Tesla była prekursorem rynku samochodów elektrycznych. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że to właśnie dzięki tej firmie i jej nietuzinkowym pojazdom, elektryki zdobyły taką popularność jak obecnie. Ale wygląda na to, że liderem nie mogą być wiecznie, szczególnie jak konkurentami stają się marki popularne.
Tesla traci udziały w rynku na rzecz konkurentów, ale to nie jest zła wiadomość
Tesla traci udziały w rynku
Tesla przez ostatnie lata korzystała z faktu, że była pierwsza na rynku i już od dawna ma bardzo dużą ofertę aut elektrycznych. Może jeszcze nie na każdą kieszeń, ale generalnie "elektryki" nie są tanimi samochodami, więc konkurenci pod tym względem wcale nie są lepsi. Ich siłą jest jednak doświadczenie w masowej produkcji pojazdów i nawet jeśli mierzą się w tej chwili jeszcze z licznymi problemami (jak chociażby oprogramowanie w modelach VW) to ten stan rzeczy nie będzie trwał wiecznie. Powoli zaczyna być to też widoczne w statystykach sprzedaży.
Bank Morgan Stanley podał ciekawe dane o sprzedaży samochodów elektrycznych w USA w lutym tego roku. Ogólnie ich sprzedaż wzrosła w porównaniu do zeszłego roku o bardzo solidne 34% (przy 5% spadku całego rynku samochodowego), ale udział Tesli spadł z 81% do 69%. W liczbach bezwzględnych przekłada się to na wzrost sprzedaży Tesli o zaledwie 5%, podczas gdy sprzedaż innych samochodów elektrycznych wzrosła o ponad 100%. Duża w tym zasługa pierwszego elektrycznego Forda, Mustang Mach-E stanowił 12% sprzedaży wszystkich aut elektrycznych w lutym.
Podobnie przedstawiają się też statystyki w Europie, w 2020 roku Tesla dostarczyła na stary kontynent 98 000 samochodów, o 11% mniej niż w 2019 roku. I owszem, można mówić że pandemia, że problemy z produkcją i dystrybucją, ale nie bez znaczenia jest też fakt, że coraz więcej innych marek dostarcza swoje elektryczne pojazdy, jak chociażby Volkswagen ID.3, Polestar 2 czy Peugeot e-208. Konkurencja będzie się tylko zaostrzać.
Rynek aut elektrycznych rośnie, Tesla też będzie rosła
W zeszłym roku w USA sprzedaż aut elektrycznych stanowiła zaledwie 1,8% całego rynku samochodowego. W kolejnych latach ten udział z pewnością będzie się zwiększał, wiele wskazuje na to, że rosła będzie również Tesla. Nawet jeśli jej udział w rynku będzie coraz mniejszy, to nadal w wielu krajach jest liderem i doskonale radzi sobie w starciu z konkurentami. Konkurencja będzie się zaostrzać, ale nie można zapomnieć, że Tesla jest też jednym z największych innowatorów na tym rynku. Pracuje nad technologiami baterii, napędu i wprowadza je sukcesywnie do produkcji. Innym markom nie będzie łatwo nadgonić straconego czasu.
Przyszłość zapowiada się całkiem ciekawie, bo już teraz dyskutuje się w UE nad terminem całkowitego zakazu sprzedaży nowych aut spalinowych. To nadal raczej odległe terminy, ale wygląda na to, że elektryfikacja jest nieunikniona, a wraz z nią może znacznie zmienić się krajobraz najpopularniejszych producentów samochodów. I nie chodzi tu nawet o samą Teslę, równie innowacyjne chcą być inne marki, które jeszcze nie sprzedają swoich samochodów masowo, jak choćby Lucid Motors czy Rivian. Kto wie jak w tych warunkach odnajdą się takie tuzy jak Toyota czy Volkswagen.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu