O tym że stare sprzęty są warte fortunę - wiemy wszyscy. Ale że za stosunkowo nowe, masowo produkowane, urządzenia elektroniczne kolekcjonerzy są w stanie aż tyle zapłacić? To już potrafi zaskoczyć.
Ten iPhone sprzedano za ponad pół miliona złotych. Oto co w nim tak niezwykłego
Rynki kolekcjonerskie to szaleństwo, które dla przeciętnego Kowalskiego brzmią jak jedna, wielka, abstrakcja. Ogromne sumy wydawane na przedmioty, które dla większości są sztuką dla sztuki - zwłaszcza jeżeli chodzi o kolekcjonerstwo starej elektroniki. Niewielu spodziewało się, że kupiony za 599 dolarów iPhone pierwszej generacji po latach można będzie sprzedać za wielokrotność tej sumy — to w końcu sprzęt który był produkowany masowo, kiedy firma była już niezwykle popularna. A jednak.
Jak pokazują ostatnie lata, ceny smartfonów sprzed kilkunastu lat potrafią osiągać zawrotne sumy. Regularnie informujemy o tym, że sprzęty te biją kolejne rekordy, a teraz... właśnie padł kolejny. Mowa tu o sumach, której prawdopodobnie wielu się nigdy nie spodziewało. A gdybyśmy wiedzieli, to sami kupilibyśmy kilka na zapas, by w krótkim czasie zostać milionerami. Dosłownie.
Pierwszy iPhone sprzedany za ponad 130 tys. dolarów. Kolekcjonerzy płacą zawrotne sumy na stare sprzęty
Jeżeli myśleliście że w kwestii kolekcjonerskiego szaleństwa widzieliście już wszystko bo ktoś zapłacił za czek wypisany przez Steve'a Jobsa około 450 tys. złotych, to... dopiero początek.
O ile jednak wielu jest w stanie zrozumieć skąd ta szalona kwota za faktyczną pamiątkę i przedmiot będący kolekcjonerskim, o tyle z temacie masowo produkowanych o sprzedawanych urządzeń pojawia się wiele znaków zapytania.
Oryginalny model 4 GB jest uważany za "Święty Graal" wśród kolekcjonerów iPhone'ów. Jego wyjątkowa rzadkość jest bezpośrednio związana z ograniczoną produkcją. Debiutujący 29 czerwca 2007 roku, obok modelu 8 GB, model 4 GB sprzedawał się słabo. Kupujący zdecydowali się dopłacić 100 dolarów w zamian za podwojenie przestrzeni dyskowej. Słaba sprzedaż spowodowała, że Apple podjęło decyzję o zaprzestaniu produkcji modelu 4 GB 5 września 2007 roku, nieco ponad dwa miesiące po jego premierze.
Ale iPhone o którym mowa to stosunkowo rzadki model pierwszej generacji, oferujący 4 GB wbudowanej pamięci. Jego produkcji zaprzestano we wrześniu 2007 roku, co sprawia że był na rynku niezwykle krótko — raptem przez dwa miesiące. Sam sprzęt ma być w nieskazitelnym stanie — samo pudełko jest ofoliowane i wygląda jak nowe.
(...) jest to pierwszy model 4 GB w fabrycznie zamkniętym stanie. Przedni panel pudełka prezentuje się imponująco i ma jasny kolor bez oznak blaknięcia. Niedoskonałości są nieliczne. Siedem z ośmiu rogów jest ostrych, wszystkie krawędzie są nieskazitelne, a każdy z sześciu paneli wygląda na fabrycznie świeży i zachowuje idealną formę. Fabryczna plomba jest czysta, z prawidłowymi szczegółami zgrzewu i szczelna. Bardzo lekkie zużycie na półce. Etykiety na rewersie są nieskazitelnie czyste pod plombą. Zupełnie nowy, nigdy nie aktywowany. Doskonały model! Model A1203, zamówienie MA501LL/A, 4GB)
Jak widać — to wystarczy, by sprzęt przyciągnął kolekcjonerów z zasobnym portfelem. Smartfon osiągnął w domu aukcyjnym zawrotną sumę 130,027.20 dolarów (według dzisiejszego kursu: ponad 516 tys. pln), a startował od 10 tys.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu