Na oficjalnej stronie Apple pojawiło się nowe narzędzie porównawcze. Pokazuje smutną prawdę o której wiadomo nie od dziś dotyczącą iPhone'ów.
Jeżeli miałbym wskazać jedne z najdoskonalszych stron w internecie pod kątem całego copywritingu i przemyślenia produktu, bez wątpienia nie zabrakłoby na podium Apple. Można mówić o firmie co się chce, ale tam wszystko jest spójne i ma sens. Widać że osoby które pracują nad tłumaczeniem ich strony potrafią się bawić językiem i wiedzą co robią. I choć wielokrotnie świat śmieje się z Apple że to kreuje świat po swojemu, no cóż... trudno dyskutować z tym, że wiele z tych elementów po prostu działa. Zamiast mówić ile telefon ma pamięci RAM czy jaką pojemność akumulatora — firma skupia się na tym ile podziała na jednym ładowaniu, pokazywaniu jakiej jakości gry na nim uruchomimy i jak działa w praktyce.
Oficjalna strona Apple to jednak nie tylko wizytówka i wielka ulotka reklamowa, ale także narzędzie które pozwoli sprawnie porównać ze sobą kilka modeli produktów. Dzięki tym samym kategoriom, łatwo można sprawdzić czym się faktycznie od siebie różnią. Ale na wypadek gdyby to dla niektórych okazało się niewystarczające, firma przygotowała zupełnie nową sekcję: powody do aktualizacji. Ta dedykowana jest w 100% kwestii iPhone'a i sprawnie pokazuje co się zmieniło między starszymi generacjami (iPhone 11 oraz iPhone 12), a najnowszymi w ich ofercie modelami z rodziny iPhone 15.
Czy warto już wymienić iPhone'a? Nowa strona Apple odpowie na to nurtujące użytkowników pytanie
Podobnie jak cała oficjalna strona Apple, nowa sekcja (dostępna tutaj) również została wykonana z analogiczną czcią i przemyśleniem całej konstrukcji. Do wyboru mamy rodzinę iPhone'ów 11 ("zwykła" 11, 11 Pro oraz 11 Pro Max) oraz iPhone'ów 12 ("zwykła" 12, 12 mini, 12 Pro oraz 12 Pro Max). Po drugiej stronie zaś jest wesoła rodzina iPhone 15 — co ciekawe, zabrakło w porównywarce innych modeli, które wciąż są dostępne w ofercie Apple. Obecność po tej starszej stronie modeli z 2019 oraz 2020 roku może sugerować, że kolejnych nie warto wymieniać... z czym całkowicie się zgadzam (zobacz: Nie opłacało się wymienić iPhone'a na najnowszy model. Oto największe rozczarowanie i zaskoczenie) po przesiadce z 13 Pro.
Apple ze wspomnianym dla siebie PRowym zacięciem pokazuje jak zmieniła się rozdzielczość, że zapiszemy dwukrotnie więcej zdjęć (bo jest 2x więcej pamięci nawet w podstawowym modelu), a także o ile szybciej i dłużej działa smartfon. W gruncie rzeczy po prostu w lepszej formie pokazuje to, co wcześniej mogliśmy sprawdzić w wyszukiwarce.
To narzędzie pokazuje smutną prawdę o iPhone'ach. Przesiadka ma sens dopiero po kilku latach
Niby wszyscy wiemy, że nie warto wymieniać smartfona co rok — bo zmiany są małe i marginalne. W praktyce jednak Apple każdorazowo kusi pięknymi obrazkami i stosunkowo niewielkimi zmianami, które w ich narracji są rewolucyjne i nie można się bez nich obejść. Ale wygląda na to, że nawet w ich autorskim narzędziu niektóre z porównaniem do "trzynastek" czy "czternastek" byłyby tak małe, że aż wstyd było je uwzględnić w nowym narzędziu. A to wiele mówi o corocznych premierach...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu