Felietony

Telefony z Linuxem - dlaczego to zawsze konkretne porażki?

Krzysztof Rojek
Telefony z Linuxem - dlaczego to zawsze konkretne porażki?
57

Telefon z Linuxem to Święty Graal miłośników wolnego oprogramowania. Dlaczego takie projekty to jednak zawsze porażka?

Kiedy mówimy o desktopowych systemach operacyjnych, obok Windowsa i MacOS z pewnością wymienimy też Linuxa, zwłaszcza, że komputery z tym systemem w tym momencie są popularniejsze niż kiedykolwiek. W przypadku mobilnych systemów operacyjnych natomiast nie jest już tak różowo. Tak, wiem, że Android bazuje na Linuxie, natomiast patrząc na to, że jest rozwijany przez Google, za wiele z Linuxem nie ma wspólnego. Dlaczego więc, jeżeli mamy systemy na komputery, które wspierają idee wolnego oprogramowania, nie dzieje się tak samo w przypadku smartfonów? Cóż, jest kilka powodów, dlaczego Linux na telefonach zwyczajnie się nie udaje.

Zacznijmy od podstaw - czy można wgrać Linuxa na telefon?

Krótka odpowiedź - tak, istnieją ROM'y Linuxa, których można używać na telefonach komórkowych. Jednym z nich jest chociażby Ubuntu Touch, reklamowany jako najbardziej bogaty w funkcje i najbardziej dopracowany, ze wszystkich. Oprócz tego mamy chociażby PureOS, SailfishOS czy postmarketOS.

Jednocześnie jednak, o Linuxie nie słyszy się nawet w przypadku Custom ROM'ów, gdzie użytkownicy najczęściej wybierają chociażby LinageOS czy inny system operacyjny bazujący na opensource'owej wersji Androida. Dlaczego tak jest, skoro to właśnie telefony z Linuxem obiecują najwięcej jeżeli chodzi chociażby o prywatność i bezpieczeństwo?

Smartfony z Linuxem. Co tu poszło nie tak?

Żeby nie było - chciałem najpierw zaznaczyć, że sam z urządzenia mobilnego z Linuxem nie korzystałem (jeszcze) i to co tu napiszę jest miksem tego, co się dowiedziałem od osób, które z takich urządzeń korzystały oraz mojej własnej wiedzy z używania wielu różnych smartfonów. Dlaczego więc Linux nie zdobył popularności? Cóż, pierwsza kwestia dotyczy faktu, że... nie ma telefonów z Linuxem jako głównym systemem, a na pewno - nie są szeroko dostępne. Jedyne dwa, które zdobyły jakąś popularność to Librem Phone z PureOS na pokładzie i PinePhone, który może mieć kilka systemów.

Jednak w żadnym wypadku nie są to telefony, które ktokolwiek z własnej woli chciałby mieć w swojej kieszeni, ponieważ pomimo niewygórowanej ceny ich jakość jeżeli chodzi o podzespoły jest po prostu mierna, czego można było się spodziewać, patrząc na niski wolumen produkcji. Z tego też wynika fakt, że jeżeli chcemy mieć telefon z Linuxem, musimy sobie sami wgrać go na swoje urządzenie. Tu jednak pojawia się kolejny problem.

Każdy, kto kiedyś bawił się custom ROMami wie, że do tego potrzebny jest odblokowany bootloader, a ten to coraz rzadszy widok w przypadku nowych urządzeń. Jednak z tym problemem walczą wszystkie custom ROMy, więc czemu Linuxowi przeszkadza to szczególnie? Cóż, być może dlatego, że zespół pracujący nad tym, by system był kompatybilny z telefonami nie jest aż tak duży, a proces w tym wypadku trwa naprawdę długo. Z tego wynika fakt, że kiedy wejdziemy na stronę Ubuntu Touch by sprawdzić, jakie urządzenia są kompatybilne, 100 proc. kompatybilności ma tylko kilka sprzętów, jak Google Pixel 3, Fairphone 2, Nexus 5 czy OnePlus One.

W przypadku innych systemów jest jeszcze gorzej, co oznacza, że jeżeli chcemy mieć Linuxa na telefonie, musimy zrezygnować ze wszystkich "postępów" jakie wydarzyły się w świecie telefonów w ostatnim czasie. Ograniczony wybór i trudna procedura instalacji zabijają myśl o popularności telefonów z Linuxem jeszcze zanim te w ogóle miały szanse ją zdobyć. To tego należy doliczyć kolejny problem - UI. Linux to system budowany od zera i o ile w przypadku desktopów niektóre dystrybucje są całkiem ładne (jak np. Ubuntu) to tutaj długi proces tworzenia przez mały zespół jest bardzo widoczny.

Linux na telefonach jest po prostu po pierwsze mało estetyczny, jakby zatrzymany w czasach Androida Kitkata, a do tego - brakuje mu wielu funkcji, o braku programów i konieczności korzystania z "zamienników" nie wspominając. Parując to ze słabymi podzespołami i raczej kulejącą optymalizacją otrzymujemy doświadczenie, które jest w każdym (oprócz prywatności) wymiarze gorsze niż gdybyśmy wzięli nawet najtańszy telefon z Androidem.

To wszystko sprawia, że nawet jeżeli jesteśmy ciekawi jak działa Linux na telefonach to przesiadka na niego nie ma większego sensu, ponieważ nie niesie ze sobą żadnych pozytywnych i unikatowych korzyści. A przynajmniej - tak jest dziś. Nie sądzę jednak, by w najbliższym czasie telefony z Linuxem miały zawładnąć światem.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu