Linux

Olbrzymi sukces Linuxa. Jeszcze nigdy nie był tak popularny

Krzysztof Rojek
Olbrzymi sukces Linuxa. Jeszcze nigdy nie był tak popularny
Reklama

Linux osiągnął rekordowy sukces. Jego baza użytkowników to już, uwaga, trzy procent wszystkich korzystających z komputerów.

Linux zazwyczaj przedstawiany jest jako trzecia siła, jeżeli chodzi o rynek PC. W wielu wypadkach pokazuje się go jako alternatywę dla Windowsa czy MacOS. Jak dobra jest to alternatywa - to już zależy od użytkowników, ponieważ zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy Linuxa mają swoje argumenty.

Reklama

Jeżeli chodzi o te "za", to z pewnością można tu wymienić większy nacisk na prywatność (brak telemetrii), fakt, że Linux i jego rozwiązania to oprogramowanie w większości darmowe, sam system posiada (zazwyczaj) mniejsze wymagania sprzętowe, a dzięki temu, że na rynku dostępnych jest wiele dystrybucji, użytkownik może wybrać sobie taką, jaka mu pasuje.

linux elementary os

"Przeciwnicy" Linuxa z pewnością przytoczą tu argument braku wielu programów, niskiej intuicyjności niektórych rozwiązań oraz braku ujednoliconych rozwiązań, jak chociażby managerów pakietów i w ogóle - samych pakietów. Fragmentacja Linuxa też z pewnością nie pomaga zebrać mu przy sobie większej publiki, ale w tym temacie wydaje się, że kropla zaczyna drążyć skałę.

Dziś bowiem Linux ma, uwaga, 3 proc. rynku

Jak wynika z informacji podawanych przez Statcounter - jedną z największych platform ze statystykami na świecie - Linux w czerwcu 2023, zliczając wszystkie dystrybucje, Linux po raz pierwszy przekroczył magiczną barierę użytkowników. Stety-niestety, w tym wypadku ta magiczna barierą był pułap 3 proc. Jeżeli bowiem spojrzymy na to, jak wyglądał udział Linuxa w ogólnej puli systemów operacyjnych, zobaczymy, że zazwyczaj było to około 1,5 proc. Jednak tylko w tym roku system mógł pochwalić się udziałem na poziomie 2,7 - 2,8 proc.

 

W czerwcu natomiast po raz pierwszy przekroczył on 3 proc. I nie oszukujmy się - w porównaniu z innymi systemami operacyjnymi jest to wartość śmiesznie niska. Nawet ChromeOS może pochwalić się większym udziałem, wynoszącym na chwilę obecną 4,13 proc. Ponad 21 proc. posiada MacOS, natomiast resztę dopełniają oczywiście różne wersje Windowsa.

To chyba najlepiej pokazuje skalę różnicy pomiędzy Windowsem i MacOS a innymi systemami. Linux często jest pokazywany jako "zamiennik" Windowsa bądź Maka i, co trzeba przyznać, w ostatnich latach naprawdę wiele poszło naprzód w kwestii intuicyjności i łatwości obsługi (co może być przyczyną, że w kwestii Linuxa "coś" drgnęło). Jednak wciąż w kwestii bazy użytkowników jest to udział marginalny i nie ma się co dziwić, że tej czy tamtej aplikacji nie ma, ponieważ jeżeli producent ma tworzyć 15 wersji programu na różne systemy i obsługiwać 4  czy więcej rodzaje pakietów, a wszystko dla minimalnego udziału w rynku, naturalne, że woli te siły przekierować w inne miejsce.

Myślicie, że Linux kiedyś będzie liczył się na rynku desktopów?

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama