Jeszcze w grudniu z oficjalnej dystrybucji w Unii Europejskiej znikną dwa popularne modele iPhone'a. A wszystko przez to, że sprzedawane są ze starym złączem ładowania
W kwietniu 2022 roku pisaliśmy, że Unia Europejska wróciła z tematem ładowania przez USB-C. Projekt zmian w prawie zakładał wprowadzenie jednolitego standardu ładowania w smartfonach, tabletach, aparatach fotograficznych i innych urządzeniach elektronicznych. W czerwcu podjęto pierwsze decyzje oraz wypracowano porozumienie i na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy wszystko zostało ustalone – od grudnia tego roku wszystkie nowe urządzenia elektroniczne muszą być wyposażone w ładowanie przez USB-C. Producenci sprzętu nie czekali na ostatni moment, by wprowadzić zmiany. Apple, które przez lata stało na stanowisku, że Lightning jest najlepszym wyborem i chce iść swoją drogą. To zmieniło się we wrześniu 2023, gdy na rynku zadebiutował iPhone 15, iPhone 15, iPhone 15 Plus, iPhone 15 Pro i iPhone 15 Pro Max. Wszystkie te modele wyposażone zostały w USB-C.
Teraz okazuje się, że nowe przepisy unijne mają negatywnie wpłynąć na ofertę Apple, które w swoim oficjalnym sklepie wciąż oferuje dwa modele iPhone'a wyposażone w złącze Lightning. Chodzi o iPhone'a 14 oraz iPhone'a SE 3. generacji, które do 28 grudnia mają zniknąć z oferty. To zaskakuje, tym bardziej że iPhone SE do sprzedaży trafił w marcu 2022 r., wciąż cieszy się sporą popularnością wśród osób zainteresowanych "budżetowym" smartfonem z logo nadgryzionego jabłka i pozwala wejść do ekosystemu Apple, wydając ok. 2000 zł.
Bez USB-C nie sprzedaż. Z Unii Europejskiej mają zniknąć popularne iPhone'y
Z perspektywy czasu SE wydaje się jednak przestarzałym modelem – prawie trzy lata od jego premiery sprawiają, że na tle konkurencji i innych iPhone'ów w sprzedaży wypada słabo. I to nie tylko ze względu na złącze Lightning. Podstawowy wyświetlacz Retina HD o rozdzielczości 1334 x 750 pikseli, odświeżanie 60 Hz, procesor A15 Bionic, czy pojedynczy obiektyw aparatu głównego 12 Mpix. Choć za te pieniądze nie kupi się nowszego iPhone'a (chyba, że używanego), tak na rynku dostępne są mocniejsze i nowocześniejsze smartfony za te pieniądze.
Mówi się, że Apple od dłuższego czasu pracuje nad nowym modele iPhone'a SE 4. generacji, jednak na ten moment nie mamy żadnego oficjalnego potwierdzenia tych plotek. Nowy SE ma oferować aparat główny z obiektywem 48 Mpix, a także 12 Mpix z przodu urządzenia. Nie będzie to równie bogaty zestaw kamer, które znamy z ostatnich generacji iPhone'ów, jednak ma być znacznie lepiej niż to, co oferuje 3. generacja tego smartfona. Mówi się również, że nowy smartfon doczeka się wsparcia dla Apple Intelligence. Funkcja ta – przypominam – ominęła podstawowe iPhone'y 15, które do sprzedaży trafiły zaledwie kilkanaście miesięcy temu. A to oznacza, że "budżetowy" iPhone doczeka się 8 GB pamięci RAM oraz układu Bionic A18.
Jak będzie w rzeczywistości? Patrząc na kalendarz wydawniczy poprzednich generacji iPhone'ów SE, można podejrzewać, że jego prezentacja odbędzie się wiosną przyszłego roku. Czy tak się stanie? Musimy uzbroić się w cierpliwość i poczekać kilka miesięcy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu