Apple

Apple wciąż wierzy, że ten telefon będzie sukcesem. Co wiemy o iPhone SE 4. generacji?

Piotr Kurek
Apple wciąż wierzy, że ten telefon będzie sukcesem. Co wiemy o iPhone SE 4. generacji?
26

Czekacie na nową generację iPhone'a SE? Wiele wskazuje na to, że telefon zadebiutuje dopiero wiosną 2025 r. Jeśli jednak lubicie "budżetowe" smartfony Apple, warto na niego poczekać. Tym bardziej, że ma oferować naprawdę duży skok technologiczny względem "trójki".

iPhone SE jest odpowiedzią na potrzebny mniej wymagających konsumentów, którzy chcą wejść do ekosystemu Apple i nie wydawać zbyt wielu pieniędzy. Pierwsza generacja "budżetowego" smartfona z logo nadgryzionego jabłka zadebiutowała na rynku wiosną 2016 r. i szybko znalazła swoich klientów. Mały, 4-calowy ekran o rozdzielczości 1136 x 640 pikseli, przyciągał uwagę tych, którzy nie chcieli dużych telefonów w kieszeni i szukali alternatywy dla nieco większego i znacznie droższego 6s, który do sprzedaży trafił jesienią 2015 r. i był dostępny w wariantach 4,7 cali i 5,5 cali (iPhone 6s Plus).

Polecamy na Geekweek: Apple wchodzi w nowy biznes. Będzie tworzyło roboty do domu

iPhone SE 1. generacji

Druga generacja iPhone'a SE zadebiutowała wiosną 2020 r. iPhone SE 2. generacji, który przez niektórych nazywany jest iPhone SE 2020, odziedziczył obudowę po iPhone 8 i ekran 4,7 cala. Co ciekawe, był to już piąty raz, kiedy Apple zdecydowało się na wykorzystanie obudowy o tych samych proporcjach. Pierwszym telefonem, który ukazał się w tego typu obudowie był iPhone 6. Następnie pojawiły się iPhone 6S, iPhone 7, iPhone 8 i właśnie SE 2. generacji. Dwa lata później na rynku zadebiutował iPhone SE 3. generacji. W porównaniu do swojego poprzednika, nie przyniósł on jednak zauważalnych zmian.

iPhone SE 3. generacji

iPhone SE 4. generacji. Jak nie w 2024 r. to kiedy?

Apple zdecydowało się tu przede wszystkim na aktualizacji "wnętrza" iPhone'a aktualizując podzespoły i poprawiając optymalizację przekładającą się na dłuższy czas pracy na baterii. Problem w tym, że model ten nie miał czym zainteresować potencjalnych nabywców. Głównie dlatego, że ci, którzy szukali małych smartfonów Apple, mogli kupić iPhone'a 12 mini z nieco większym, bo 5,4-calowym ekranem, ale o znacznie wyższej jakości - Super Retina XDR OLED, a na horyzoncie mieniła się wizja iPhone'a 13 mini. Wszyscy zaczęli zastanawiać się, jak będzie wyglądała przyszłość modelu SE.

Przez cały 2022 r. pojawiało się wiele różnych plotek na temat następnej generacji. Pod koniec roku wiele mówiło się o tym, jak SE 4. generacji będzie wyglądał. Mieliśmy nawet rendery udostępnione przez Jona Prossera oraz serwis Front Page Tech, dla którego przygotowano prezentowane przez nas grafiki.

Jeszcze kilka miesięcy temu mówiło się, że Phone SE 4. generacji, którego premiera ma się odbyć dopiero w przyszłym roku, ma bazować na iPhonie XR i dostępny będzie w przynajmniej trzech wersjach kolorystycznych: Midnight, Starlight oraz czerwonym (Product RED). Choć nie potwierdzono żadnych informacji na temat specyfikacji technicznej samego telefonu, poprzednie plotki wskazywały, że mimo obecności notcha - iPhone SE 4 nie będzie posiadał Face ID. Wyposażony będzie za to w przycisk boczny posiadający funkcje Touch ID - tak jak ma to miejsce w niektórych modelach iPadów. Pomysł ciekawy, tym bardziej, że oznaczać to będzie pożegnanie przycisku Początek zabierającego dużo miejsca na froncie telefonu.

iPhone SE 4. generacji niczym iPhone 16. Nowocześnie, ale i budżetowo

Jednak najnowsze informacje pochodzące od aktywnego w serwisie X (dawniej Twitter) Majin Bu, zdradzają, że Apple ma nieco inny pomysł na to, jak będzie prezentował się iPhone SE następnej generacji. Zmieni się jego konstrukcja. Nie będzie to obudowa wzorowana na iPhonie XR, ale na... iPhonie 16. Tak, firma ma zdecydować się na wprowadzenie do swojej oferty budżetowy telefon, który ma do złudzenia przypominać najnowszą generację iPhone'ów, które zadebiutują jesienią tego roku. Gdzie zobaczymy cięcia? Przede wszystkim w układzie głównych aparatów. Podstawowy iPhone 16 ma być wyposażony w dwa obiektywy główne ułożone pionowo. SE 4. generacji ma mieć tylko jeden aparat.

 

Majin Bu, powołując się na własne źródła, stwierdza również, że iPhone SE 4. generacji posiadać będzie Dynamic Island. Co ciekawe, leakster nie jest przekonany co do tych plotek i zwraca uwagę, by podchodzić do nich z dużym dystansem. Jeśli plotki się sprawdzą, nowy iPhone SE w końcu nadrobi zaległości i bliżej mu będzie do obecnych iPhone'ów niż tego, co obecnie w swojej ofercie posiada Apple.

iPhone SE 4 nie taki nowoczesny? Co planuje Apple?

Co ciekawe, z najnowszych informacji udostępnionych przez znanego leakstera, Apple rozważa różne wersje tylnej obudowy iPhone'a SE 4. generacji. Poprzednie plotki wskazywały, że aparat z tyłu będzie umieszczony na wąskiej, pionowej wyspie (jak widać na powyższych grafikach). Teraz okazuje się, że może być nieco inaczej. Nowy model ma posiadać poziomą wysepkę z pojedynczym obiektywem i lampą błyskową. Skąd nagła zmiana konceptu? Nie wiadomo, ale warto brać te informacje z daleko idącym dystansem.

Front urządzenia też ma wyglądać nieco inaczej, niż mówiono jeszcze kilka tygodni temu. Po Dynami Island nie ma śladu i mamy powrót do "notcha" znanego choćby z iPhone'a XR, co jednak potwierdzać ma, że SE 4. generacji będzie wzorowany na starszych modelach, a nie tym, co w tym roku zaprezentuje Apple.

Wiele jednak wskazuje, że tegoroczna odsłona flagowca Apple będzie miała więcej zmian, niż zakładano - przynajmniej jeśli chodzi o aparaty, dodatkowy przycisk oraz podzespoły. Jak będzie w rzeczywistości? Przekonamy się za kilka miesięcy. Premiera nowych modeli powinna odbyć się w pierwszych tygodniach września.

A co z samym SE? Ten swoją premierę ma mieć dopiero za rok.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu