Spotify

Spotify to król streamingu. Drama z Joe Roganem i odejście z Rosji nie wpłynęły na wyniki firmy

Kacper Cembrowski
Spotify to król streamingu. Drama z Joe Roganem i odejście z Rosji nie wpłynęły na wyniki firmy
Reklama

Jak się okazuje, afera z Joe Roganem nie przełożyła się na wyniki Spotify. Szwedzka aplikacja do strumieniowana muzyki może pochwalić się świetnymi wynikami mimo tej sytuacji.

Spotify chwali się wynikami za pierwszy kwartał 2022 roku. Jak sytuacja z Joe Roganem wpłynęła na platformę?

Spotify pochwaliło się, że wraz z końcem pierwszego kwartału 2022 roku, liczba abonentów premium wzrosła do 182 milionów, czyli o 15 procent w porównaniu ze 180 milionami w poprzednim kwartale. Liczba aktywnych użytkowników miesięcznie wzrosła do 422 milionów, czyli o 19 procent w porównaniu z 406 milionami na koniec ubiegłego roku.

Reklama

Dla porównania, w poprzednim kwartale liczba abonentów premium wzrosła o 16 procent, podczas gdy liczba aktywnych użytkowników miesięcznie wzrosła o 18 procent. Można zatem spokojnie stwierdzić, że sytuacja z podcastem Joe Rogana nie odcisnęła dosłownie żadnego piętna na platformie.

Źródło: Unsplash @alexbemore

Czy wyniki spełniły oczekiwania szwedzkiej platformy?

Spotify wcześniej oczekiwał, że w tym kwartale trafi do 183 milionów abonentów premium - jak widać, plan ten się nie powiódł, jednak należy mieć w tej sytuacji na myśli wycofywanie się z rosyjskiego rynku. Spotify w komunikacie samo przyznało, że wyłączając wpływ wyjścia z Rosji, wzrost liczby abonentów przekroczył oczekiwania. Spokojnie można więc mówić o sukcesie, i to wcale nie małym.

Joe Rogan, czyli wygrany całej kontrowersji

Saga Spotify z Roganem to najgorętszy temat końca stycznia i początku lutego tego roku. Przez szerzenie dezinformacji na temat szczepionek i następnej kompilacji, w której prowadzący jednego z najpopularniejszych podcastów na świecie wypowiada n-word, sporo artystów zdecydowało się odejść z platformy - byli to między innymi Neil Young, Joni Mitchell, Nils Lofgrena i India.Arie. Wszystko działo się zatem właśnie w pierwszym kwartale tego roku. Z tego względu na Twitterze coraz popularniejszy stawał się hashtag #SpotifyDeleted, który miał zachęcać do zaprzestania korzystania z usługi. Jak widać, na niewiele się to zdało.

Spotify jednak w ogóle tego nie odczuł - co więcej, dalej nie ma sobie równych. Ostatnie dane z Music Ally dotyczące konkurencyjnych platform pokazują, że Apple Music ma 60 milionów subskrybentów, a Amazon Music - 55 milionów. Nie są to złe liczby, jednak w porównaniu z ponad 180 milionami Spotify… cóż. Sytuacja przełożyła się także na samego Rogana, który niedawno przyznał, że po całej sytuacji znacznie zyskał na popularności, co sam Joe uznał za “szaleństwo”. W szczytowym momencie mężczyzna zauważył wzrost o 2 miliony subskrypcji.

Jak wypadł zarobek samej firmy w tym okresie?

Średni przychód Spotify na użytkownika spadł nieznacznie z 4,40 euro dla subskrybentów premium z zeszłego kwartału do 4,38 euro w tym kwartale - nie jest to zatem szczególnie duża różnica. Mimo to, wzrósł o 6 procent względem zeszłego roku.

Firma łącznie osiągnęła w tym kwartale zysk w wysokości 131 mln euro, co zdecydowanie jest satysfakcjonującym wynikiem. Jak donosi Bloomberg, Spotify generalnie przedkłada wzrost liczby subskrybentów nad kwartalny zysk i przychody, co sprawia, że ​​takie zyski kwartalne są stosunkowo rzadkie.

Źródło: Depositphotos

Jak już wcześniej wspomnieliśmy, należy mieć na uwadze odejście z rosyjskiego rynku, analizując wyniki platformy za pierwszy kwartał. Firma poinformowała, że na ten moment spotkała się z utratą 1,5 miliona użytkowników i w najbliższym czasie oczekuje kolejnych 600 tysięcy - co łącznie daje ponad 2 miliony użytkowników. W takim rozrachunku, wyniki Spotify robią jeszcze większe wrażenie.

Reklama

Miejmy tylko nadzieje, że taka “lojalność” użytkowników względem platformy zmotywuje Spotify do wprowadzenia obiecanego dawno temu strumieniowania muzyki w znacznie wyższej jakości. Brak Spotify HiFi to główny powód, dla którego sporo osób decyduje się na zmianę na Apple Music - 2022 to najwyższy czas do spełnienia swoich obiecanek, Spotify.

Źródło: Bloomberg

Reklama

Stock Image from Depositphotos

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama