Oglądając jakiś czas temu poranny program w telewizji, przyszła mi do głowy myśl, dlaczego właściwie zmuszeni jesteśmy biernie śledzić i słuchać infor...
Społecznościowa telewizja - Dlaczego właściwie nie?
Ci z Was, którzy śledzili moje dotychczasowe wpisy...
Oglądając jakiś czas temu poranny program w telewizji, przyszła mi do głowy myśl, dlaczego właściwie zmuszeni jesteśmy biernie śledzić i słuchać informacji, które są nam tam podawane? Technologia w produkcji telewizorów już jest na takim poziomie, że bez problemu pozwalałby na wprowadzenie takiej funkcjonalności jak możliwość komentowania w czasie rzeczywistym nadawanych właśnie programów.
Więc co stoi na przeszkodzie? Najpopularniejsze w sieci serwisy to portale społecznościowe. Miliony tweetów, komentarzy na Facebooku czy Google Plus. Znamy wiele już badań, z których wynika, iż znaczna część internautów podczas oglądania programów telewizyjnych, korzysta z internetu i tam komentuje bieżące wydarzenia. Dlaczego nie można wprowadzić tego na ekranie telewizora?
Problem spamu, nieprzychylnych komentarzy, problem z moderacją takiej ilości w czasie rzeczywistym? Tak, ale czy tylko to powstrzymuje wielkie stacje przed wprowadzeniem takiej możliwości?
Możliwości takie są, ale z pominięciem stacji telewizyjnych. Opisaną technologię opracowało australijskie centrum badawcze technologii informatycznych i komunikacyjnych NICTA. Pierwsze testy będą przeprowadzone już w czerwcu w jednym z kampusów studenckich. Technologia ta będzie umożliwiała podczas oglądania programów telewizyjnych wyświetlanie w górnej części ekranu wpisów z Twittera.
System umożliwia również wprowadzenie rekomendacji z portali społecznościowych, wyświetlanych na liście programów. W dobie cyfrowej telewizji naziemnej, satelitarnej i kablowej - ogólnodostepna już opcja EPG na pilocie.
Po udanych próbach, najpierw z użyciem sprzętu komputerowego później dekoderów STB, NICTA planuje rozpoczęcie rozmów z producentami telewizorów nad wprowadzeniem tej technologii do ich produkcji.
Obecna tendencja w produkcji telewizorów (Google TV, Apple TV, Samsung Smart TV i inne) wyprzedza obecny trend stacji telewizyjnych, które bronią się jak mogą przed wprowadzeniem interaktywnych programów. Są oczywiście nieśmiałe próby jak wspomniany w linkowanym artykule program Q&A telewizji ABC czy planowany na przyszły rok start muzycznej telewizji zintegrowanej z sieciami społecznościowymi Revolt TV.
Jednak są to wybrane pozycje i programy przez stacje i oczywiście kontrolowane przez nie wypowiedzi. Oczywiście nikt z nas nie chce, aby podczas każdego programu czy filmu "ćwierkało" nam na ekranie, ale programy opiniotwórcze, publicystyczne powinny umożliwiać taką interakcję z widzami, którą będzie można włączać i wyłączać jak dziś napisy.
Publikując w Internecie opiniotwórcze materiały liczymy się z informacją zwrotną od czytelników, potwierdzającą lub informującą nas, iż jesteśmy w błędzie. Te same informacje czy wypowiedzi w telewizji widzowie przyjmują w takiej postaci jak są podawane. Każdy z nas nie musi się znać czy mieć własne zdanie na wszystkie poruszane tematy więc musi przyjmować to co słyszy za pewnik, często niekoniecznie zgodny z prawdą.
Według mnie umożliwienie weryfikacji emitowanych materiałów, poprzez komentarze na ekranie spowodowałaby większą dbałość o ich rzetelność. Chyba tego najbardziej obawiają się stacje telewizyjne. Konieczność weryfikacji publikacji czy też wypowiedzi gości w programach. Na szczęście w niedalekiej przyszłości sama technologia produkcji telewizorów będzie pozwalała na taką weryfikację przez nas samych.
Co Wy o tym myślicie? Chcielibyście mieć taką funkcję w standardzie na pilocie?:)
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu