OneWeb przez potępienie inwazji Rosji na Ukrainę straciło kontrakt z rosyjską agencją Roskosmos na wynoszenie swoich satelitów na orbitę. Długo jednak nie musiało szukać zastępstwa, nową umowę podpisano ze SpaceX.
SpaceX uratuje OneWeb
Gdy Dimitri Rogozin, szef Roskosmosu wstrzymał start rakiety Sojuz z kolejnymi 36 satelitami systemu OneWeb na początku marca, to jasne stało się, że ta współpraca nie będzie mogła być kontynuowana. Niestety dla OneWeb, start miał mieć miejsce z kazachskiego kosmodromu Bajkonur więc obecnie firma nie może nawet odzyskać swojego sprzętu. Będzie to zapewne przedmiotem negocjacji z Roskosmosem w najbliższych tygodniach, które z pewnością nie będą łatwe. OneWeb chciało dokończyć pierwszą fazę swojej konstelacji, która ma liczyć 648 satelitów jeszcze w tym roku. Obecnie na orbicie jest ich 428, więc konieczne było wykonanie jeszcze 6 kolejnych lotów Sojuzem. Te niestety nie dojdą do skutku, a co więcej Rosjanie nie zamierzają zwrócić za nie pieniędzy. OneWeb jest zatem w trudnej sytuacji.
Chodziło zresztą nie tylko o kwestię poniesionych kosztów, ale również ewentualnego zastępstwa. Na świecie nie ma zbyt wielu firm, które są w stanie spełnić wymagania OneWeb. Europa nie ma wolnych rakiet Ariane 5, a Ariane 6 zacznie regularne loty najwcześniej w przyszłym roku. Indie szykują swoją dużą rakietę, ale nie jest ona w stanie latać tak często jak Sojuz. Małe rakiety takie jak Electron od Rocket Lab wymagałaby wielu startów aby wynieść na orbitę 200 satelitów. Dlatego pozostał tylko Falcon 9 od SpaceX, który dzięki możliwości wielokrotnego wykorzystania ma ciągle rezerwy. I wczoraj OneWeb oficjalnie poinformowało, że konstelacje pomoże im ukończyć właśnie firma Elona Muska.
Z jednej strony może wydawać się to dziwne, bo OneWeb to konkurencja dla Starlinka, choć nie bezpośrednia, bo Brytyjczycy celują w klientów rządowych i przedsiębiorstwa, a nie w konsumentów. Z drugiej strony dla SpaceX to okazja aby zarobić na swoim konkurencie, który póki co jest nieco z tyłu. Poza tym skoro Jeff Bezos uważa, że na rynku jest miejsce dla Projektu Kuiper, to być może ten biznes faktycznie ma duży potencjał zysków. Ogłoszenie OneWeb jest bardzo lakoniczne, dowiedzieliśmy się tylko, że pierwszy lot wspólnie ze SpaceX będzie miał miejsce jeszcze w tym roku. Nie wiadomo jednak ile satelitów jednym kursem zabierze Falcon 9 i ile OneWeb za to zapłaci. Więcej szczegółów pojawi się zapewne bliżej pierwszego startu.
Starlink ma już 250 000 klientów
W tym samym czasie, Jonathan Hofeller, wice prezes odpowiedzialny za Starlinka w SpaceX, podczas konferencji Satellite 2022 potwierdził, że jego firma ma już 250 000 klientów swojej usługi. Pod koniec sierpnia 2021 roku, czyli nieco ponad pół roku temu, było ich 100 000. Widać zatem, że SpaceX znacząco przyśpieszyło z produkcją terminali i coraz szybciej podłącza nowych użytkowników. Pół roku temu Elon Musk wspominał, że chętnych jest około 600 000, więc potencjał jest znacznie większy. Tym bardziej, że trwają już pierwsze testy usługi w samolotach. SpaceX ma już gotowy terminal, który można zamontować w samolocie i oferować pasażerom na pokładzie szerokopasmowy internet w trakcie całego lotu. Chętnych na takie rozwiązanie zapewne nie zabraknie.
Wice prezes pochwalił się również, że SpaceX jest obecnie w stanie zbudować nawet 8 sztuk satelitów Starlink v1.5 w ciągu jednego dnia, ale odmówił odpowiedzi na pytanie ilu klientów musi mieć SpaceX, aby system zaczął na siebie zarabiać. Kluczowe dla rentowności ma być wprowadzenie na orbitę drugiej generacji satelitów Starlink, które mają być większe i oferować lepsze parametry komunikacji. Niestety aby zbudować z nich konstelację trzeba znacznie większej rakiety niż Falcon 9, dlatego Elon Musk tak dużą uwagę poświęca budowie Starshipa. To kluczowy element dla budowy znacznie większej konstelacji niż obecna.
źródło: SpaceNews
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu