Sony

Sony odczuwa ciężkie czasy na rynku mobile. Z pomocą przychodzi jednak PlayStation

Jakub Szczęsny
Sony odczuwa ciężkie czasy na rynku mobile. Z pomocą przychodzi jednak PlayStation
Reklama

Choć wyniki finansowe Sony napawają optymizmem i wskazują na to, że podjęto dobre decyzje co do strategii rynkowej, to mimo wszystko hamujący, ogólnoś...

Choć wyniki finansowe Sony napawają optymizmem i wskazują na to, że podjęto dobre decyzje co do strategii rynkowej, to mimo wszystko hamujący, ogólnoświatowy biznes smartfonowy nie jest niczym przyjemnym dla tego giganta. Producent nie dość, że posiada własną linię urządzeń Xperia, to w dodatku dostarcza swoim konkurentom podzespoły fotograficzne - obydwie wspominane sfery działalności zanotowały straty. Szczególnie zdziwiony nie jestem.

Reklama

W związku z krańcowym nasyceniem smartfonów na rynku nie można oczekiwać, że tak łatwo będzie wykręcać lepsze liczby - szczególnie, że w dobrej kondycji jest cały czas Samsung, który po raz kolejny okazał się być sprzedażowym liderem. Apple, mimo że ponownie zanotowało kolejny dobry rok - wystraszyło ekspertów spadkiem dynamiki. Boom na smartfony się skończył, rynki się nasyciły i do tego musiało kiedyś dojść.

W teoretycznie najgorszej sytuacji są tacy producenci jak LG, Sony, HTC. Ostatni wymieniony producent nieco na własne życzenie przegrał smartfonową batalię przez nierozważne decyzje oraz brak wyczucia marketingowego. LG robi genialne urządzenia, ale nie może przebić się do ścisłej czołówki. Samsung i Apple świetnie budują świadomość wśród konsumentów, zaskakują Huawei i Xiaomi, jednak one działają głównie na rodzimych rynkach i tam osiągają niemałe sukcesy. A Sony?


Japończycy zanotowali niewielki wzrost sprzedaży w stosunku do analogicznego kwartału z 2015 roku (0,5 %). Przychód wynosi obecnie 1,69 miliarda dolarów. Dział odpowiedzialny za gry oraz Motion Picture zanotował wzrosty, ale już smartfony wygenerowały dla Sony straty. Co więcej - jedna z ważniejszych gałęzi działalności Sony - moduły aparatów dla smartfonów zanotowały sprzedażowe spadki. To w prostej linii związane jest z nasyceniem światowego rynku urządzeniami mobilnymi. Patrząc na takich gigantów jak Apple, Samsung, Huawei nietrudno jest uświadomić sobie, jak dobrą decyzją było uniezależnienie się od innych producentów - czy to pod kątem procesorów, czy aparatów. Przychód operacyjny został powiększony głównie poprzez cięcia w dziale urządzeń. Koszty restrukturyzacji zaczynają spadać i jest to dobry prognostyk dla Sony. Obecnie jest to już 61 milionów dolarów (50% w dół).

Sprzedaż smartfonów spadła o 14,7% w stosunku do analogicznego okresu w roku poprzednim - ma to związek z weryfikacją swojej strategii na rynku. Producent nie zalewa już użytkowników kilkoma propozycjami, stawia na mniejszą ilość sprzętów w portfolio o wyższej jakości. Aparaty fotograficzne od Sony zaliczyły sprzedażowy spadek o 5%, ale zysk operacyjny zwiększył się dzięki lepiej ułożonej ofercie.

PlayStation okazuje się być ponownie "czarnym koniem" w Sony - zanotowany wzrost sprzedaży o 10,5% (4,9 miliarda dolarów) w stosunku do trzeciego kwartału 2015 roku. Sony pomógł Xbox, który na początku swojej drogi zepsuł kilka kwestii wizerunkowych - niższa cena PlayStation również pomogła Japończykom, którzy obecnie mogą obwoływać się liderem tej generacji konsol. Mimo zasłużonych dla Sony pochwał trzeba jednak wskazać na jedną rzecz - jeżeli firmie nie powiedzie się kiedyś na rynku konsol, straci bardzo ważne źródło przychodów, w tym wypadku takie, które cały biznes wyciąga wręcz za uszy.

Grafika: 1, 2

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama