Gry

Sons of the Forest to cichy fenomen. Gra bije rekordy popularności na Steam!

Kacper Cembrowski
Sons of the Forest to cichy fenomen. Gra bije rekordy popularności na Steam!
Reklama

Pamiętacie The Forest? Kontynuacja tej gry właśnie wspina się na liście popularności Steama. Sons of the Forest okazało się prawdziwym hitem.

Na The Forest był ogromny hype — okazuje się, że za drugim razem pomysł też może się udać

The Forest to survival horror, który w ramach wczesnego dostępu pojawił się w 2014 roku na komputerach osobistych. Gra od razu stała się niezwykle popularna i zawładnęła całym YouTube’em i Twitchem. Produkcja była w rozwoju przez blisko cztery lata, gdyż pełnoprawne wydanie miało miejsce dopiero w 2018 roku (w tym, co ciekawe, również na PlayStation 4), lecz naturalnie popularność spadała, a zainteresowanie widzów malało.

Reklama

W produkcji Endnight Games wcielaliśmy się w rozbitka, który przeżył katastrofę lotniczą, lądując na tajemniczym gruncie, którego większą część pokrywa tytułowy las. Niestety sytuacja nie jest kolorowa, gdyż musimy w jak najszybszym tempie znaleźć jakieś jedzenie i zbudować schronienie, polując na zwierzęta, zbierając rośliny oraz gromadząc specjalne materiały, które mogą następnie posłużyć jako ściany czy dach. To zaś dopiero początek naszych problemów — okazuje się, że na wyspie wcale nie jesteśmy sami. Gdyby tego było mało, nie ma z nami innych osób, które przetrwały katastrofę. Wyspę otaczają kanibale.

Wtedy okazuje się, że „walka o przetrwanie” nabiera nowego znaczenia. Już nie chodzi tylko o schronienie i jedzenie, a o walkę z dzikimi tubylcami, którzy nie są pokojowo nastawieni. Brzmi nieco sztampowo? Może i tak, ale w co-opie ze znajomymi sprawiało to mnóstwo frajdy, co było widać po ilości graczy na Steam i wynikach oglądalności w sieci.

Survival horrory się przejadły? Wcale nie

Od 2014 roku rynek gier wideo zalały wszelkiego rodzaju survival horrory i był to jeden z gatunków, którym można było się aż znudzić. Widok z pierwszej osoby, zbieranie surowców i walka, a do tego możliwość kooperacji — schemat dobry, lecz został utarty do tego stopnia, że większość graczy miała już dość. Okazuje się jednak, że niektórzy potrafią rozpalić ogień w sercach fanów, nawet kiedy wszystko zdaje się już przejedzone.

Pod koniec zeszłego miesiąca, dokładnie 23 lutego 2023 roku, na Steamie we wczesnym dostępie (deja vu) pojawiło się Sons of the Forest, czyli bezpośrednia kontynuacja wcześniej wspomnianej gry. Za sequel również odpowiada Endnight Games. Cały zamysł jest do złudzenia podobny, żeby nie napisać identyczny — główny bohater przeżył katastrofę śmigłowca i wylądował w środku tajemniczego lasu. Naszym celem ponownie jest przeżycie, a przy okazji staramy się odnaleźć innych ocalałych, unikając kontaktu ze zmutowanymi tubylcami.

Odgrzewany kotlet może być smaczny

Ciężko nie odnieść wrażenia, że Sons of the Forest to w istocie odgrzany sprzed kilku lat kotlet, ewentualnie na nowo przyprawiony czy z dodatkiem jakiegoś sosu. Okazuje się, że „jedynka” zrobiła furorę w takim stopniu, że kontynuacja w ciągu zaledwie pierwszej doby sprzedała się w ponad 2 milionach egzemplarzy. Fenomen widać również po ilości graczy na Steam, gdyż nowe dziecko Endnight Games idzie łeb w łeb z Hogwarts Legacy, które było ogromną i wyczekiwaną latami premierą.

Źródło: SteamDB

Twórcy, pomimo ogromnego sukcesu na tym etapie, nie zamierzają się poddawać. Deweloperzy już zapowiadają nadchodzące nowości i usprawnienia, które głównie mają dotyczyć Kelvina i Virginię — dwójkę towarzyszy w grze. Ponadto ma zostać rozbudowany wątek fabularny, co przełoży się na nowe cutscenki i misje.

Gracie w Sons of the Forest? Jesteście podekscytowani tym tytułem? Dajcie znać w komentarzach.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama