VOD

Smutne wiadomości o "Yellowstone". Nie tego oczekiwaliśmy

Kamil Świtalski
Smutne wiadomości o "Yellowstone". Nie tego oczekiwaliśmy
Reklama

Finał "Yellowstone" to jeden z najbardziej wyczekiwanych sezonów seriali ostatnich lat. Teraz trafiają do nas informacje, które nie napawają specjalnym optymizmem...

"Yellowstone" trudno nazwać telenowelą, bo serial nie należy ani do zbyt długich, ani też do specjalnie przeciągniętych w swojej historii. Jednak to jak toczą się sprawy wokół finałowych odcinków to zupełnie inna kwestia. Kontrowersji w tym temacie nie brakuje — co więcej. Regularnie pojawiają się nowe. Wiele z nich spowodowanych jest tarciami na linii wcielającego się w głównego bohatera tej historii Kevina Costnera oraz twórcy serialu — Taylora Sheridana.

Reklama

Widzowie wypatrują informacji o tym kiedy można spodziewać się kolejnych odcinków. A dokładniej rzecz biorąc: finału ostatniego sezonu, nazywanego roboczo "Yellowstone" 5B. I choć kilka dni temu słyszeliśmy dość pozytywne informacje dające nadzieję na to, że seria zgodnie z zapowiedziami powróci tej jesieni (zobacz: Yellowstone 5B - kiedy finał kultowego serialu? Aktor dzieli się informacjami), to dzisiaj napływają do nas kolejne... które mogą nieco ostudzić ten zapał.

Co z finałem "Yellowstone"? Lainey Wilson dzieli się niepokojącymi informacjami

O ile Ian Bohen dał nam sporo powodów do radości, o tyle jego koleżanka z planu, niekoniecznie. Lainey Wilson (serialowa Abby) może i ma mniejszą rolę w całej opowieści, ale jest nieodłączną częścią piątego sezonu. I jako że serial budzi od groma emocji, podczas ostatniego wywiadu zapytano ją co tam właściwie się dzieje i... jak wyglądają sprawy związane z powrotem na plan. I jeżeli mieliście nadzieję że będzie to tylko potwierdzenie dobrych wieści o kwietniowym powrocie i szaleństwo związane z natłokiem pracy, to... no niestety.

Wciąż czekam, aby dowiedzieć się, co dzieje się z "Yellowstone". Nie mam absolutnie żadnego pojęcia. Rozmawiałem ostatnio z Kelly Reilly [Beth Dutton] i zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Na końcu dodając:

Gdy tylko zadzwonią do nas - jesteśmy na miejscu.

Jednocześnie nie pozostawiając złudzeń, że jest ona gotowa do pracy.

Tak wyczekany finał będzie miał trudniej, niż większość seriali

Nie pozostawia złudzeń to, że "Yellowstone" jest jednym z najlepszych seriali ostatnich lat. Czy jest idealny? No nie, ale nie bez powodu widzowie kochają zarówno "Yellowstone", jak i powstające jeden po drugim spin-offy. Problem polega jednak na tym, że oczekiwania związane z tym finałem rosną z każdym dniem, a balonik jest nieustannie pompowany. Jasne, jest wiele niewiadomych i przeszkód z którymi musi poradzić sobie produkcja serialu. Nie zmienia to jednak faktu, że widzowie pozostawieni zostali na wiele miesięcy i... po prostu nie mogą się już doczekać tego, co zaserwują im twórcy. Tym samym trzeba liczyć się z tym, że oczekiwania są ogromne i... to nie jest tak, że nie da się ich spełnić. Ale będzie to bez wątpienia znacznie trudniejszym zadaniem, niż w przypadku serii które nie mają takich perturbacji po drodze.

Źródło

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama