Nowa funkcja w Androidzie pomoże uchronić nasz smartfon przed poważnym problemem. Chodzi o żywotność naszego dysku.
Nie ma urządzenia elektronicznego, które przetrwałoby wiecznie. Niestety, konstrukcja komputerów, telefonów, konsol, czy praktycznie każdej elektroniki opiera się na komponentach, które degradują z czasem. Jednym z winowajców są tu takie elementy płyty głównej jak kondensatory, które są obliczone na wytrzymanie konkretnej liczby godzin pracy i choć w niektórych urządzeniach są w stanie przekroczyć swoje własne limity, w innych ich awaria może zakończyć życie sprzętu.
Jednocześnie - dziś staramy się z naszych gadżetów korzystać jak najdłużej, ponieważ po pierwsze, coraz mniej czujemy potrzebę zmiany (co pokazuje rynkowy udział Windowsa 11), a po drugie — tak jest zdecydowanie bardziej ekologicznie. Jednak krytyczny błąd urządzenia spowodowany awarią "ze starości" może być bardzo niemiłą niespodzianką. Dlatego w nowym Androidzie telefony zyskają funkcję ostrzegania użytkowników, że kluczowy komponent ich smartfonów może zbliżać się do końca swojego życia i że warto pomyśleć o nowym urządzeniu.
Twój telefon ostrzeże Cię, że kończy się żywotność dysku
Dyski twarde, bez względu na to, czy mówimy o HDD czy SSD również mają swoją określoną żywotność i nie ma urządzenia, które mogłoby działać w nieskończoność. Powszechnie dziś używane dyski SSD są bardziej odporne na przeciwności losu, ale wraz ze wzrostem ich pojemności, ich żywotność mocno spada. Dlaczego tak się dzieje, szczegółowo opisałem w tym tekście.
W przypadku telefonów wa wytrzymałość pamięci flash jest poddawana naprawdę ciężkim próbom. O ile przenoszenie smartfona i regularne wstrząsy nie robią na takich czipach dużego wrażenia, to temperatura (od słońca, nagrzewania się przy użytkowaniu czy ładowania) oraz ciągłe użycie (w końcu telefon jest włączony 24/7) sprawiają, że dyski mogą degradować z czasem. Tym bardziej że dziś pojemności, jakie mamy w smartfonach (nawet 1 TB) składania ją producentów do wykorzystania standardu QLC, który charakteryzuje się najniższą żywotnością.
Dlatego też najnowszy system Android 15 zaproponuje użytkownikom nowe rozwiązanie, które pomoże im świadomie używać swojego telefonu. System będzie bowiem pokazywał na bieżąco nie tylko żywotność naszej baterii (co jest już standardem w nowych urządzeniach od kilku lat), ale też - stan żywotności naszej pamięci wewnętrznej. I niższa ona będzie, tym bliżej będziemy potencjalnej awarii.
Z tego co wiadomo, funkcja będzie najlepiej działała w Pixelach, gdzie Google zaimplementuje szczegółowy moduł śledzenia żywotności wbudowanego dysku, natomiast w innych markach taka żywotność będzie pokazywana w interwałach 10 procentowych. Źródła zaznaczają też, że jeżeli mówimy o markach wykorzystujących bardzo niepopularne moduły flash (zapewne chodzi tu o no-name'owe chińśkie marki), telefon może nie być w stanie odczytać żywotności dysku, nawet jeżeli będzie miał na pokładzie Androida 15.
Problem z pamięcią flash w smartfonach jest taki, że jest to, komponent niewymienialny, ponieważ taka wymiana jest nie tylko nieopłacalna, ale w wielu przypadkach także niemożliwa ze względu na protokoły bezpieczeństwa. Dlatego urządzenie, którego dysk jest na granicy żywotności, po prostu trzeba wymienić, a przynajmniej — koniecznie zgrać z niego wszystkie dane, żeby ich nie stracić. Nasze smartfony to dziś bowiem centrum naszego cyfrowego życia, a utrata zapisanych na nich informacji w wielu przypadkach stanowiłaby nie tylko nieprzyjemną niespodziankę, ale oznaczałaby spore kłopoty.
Dlatego regularnie warto robić kopie zapasowe najważniejszych danych. O tym, jak zrobić to łatwo i tanio możecie przeczytać w tym materiale.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu