Producenci szukają różnych sposobów, aby zwiększyć powierzchnię roboczą urządzeń mobilnych. Jednym z ciekawszych rozwiązań może pochwalić się smartfon z eink, czyli ekranem w technologii papieru elektronicznego, znanym z czytników ebooków. Kto teraz spróbuje swoich sił z takim produktem?
Smartfon z eink - praktyczny czy zbędny bajer?
Same zalety wyświetlaczy z papierem elektronicznym zostały już dawno zauważone. Wśród ich najpoważniejszych zalet należy wymienić bardzo niski pobór energii, nieskończone kąty widzenia czy niewielkie obciążenie dla oczu. Nic zatem dziwnego, że szybko znalazły zastosowanie w czytnikach ebooków. Tam akurat niewiele osób mogło się skarżyć na zbyt niską częstotliwość odświeżania obrazu czy samą ograniczoną responsywność.
Zważywszy na ich atuty, swoich sił próbowali również producenci urządzeń mobilnych. Tu najsłynniejszym przykładem jest seria smartfonów Yota Phone, które jednak nie zdołały zachęcić do siebie zbyt wielu klientów. W ich przypadku firma postawiła na połączenie tradycyjnego ekranu LCD z drugim wyświetlaczem eink. Rozwiązanie proste, ale zaskakująco praktyczne. Cóż, cały projekt nie zakończył się powodzeniem. W ostatnim miesiącu Yota ogłosiła bankructwo.
Teraz z kolei nadszedł czas na kolejnego gracza. Tym razem chodzi o tańszy sprzęt, który pojawił się na zbiórce crowdfundingowej na Indiegogo. Telefon Kingrow K1 dysponuje 5,17-calowym ekranem eink o rozdzielczości HD, układem Mediatek Helio P23 (8 x ARM Cortex A53: 4 x 2,3 GHz i 4 x 1,65 GHz; grafika ARM Mali G71 MP2), 2 GB RAM, 16 GB pamięci wbudowanej oraz Androidem 8.1. Całość wygląda na kolejny smartfon, stawiający nacisk na mniej funkcji i skupienie się na najważniejszych rzeczach oraz nastawienie na walkę z nałogowym używaniem telefonu. Szkoda jedynie, że sama firma, Kingrow Electronic Technology, nie budzi szczególnego zaufania, a cel zbiórki na poziomie 5000 dolarów pokazuje, że mamy tu do czynienia z amatorami. Mimo wszystko mam nadzieję, że kolejni producenci spróbują swoich sił w tym segmencie.
Składany ekran, elektroniczny papier czy drugi wyświetlacz?
Moim zdaniem smartfon z eink ma sporo sensu. Obecnie wiele mówi się o wpływie urządzeń elektronicznych na zdrowie, w tym na oczy, a taka technologia ekranu realnie by mogła ograniczyć negatywne oddziaływanie na zmysł wzroku. Jednocześnie nie każdy potrzebuje smartfona do oglądania filmów czy grania. W zasadzie tylko przy tych czynnościach ekran w technologii elektronicznego papieru byłby denerwujący i niepraktyczny. Do czytania ebooków, przeglądania sieci czy kontaktu ze światem mógłby sprawdzać się w sam raz, konsumując przy tym o wiele mniej energii niż konwencjonalny.
Tu ciekawym pomysłem są urządzenia z dwoma ekranami. Z jednej strony mamy tradycyjny panel LCD lub OLED, a z drugiej eink - do tej pory nikt nie zainteresował się poważną promocją tego duetu, więc trudno się dziwić, że nikt nie chciał tego kupować (patrz: przykład Yota Phone). Możliwe jednak, że część firm, chcąc uniknąć bawienia się w kosztowne elastyczne telefony, jeszcze pójdzie tą drogą.
źródło: Android Police
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu