Technologie

Cyberbezpieczeństwo i blockchain - oto pomysł Sirin Labs na smartfon

Albert Lewandowski
Cyberbezpieczeństwo i blockchain - oto pomysł Sirin Labs na smartfon
Reklama

Temat bezpieczeństwa danych jest coraz częściej poruszany. W obliczu coraz częstszych ataków cybernetycznych, hakerzy stają się posiadaczami wrażliwych informacji, które są wykradane na różne sposoby ze smartfonów, komputerów lub za pośrednictwem sieci bezprzewodowej. W obliczu takiego problemu producenci starają się oferować klientom bezpieczne rozwiązania. W większości przypadków kończy się to na wielkich zapowiedzi, jednak Sirin Labs zamierza przełamać tę regułę.

Blockchain kluczem

Dotychczas izraelska firma zaprezentowała jeden model, Solarin, cechujący się topowymi podzespołami, przeciętną jakością wykonania oraz (podobno) odpornością na ataki hakerskie. Było to możliwe dzięki systemowi szyfrowania danych AES-256. To wszystko jednak wiązało się z bardzo wysoką ceną, wynoszącą aż 14 tysięcy dolarów. Dużo za dużo, nawet patrząc na aspekty techniczne.

Reklama

Nowe modele z linii Finney, wśród których ma być smartfon oraz komputer all-in-one, mają wykorzystywać technologię IOTA od Tanglera, bazującą na blockchainach. W skrócie można opisać je jako łańcuch danych, który jest przechowywany i używany w zdecentralizowanej sieci komputerowej. Nie ma on systemu zarządzania, ani komputera centralnego. W praktyce ta technologia jeszcze nigdy nie została złamana, zresztą stworzona została pod kątem sektora kryptowalut.

Co ciekawsze, moc obliczeniowa naszego smartfona będzie mogła być wykorzystywana do udostępniania usługi Finney, za co użytkownik otrzyma zapłatę. Ot, koparką kryptowalut stanie się również telefon. Jestem ciekaw, czy w przyszłości trend ten zostanie podchwycony - energooszczędne mobilne urządzenia mobilne stanowiłyby ciekawe elementy całej farmy do zdobywania funduszy.

Bezpieczeństwo ponad wszystko

Wszystkie nadchodzące urządzenia Sirin Labs mają stworzyć wspólną sieć. Całość uzupełnia specjalnie zaprojektowane oprogramowanie, zaprojektowane od początku do końca przez Izraelczyków, i zaoferuje m.in. zaszyfrowany portfel czy opcję bezpiecznej wymiany waluty, wszystko bez dodatkowych opłat. Nie sposób zapomnieć także o szyfrowanych mailach, wiadomościach SMS Właśnie wsparcie systemowe dla aplikacji korzystających z blockchain ma być największym wyróżnikiem rodziny Finney, nazwanej tak na cześć Hala Finneya, jednej z najważniejszych postaci w historii bitcoina. To właśnie do niego została przeprowadzona pierwsza transakcja z udziałem tej kryptowaluty.

Ponadto firma postarała się o implementację systemu IPS czy mechanicznego przełącznika bezpieczeństwa, a także funkcję uniemożliwiającą modyfikację telefonu wykorzystującą właśnie blockchainy. Brzmi to wszystko wspaniale. W końcu urządzenie faktycznie odporne na ataki hakerskie będzie cieszyć się ogromną popularnością wśród wszystkich osób, którym tematyka bezpieczeństwa w sieci jest doskonale znana. Niestety, nie wszystko wygląda równie różowo.

Zbyt szybko

W październiku ma ruszyć zbiórka funduszy, która umożliwi kontynuowanie prac na urządzeniami. Kiedy te modele faktycznie się pojawią, trudno powiedzieć. Smartfon Finney miałby być wyceniony na ok. 999 dolarów. Mówi się już teraz o aparacie głównym 16 Mpix, kamerce 12 Mpix, 8GB RAM, skanerze biometrycznym i 256GB pamięci wbudowanej. W dodatku sam Sirin Labs dopiero kompletuje pełen skład techniczny. Obawiam się, że producent zbyt szybko zapowiedział kolejne produkty i może ostatecznie niewiele z tego wyjść. Trzymam jednak kciuki, aby było inaczej.

Na pewno na plus trzeba uznać, że Izraelczycy wzięli sobie rady do serca po premierze Solarina, który był zbyt drogi. Telefon Finney będzie wypadał pod tym względem znacznie lepiej. Zasadniczy problem polega również na tym, że wątpię, że ludzie już są gotowi na tak zaawansowane rozwiązania. Mam nadzieję, że Sirin Labs przetrze szlak innym. W taki sposób otworzyliby zupełnie nowy poziom bezpieczeństwa w ogólnie dostępnych urządzeniach mobilnych, tylko czy rzeczywiście to wyjdzie?

Na razie mamy jedynie informację o planach na inwestycję - wszystko zależy od tego, ile uda się zebrać firmie na zbiórce crowdfundingowej.

Reklama

źródło: Sirin Labs przez Engadget; Tangle Blog

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama