Czy ten nadmiar seriali to klęska urodzaju? To okres przejściowy dla całej branży

Z sentymentem do dziś wspominam czwartki z TVP1, gdzie co tydzień oglądałem dwa nowe odcinki "Zagubionych". To był mój pierwszy serial, który spowodował, że z dzielonymi na epizody opowieściami spędziłem wszystkie kolejne lata, aż po dziś dzień. Mam za sobą ogrom urwanych w środku historii i nieudanych produkcji od pierwszego odcinka. Ale dzięki temu zdołałem odkryć wiele świetnych tytułów, do których wracam nawet teraz, wspominając jak duże emocje towarzyszyły takim seansom.

„Przyjaciele” trafią na HBO GO. Wiemy, kiedy będą dostępne wszystkie odcinki

Dzisiaj każdy chce mieć własny serial

Sprawdzamy i oceniamy aplikacje mobilne czołowych VOD w Polsce

Czytaj dalej poniżej

To on zagrał Tomka Komendę w kinowym hicie - rozmawiamy z Piotrem Trojanem Konrad Kozłowski

Ile razy można grać w to samo? Jak widać bez końca Konrad Kozłowski

W ostatnim czasie obserwujemy gigantyczny napływ nowych seriali oraz stojących za nimi platform i firm. Nawet giganci technologiczni, jak Amazon i Apple są teraz zainteresowani tworzeniem (zamawianiem) treści z myślą o własnej platformie. W efekcie, każdego roku przybywa nam coraz więcej tytułów (ich liczba aktualnie oscyluje w granicach 500), a w międzyczasie zmieniają się też zasady rynku. Ten staje się globalny i przystępny jak nigdy wcześniej, w grę wchodzą coraz większe pieniądze, a niektóre działające do tej pory chwyty zostają zastąpione nowinkami.

Jakie są seriale w 2021 roku?

Gościem dzisiejszego odcinka podcastu Antyweb Po Godzinach jest Katarzyna Czajka Kominiarczuk, która od lat prowadzi bloga Zwierz Popkulturalny, a teraz debiutuje jej nowa książka "Seriale - Do następnego odcinka". To rozmowa o kondycji, wadach i zaletach branży serialowej w 2021 roku. Kto okazał się być bardziej sentymentalny?

Podcastu Antyweb Po Godzinach możecie posłuchać w:

• Apple Podcasty
• Spotify
• Google Podcasts
• SoundCloud
• Pocket Casts
• Lecton