Są na rynku serie gier, które znam, staram się sprawdzić wszystkie odsłony, ale kompletnie nie rozumiem ich fenomenu. Cóż, nie wszystko jest dla mnie, a mimo tego cieszy się ogromną po popularnością. Jak to się stało, że w The Sims zagrywają się miliony?
O co chodzi w The Sims?
Kto by przypuszczał, że gra każąca wykonywać czynności, które towarzyszą nam codziennie w realnym świecie stanie się tak popularna? Przecież dla wielu osób idea elektronicznej rozrywki jest zupełnie inna - wirtualne światy pozwalają nam brać udział w niesamowitych, mniej lub bardziej realnych przygodach, do których normalnie nie mamy dostępu. Uprawiać sporty, na które nie mamy pieniędzy lub robić to na takim poziomie, na jakim nigdy nie będziemy. Gry to często odskocznia od codzienności, a nie jej naśladowanie.
Tymczasem twórcy gry The Sims pewnie najpierw zaryzykowali, ale pomysł na grę będącą niejako symulatorem życia stał się hitem. Podstawowe zasady, jakimi rządzi się cała seria są banalnie proste. Tworzymy postać i staramy się zapewnić jej jak najlepsze życie za pomocą dostępnych środków. Urządzamy dom, znajdujemy pracę - ba, robimy też bardziej przyjemne rzeczy - korzystamy z prysznica czy WC, chodzimy spać. Urządzamy imprezy, poznajemy ludzi, budujemy związki, których owocem są dzieci.
Zobacz też: Co powinieneś wiedzieć o serii Grand Theft Auto?
Okazało się, że to strzał w dziesiątkę, a powodów popularności serii jest na pewno więcej niż jeden. Niby w wirtualnym odzwierciedleniu realnego życia nie może być nic ciekawego, jednak możliwość przeprowadzania zmian w mieszkaniu bez wydawania faktycznych pieniędzy, rzucania pracy bez prawdziwych konsekwencji tak spodobała się graczom, że ochoczo zakładali rodziny i prowadzili wirtualne życia. I robiły to miliony.
The Sims
Pierwsza gra z serii The Sims pojawiła się w 2000 roku, wyprodukowało ja studio Maxis (znane choćby z bardzo popularnej serii SimCity). Choć pewnie większość z nas zapamiętała grę jako w pełni trójwymiarową, a tak wcale nie było. Bohaterowie faktycznie byli trójwymiarowi modelami, jednak okolica, jak również wnętrza domów zostały wykonane w dwóch wymiarach - swoje robił jednak rzut izometryczny. Debiut serii oferował duże możliwości personalizacji lokum mieszkalnego i zgodnie z obietnicami, pozwalał prowadzić wirtualne zycie naszej postaci. Gra okazała się hitem i dostała kilka tematycznych dodatków.
The Sims 2
Choć sukces pierwszego The Sims był niezaprzeczalny, na drugą część trzeba było poczekać aż 4 lata. Rozbudowano edytor sima, w którym można było określać jeszcze więcej parametrów by dopasować postać do naszych oczekiwań. Rozbudowano też między innymi relacje z innymi postaciami, przez co gra jeszcze bardziej zyskała na swoim (umownym, ale jednak) realizmie. Oczywiście gra The Sims 2 również doczekała się szeregu tematycznych dodatków, takich jak na przykład Zwierzaki, które wprowadzały do gry psy, koty, papugi, rybki czy świnki morskie.
The Sims 3
Trzecia odsłona, która ukazała się w 2009 roku, to po prostu ładniejsza, bardziej dopracowana symulacja życia - choć część graczy negatywnie odniosła się do uproszczeń w temacie potrzeb, które musimy zaspokajać. Doceniono natomiast rozbudowaną eksplorację okolicy i interakcji z pozostałymi budynkami, kilkanaście ścieżek kariery oraz niepominięcie dodatkowych funkcji i opcji, które w The Sims 2 wprowadzane były rozszerzeniami. Oczywiście gra również doczekała się wydawanych cyklicznie dodatków, które wydłużyły jej cykl życia.
The Sims 4
W 2014 roku na rynku pojawiła się czwarta duża odsłona Simsów. Gra wprowadziła bardziej rozbudowany, ale i bardziej intuicyjny kreator postaci, zrezygnowano z uczestnictwa gracza w zajęciach poza domem, mocno skupiono się na emocjach wirtualnych postaci, zniknęli ubodzy mieszkańcy - przez co The Sims 4 odbierane było nie jako symulator normalności, a symulator idealnego życia. Usprawniono również system budowania i urządzenia domów, dzięki czemu stał się dużo bardziej przyjemny i intuicyjny.
Zobacz też: Przypomnijmy sobie świetną serię Mass Effect
Seria doczekała się również spin offów, czyli pobocznych gier niezwiązanych z głównymi odsłonami. W 2002 roku Electronic Arts stworzyło The Sims Online, były też The Sims Historie, czy też seria MySims przeznaczona na konsole Nintendo. Ba, stworzono nawet The Sims Średniowiecze. Warto wspomnieć również o The Sims FreePlay, i The Sims Mobile, czyli mobilnych produkcjach, które dotarły na platformy iOS oraz Android.
Seria The Sims sprzedała się już łącznie w ponad 200 milionach sztuk, co czyni ją jedną z najpopularniejszych serii gier w dziejach elektronicznej rozrywki. Jak możecie się też domyślić, była, jest i będzie to świetna maszynka do robienia przez Electronic Arts pieniędzy. Warto jednak docenić, że w przeciwieństwie do wielu innych popularnych cykli, kolejne odsłony wprowadzały duże zmiany i nie były wydawane co roku tylko po to, by napchać kieszenie wydawcy.
A Wy gracie lub grywaliście w The Sims? Która z części jest Waszą ulubioną?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu