Gry

Lepsze niż lekcje historii w szkole, czyli seria gier Assassin's Creed

Paweł Winiarski
Lepsze niż lekcje historii w szkole, czyli seria gier Assassin's Creed
25

Oczywiście nie ma opcji by jakaś nastawiona głównie na zabawę i akcję seria gier mogła zastąpić podręczniki czy lekcje historii, jednak to w jaki sposób Assassin's Creed pokazywał nam przez lata różne epoki sprawia, że to jeden z najfajniejszych cykli w historii elektronicznej rozrywki.

Seria Assassin's Creed potrafiła zgrabnie połączyć wydarzenia rozgrywające się w różnych okresach historycznych. Oczywiście zawsze było tu bardzo dużo fikcji, jednak lata temu chyba nikt nie spodziewał się, że Ubisoft będzie w stanie stworzyć uniwersum, w którym na przestrzeni różnych gier będzie w stanie rzucać nas w różne okresy znane z książek do historii. Aby tego dokonać wymyślono fikcyjny konflikt równie fikcyjnych grup - bractwa asasynów (czyli zabójców) oraz zakonu templariuszy. Co więcej, zamiast po prostu przenosić nas w różne epoki, twórcy gier wymyślili odtwarzanie wydarzeń na podstawie zakodowanych genetycznie wspomnień potomków niegdysiejszych bohaterów. Jak wyszło? Różnie, w zależności od gry, a tych było naprawdę sporo.

Assassin's Creed

Seria zadebiutowała w 2007 roku i była to bez wątpienia najnudniejsza odsłona AC. Zachwycała jednak swobodą i prawą graficzną. Głównym bohaterem był żyjący w XXI wieku Desmond Miles, który dzięki odczytującej pamięć genetyczną maszynie przeniósł nas w skórę w żyjącego w 1191 roku zabójcy, Altaira.

Assassin's Creed II

Jedynka spotkała się z ciepłym przyjęciem, wiele osób widziało w niej potencjał - a ten udało się wykorzystać w drugiej odsłonie, wydanej w 2009 roku. Głównym bohaterem Assassin's Creed II został Ezio Auditore, młody szlachcic z florenckiej rodziny. I choć też jest przodkiem znanego z pierwszej części Desmonda Milesa, to tym razem przyszło nam zwiedzać między innymi Florencję, Wenecję i Rzym w latach 1476-1499.

Zobacz też: Heroes of Might and Magic - wszystko o serii gier

Assassin's Creed: Brotherhood

W 2010 roku dostaliśmy kolejną odsłonę, tym razem z podtytułem Brotherhood. Co ciekawe, tym razem nie zostaliśmy rzuceni w zupełnie inny okres historyczny, ale kontynuowaliśmy opowieść z części drugiej i ponownie wcieliliśmy się w Ezio Auditore.

Assassin's Creed: Revelations

Choć część graczy spodziewała się dużego, pełnoprawnego Asasyna, w 2011 roku Ubisoft postanowił ponownie wydać tytuł opowiadający o znanym z dwóch poprzednich odsłon Ezio. Tym razem jednak uznano to za zakończenie trylogii, jednocześnie spinające opowieści o Desmondzie, Ezio i Altairze znanym z pierwszej części. Jeśli kiedykolwiek chcieliście odwiedzić Konstantynopol, to bardzo dobra okazja.

Zobacz też: Co powinieneś wiedzieć o serii Far Cry?

Assassin's Creed III

Na całkowicie nowego Assassyna Ubisoft zdecydował się dopiero w 2012 roku i tak dostaliśmy Assassin's Creed III, przez wiele osób uważane za najsłabszą odsłonę serii AC. Głównym bohaterem trójki jest Ratonhnhaké:ton, a gra rzuca nas Ameryki lat 1760-1783 kiedy to mogliśmy odwiedzić między innymi ówczesny Nowy Jork i Boston.

Assassin's Creed IV: Black Flag

Niemałym zaskoczeniem dla fanów serii był wydany w 2013 roku piracki Assassin's Creed IV: Black Flag. Gra wydawała się dawać jeszcze większą swobodę, a to z uwagi na kluczowe znaczenie statków (które pojawiły się już jednak w AC3)- mogliśmy dzięki nim zwiedzać XVIII- wieczne Karaiby wcielając się w kapitana jednego z pirackich statków - Edwarda Jamesa Kenway'a.

Assassin's Creed: Rogue

W 2014 roku na sklepowych półkach pojawiło się Assassin's Creed: Rogue, które zabierało nas w czasy wojny siedmioletniej (1756-1763) między Wielką Brytanią, Prusami i Hanowerem, a Francją, Austrią, Rosją, Szwecją i Saksonią.

Assassin's Creed: Unity

Wydane również w 2014 roku Assassin's Creed: Unity zabrało nas natomiast do Paryża czasów rewolucji francuskiej, gdzie wcieliliśmy się w Arno Doriana, który dołączył do zakonu asasynów by pomścić śmierć swojego ojca.

Assassin’s Creed: Syndicate

Kolejny rok, kolejny Asasyn- Assassin's Creed: Syndicate. W 2015 przenieśliśmy się do Londynu epoki wiktoriańskiej (1868) obserwując rewolucję przemysłową i to, jak wpłynęła ona na lokalną społeczność. Poznaliśmy też dwójkę bohaterów - Jacoba Frye i jego siostrę Evie.

Zobacz też: Co powinieneś wiedzieć o serii Grand Theft Auto?

Assassin’s Creed Origins

Niemałym zaskoczeniem (ale i ulgą) dla fanów serii była informacja, że kolejna odsłona pojawi się dopiero po dwóch latach. I tak w 2017 roku otrzymaliśmy Assassin’s Creed Origins, w którym wcieliliśmy się w wojownika Bayeka i przenieśliśmy do...starożytnego Egiptu.

Assassin’s Creed Odyssey

Assassin’s Creed Odyssey pojawiło się na półkach sklepowych w 2018 roku i rzuciło nas do 431 r. p.n.e., czyli do czasów wielkiej wojny peloponeskiej. W grze wcielamy się w jednego z dwóch bohaterów - Aleksiosa lub Kasandrę, niezależnie od wyboru będziemy natomiat greckim najemnikiem.

Wymienione produkcje nie są oczywiście jedynymi grami z uniwersum Assassin's Creed jakie dostaliśmy. W 2008 roku na Nintendo DS, iOS i Androida pojawiło się Assasin's Creed: Altair's Chronicles, w 2009 roku natomiast Assasin's Creed: Bloodlines na PSP oraz Assasin's Creed II: Discovery na Nintendo DS, Androida i iOS. Mogliśmy też zagrać w inne mobilne produkcje, a także w przeznaczone już na duże konsole, wyglądające zupełnie inaczej produkcje z serii Chronicles - China, India i Russia.

Nie można powiedzieć, że za sukcesem serii Assassin's Creed stoi jeden element, choć faktycznie żadna inna seria nigdy wcześniej i nigdy później nie oferowała takiej samej rozgrywki. Połączenie przygodówki, z grą akcji, fajnym systemem wspinania się (a czasem nawet fajnej walki), w dodatku zabierającym graczy w różne historyczne okresy. Nie każdy Assassin's Creed był świetny i gdybym miał wybrać jedną odsłonę, która zrobiła na mnie największe wrażenie, była najbardziej spójna i wypadła najlepiej - wskazałbym bez wahania na Assassin's Creed II, w którym przepadłem bez pamięci od pierwszego uruchomienia. Doskonale pamiętam też jedynkę, która okropnie mnie wynudziła, ale jeśli chodzi o oprawę graficzną i swobodę w czasie swojej premiery zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Niektóre z odsłon natomiast po prostu ograłem, bez większych emocji.

A który z Asasynów jest według Was najlepszy i która odsłona jest Waszą ulubioną?

grafika

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu