Samsung

Samsung zaprasza na premierę Galaxy S6. Będzie zagięty ekran!

Maciej Sikorski
Samsung zaprasza na premierę Galaxy S6. Będzie zagięty ekran!
Reklama

Jesteśmy już po jednej dużej imprezie branżowej (CES), czekamy na kolejną: MWC w Barcelonie. Co przyniosą targi w stolicy Katalonii? Do niedawna wskaz...

Jesteśmy już po jednej dużej imprezie branżowej (CES), czekamy na kolejną: MWC w Barcelonie. Co przyniosą targi w stolicy Katalonii? Do niedawna wskazywano m.in. na premierę kolejnego smartfonu z linii Galaxy S, tym razem z numerem 6. Koreański producent potwierdził te przypuszczenia - krótko przed rozpoczęciem targów, 1 marca pokażą w Hiszpanii nowego flagowca. Czego należy się spodziewać? Będą zakrzywienia.

Reklama

Korporacja rozesłała zaproszenie na swoją premierę i, jak to zwykle bywa, można z niego wywnioskować, co będzie pokazywane. Pierwsza wskazówka to wyróżniająca się litera S w napisie WHAT'S NEXT. Jeśli przyjmiemy, że nie jest to przypadek, pozostanie stwierdzić, że Koreańczycy wskazują na linię swoich topowych smartfonów: Galaxy S. Tu wielkiego zaskoczenia nie ma - produkt był wyczekiwany właśnie w okolicach imprezy w Barcelonie. Znacznie bardziej intryguje to, co umieszczono nad napisem.

Patrząc na zagięte linie, warto rzucić okiem na zaprezentowany kilka miesięcy temu smartfon Galaxy Note Edge (widoczny niżej). Dostrzegacie podobieństwo? Samsung najwyraźniej chce powiedzieć, że kolejny flagowiec z linii S będzie posiadał zakrzywiony ekran. Od dawna plotkowano na ten temat, ale pewności nie było. Teraz nadal nie można powiedzieć ze stuprocentową pewnością, że będzie w stylu modelu Edge, lecz takie rozwiązanie wydaje się bardzo (!) prawdopodobne. Pojawia się kolejne pytanie: zakrzywienie z jednej strony czy z dwóch?


Nie brakuje spekulacji na temat tego, co trafi na pokład nowego telefonu: jaka będzie wielkość i rozdzielczość wyświetlacza, czy Samsung wypuści jedynie wersję ze swoim procesorem Exynos, ile pamięci RAM i pamięci wbudowanej... Chińczycy na czele z Xiaomi coraz wyżej podnoszą poprzeczkę na niwie specyfikacji, tworzą prawdziwe potwory. Apple też stało się groźniejsze, gdy wprowadzało do oferty dwa większe modele. Samsung musi zatem odpowiedzieć w zdecydowany i przekonujący sposób. Jeżeli po premierze pojawi się jęk zawodu, to firma będzie miała problem. Jeżeli zrobią dobre wrażenie i przekonają ludzi, że to nowa jakość i to nie tylko w ich ofercie, mogą się wybronić przed chińsko-amerykańską nawałą.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama