Recenzja

Samsung S25 Ultra: czy to najlepszy smartfon z Androidem, jaki możesz kupić?

Konrad Kozłowski
Samsung S25 Ultra: czy to najlepszy smartfon z Androidem, jaki możesz kupić?
Reklama

S25 Ultra to top topów, jeśli chodzi o ofertę Samsunga. Czy tegoroczny model to najlepsze, co można kupić?

Miałem okazję spędzić kilka tygodni z najnowszym flagowcem Samsunga, czyli modelem Galaxy S25 Ultra. Telefon momentami robił na mnie duże wrażenie, choć nie obyło się bez kilku drobnych rozczarowań. Przez większość czasu pozostawał jednak dość "przezroczysty", to znaczy nie zwracał na siebie uwagi i pozwalał mi szybko oraz wygodnie wywiązywać się ze wszystkich obowiązków w pracy czy odpoczywać. To z jednej strony imponujące urządzenie, z drugiej zaś pozostaje dość generycznym smartfonem.

Reklama

Samsung Galaxy S25 Ultra - specyfikacja

  • Ekran
    • 6.9-calowy wyświetlacz Dynamic AMOLED 2X o rozdzielczości Quad HD+ (3120 x 1440)
    • Częstotliwość odświeżania 120 Hz
    • Rysik S Pen w zestawie
  • Procesor
    • Ośmiordzeniowy procesor o taktowaniu 4.47 GHz i 3.5 GHz
  • Aparat
    • Cztery tylne aparaty: 200 MP + 50 MP + 50 MP + 10 MP
    • Zoom optyczny 3x i 5x, zoom cyfrowy do 100x
    • Przedni aparat 12 MP
    • Nagrywanie wideo w rozdzielczości UHD 8K (7680 x 4320)
  • Pamięć
    • 12 GB RAM
    • 256 GB pamięci wewnętrznej (około 219 GB dostępne dla użytkownika)
  • Sieć
    • Dual SIM (Nano-SIM + eSIM)
    • Obsługa sieci 5G, 4G LTE, 3G i 2G
  • Bateria
    • Pojemność 5000 mAh
    • Odtwarzanie wideo do 31 godzin
  • Inne
    • USB typu C
    • Wi-Fi 6E
    • Bluetooth 5.4
      NFC
    • Czujniki: akcelerometr, barometr, czytnik linii papilarnych, żyroskop, kompas, czujnik Halla, czujnik światła, czujnik zbliżeniowy
  • Wymiary: 162.8 x 77.6 x 8.2 mm
  • Waga: 218 g
  • System operacyjny: Android 15, One UI 7

Pierwsze wrażenie, obudowa S25 Ultra

Zacznijmy od designu. S25 Ultra porzuca nieco charakterystyczny wygląd serii Note, stawiając na bardziej uniwersalny design znany z linii Galaxy S. Mimo to, wciąż mamy do czynienia z tytanową ramką i nieco bardziej kwadratowymi rogami, co nadaje mu unikalny charakter. Pomimo rozmiarów telefon bardzo dobrze leży w dłoni, zdecydowanie najwygodniej spośród kilku ostatnich generacji, ale ze względu na dość śliską obudowę nadal preferuję schować go w etui.

Ekran jest teraz odrobinę większy, ma aż 6,9 cala, co w połączeniu z minimalnymi ramkami daje świetne wrażenia wizualne. Wyobraźcie sobie oglądanie ulubionego serialu na takim ekranie - obraz jest niesamowicie ostry i pełen detali, a kolory są żywe i naturalne. Zauważyłem jednak, że w bezpośrednim porównaniu do S22 Ultra, najnowszy model posiada nieco wyblakłe kolory, których nie można "podkręcić" w ustawieniach systemowych. Nie uważam, by te w S22 Ultra były przesadzone, nie przepadam za takowymi, ale zauważyłem, że nie tyle zdjęcia i filmy tracą na atrakcyjności, co nawet ekran główny, gdzie zdjęcie w tle nie ma tak żywych barw i ciemnych czerni. Samsung może stosować całkowicie inny panel AMOLED i właśnie to może być wyjaśnieniem takiej sytuacji.

Flagowiec z krwi i kości

Pod maską S25 Ultra kryje się potężny procesor Qualcomm Snapdragon 8 Elite for Galaxy. Telefon działa błyskawicznie, radząc sobie z najbardziej wymagającymi zadaniami. Możecie grać w najnowsze gry z najwyższymi ustawieniami graficznymi, edytować filmy w rozdzielczości 4K i korzystać z wielu aplikacji jednocześnie, a telefon i tak będzie działał płynnie i bez żadnych zacięć. Bateria również zasługuje na pochwałę - przy mieszanym użytkowaniu spokojnie wytrzymuje ponad 30 godzin. To imponujący wynik, który zadowoli nawet najbardziej wymagających użytkowników. Możecie spędzić cały dzień poza domem, korzystając z telefonu do dzwonienia, przeglądania internetu, robienia zdjęć i oglądania filmów, a bateria i tak nie zawiedzie was w najmniej oczekiwanym momencie. Gdy ze smartfona nie korzystałem, stopień naładowania akumulatora spada minimalnie, co też można docenić w sytuacji, gdy zapomnimy go naładować przed wyjściem z domu. Telefon obsługuje dual-SIM, ultra-wideband (UWB) i Wi-Fi 7.

Rysik - ten sam, ale inny

W obudowie telefonu wciąż znajdziemy rysik S Pen, który, mimo że nie oferuje funkcji Bluetooth, wciąż pozostaje przydatny do rysowania i notowania. Można go używać do tworzenia odręcznych notatek na spotkaniach, rysowania szkiców i projektów, a także do precyzyjnego zaznaczania tekstu i elementów na ekranie. Oprócz odręcznych notatek, rysik najbardziej przydaje mi się podczas edycji zdjęć w ruchu. Co ciekawe, rysik z Bluetoothem, na przykład do zdalnego robienia zdjęć, można nabyć dodatkowo, ale nawet przy spadku ceny modelu Ultra, Samsung nie powinien był odbierać tej cechy swojemu flagowemu smartfonowi.

Aparat i zdjęcia z S25 Ultra

Aparat to zdecydowanie jeden z najmocniejszych punktów S25 Ultra, jeśli nie najmocniejszy. Ulepszony ultraszerokokątny obiektyw 50 MP robi świetne zdjęcia nawet w słabym oświetleniu, a zdjęcia makro zyskują nieco detali. Samsung poprawił również Pro Visual engine, co przekłada się na jeszcze lepszą jakość zdjęć - algorytmy AI analizują scenerię i automatycznie dobierają optymalne ustawienia, zaś po fakcie "poprawiają" zdjęcie, by wyglądało jak najlepiej. W większości sytuacji daje to korzystne rezultaty i dla wielu, wielu osób będzie to dobra wiadomośc, ponieważ fotki są gotowe do dzielenia się nimi z innymi lub zapisania w bibliotece. Czasami jednak AI przeszarżowuje, niepotrzebnie rozjaśniając niektóre partie zdjęć, czyniąc je nienaturalnymi lub wypełniając niedoświetlone obszary domniemaną treścią.

S25 Ultra - przykładowe zdjęcia

0,6x

1x

Reklama

Makro

Portret

Reklama

Przedni aparat

0,6x

0,6x

3x

5x

Reklama

1x wewnątrz

3x wewnątrz

5x

5x (z korektą jasności, gdyż domyślnie zdjęcie było zbyt jasne)

10x (cyfrowy zoom z obiektywu 5x)

Jeśli wybieracie się na foto-spacer albo robicie zdjęcia z wyjazdu i szukacie większej swobody w edycji zdjęć, a także mniejszej inwazyjności w fotografie, zaleca się skorzystanie z trybu RAW lub odrębnej aplikacji Expert RAW, dzięki czemu fotki będą mniej przeprocesowane, momentami wręcz zyskując plastyczność i wygląd jak z profesjonalnych aparatów cyfrowych lub analogowych. W kontekście aparatu należy także dodać, że nagrania wideo znacząco nie uległy poprawie względem poprzednika, ale pojawił się nowy tryb i nagrywanie w LOG-u. To oznacza, że takie wideo można "kolorować" wedle własnych upodobań i potrzeb, bo pliki zawierają więcej informacji. Można to nawet zrobić bezpośrednio na S25 Ultra, także używając gotowej paczki LUT-ów od producenta. Ograniczeniem pozostaje np. wielkość matrycy, przez co wideo z ciemnych warunkach oświetleniowych nie będzie jeszcze w stanie dorównać nagraniom z aparatów i kamer. To jednak bardzo ważny krok w dobrą stronę.
Oprogramowanie i dodatkowe funkcje

System i Galaxy AI w S25 Ultra

One UI 7 uznawana jest za "czystszą" i bardziej intuicyjną wersję nakładki Samsunga. Interfejs jest przejrzysty i łatwy w obsłudze, a nawigacja po menu powinna być szybsza. Np. aplikacja Galeria oferuje dokładniejsze wyniki wyszukiwania zdjęć, co jest bardzo przydatne przy dużej ilości fotografii. Możecie wyszukiwać zdjęcia po słowach kluczowych, datach, a nawet po twarzach osób, które się na nich znajdują. Samsung postawił w tym modelu na potężną sztuczną inteligencję, integrując ją z Galaxy AI, Bixby i Google Gemini. Możliwości są imponujące - od sugestii zmian w zdjęciach, przez generowanie obrazów, po "czyszczenie" dźwięku w filmach. Usuwanie zbędnego hałasu z nagrania lub niechcianych przedmiotów/osób potrafi zdziałać cuda - szczególnie ta druga funkcja, która wydaje się wręcz nieomylna. Nieco inaczej wypada dorysowywanie przedmiotów na zdjęciach, gdzie AI nie potrafi zinterpretować naszych zamiarów i generuje nieuzasadnione logiką obrazki.

Inną kategorią AI na S25 Ultra jest pakiet opcji Now Brief i Now Bar. Pierwsza z nich to panel, gdzie trafiają dobierane proaktywnie podpowiedzi na temat naszego dnia (prognoza pogody, sugestie dotyczące spotkań, wydarzeń sportowych etc.), a druga to dodatkowy element interfejsu wyświetlający krótkie wskazówki i informacje: o nadchodzącym deszczu, wydarzeniu czy z wynikiem meczu. Now Bar jest dokładnie tym, czego potrzebował smartfon z Androidem, po tym jak Apple wprowadziło Dynamiczną wyspę i ciągle aktywne powiadomienia, więc jestem zadowolony z takiego obrotu sprawy, ale Now Brief bywa mało przydatny i wydaje się w obecnej chwili nieukończonym remake’em Google Now sprzed lat, które pełniło taką samą funkcję. Miejmy nadzieję, że tego typu rozwiązania trafia na inne smartfony z Androidem, a przede wszystkim zostaną dopracowane i rozwinięte.

Samsung S25 Ultra (nie) zawodzi, jeśli chodzi o…

Na jakich polach Samsung Galaxy S25 Ultra mógłby być lepszy? Generatywna AI, jak już wspomniałem, czasami zawodzi, ale to kwestia oprogramowania, które dzięki aktualizacjom można szybko usprawnić. Zdjęcia, choć piękne, wciąż miewają nieco zbyt nasycone kolory lub są "płaskie", ponieważ brakuje im kontrastu i cieni, więc mają się nijak do rzeczywistości. Aparat, poza nieco usprawnionym obiektywem ultraszerokokątnym, nie doczekał się rewolucyjnych ulepszeń, więc na polu sprzętowym Samsung mógł zrobić znacznie więcej. Jak pisałem, brakuje Bluetootha w rysiku S Pen i magnetycznego ładowania bezprzewodowego, mimo że standard MagSafe jest otwarty i można z niego skorzystać - S25 Ultra wspiera "tylko" ładowanie Qi2.

Samsung Galaxy S25 Ultra to bez wątpienia jeden z najlepszych smartfonów na rynku. Oferuje potężną wydajność, świetny aparat, długi czas pracy na baterii i wiele innowacyjnych, a co ważniejsze naprawdę przydatnych funkcji. Mimo wspomnianych (drobnych?) wad jestem pewien, że jest to telefon, który zadowoli nawet najbardziej wymagających użytkowników. Inna sprawa, że cena zaczyna się od 6399 złotych (wersja 256 GB wbudowanej pamięci), a wydając taką kwotę bądźcie pewni, że wykorzystacie możliwości tego urządzenia.

Samsung S25 Ultra
plusy
  • Elegancki, minimalistyczny design
  • Wydajność
  • Kompleksowy zestaw obiektywów
  • Funkcja usuwania osób/przedmiotów ze zdjęć
  • Odszumianie audio
  • Funkcja Now Bar
  • Nagrywanie wideo w LOG
minusy
  • Opatrzona obudowa
  • Cyfrowy zoom 10x nie zastąpi w każdych warunkach optycznego
  • S-Pen bez Bluetootha
  • Nieduży postęp względem S24 Ultra

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama