Przeglądając Internet natrafiłem na informację o tym, że Samsung podejmuje kolejne wyzwanie na rynku mobilnym i zamierza w ciągu najbliższych kilku la...
Przeglądając Internet natrafiłem na informację o tym, że Samsung podejmuje kolejne wyzwanie na rynku mobilnym i zamierza w ciągu najbliższych kilku lat wprowadzić mobilne ekranu o rozdzielczości... 11K. Podczas, gdy dopiero co za nami jest debata o tym, czy 4K powinno trafić do smartfonów, Samsung nie mówi: "pas" i dalej chce pompować ten element smartfonów i tabletów. Po co?
Mój flagowiec Nokii obsługuje "biedne" Full HD. Miałem natomiast do czynienia z lepszymi pod tym względem urządzeniami i powiem Wam szczerze, że absolutnie nie uważam, by różnica była mocno zauważalna. Owszem, te potrafię zobaczyć zestawiając ze sobą ekran QHD i 720p, ale przy 1080p mam już spore problemy. Dla mnie wyświetlacze we flagowcach różnią się przede wszystkim wiernością oddawania kolorów - według mnie to głównie kwestia gustu.
Samsung natomiast we współpracy z południowokoreańskim rządem (który wyłoży na to 26,5 miliona dolarów) będzie pracować nad projektem "EnDK", który będzie prowadzony przez kolejne 5 lat. Poza Samsungiem, w przedsięwzięcie zaangażowało się aż 13 rodzimych firm. Pierwszy działający prototyp z tym ekranem zapowiedziany został na Zimową Olimpiadę w Pjongczarngu w 2018 roku.
Ekran będzie powalać bardzo wysokim zagęszczeniem pikseli na cal - będzie ich tam aż 2250. To ponad 4 razy więcej, niż obecnie w smartfonach z ekranami o rozdzielczości Quad-HD. Pytanie tylko, co Samsung chce zrobić z tak ogromną liczbą pikseli, skoro różnicę będzie trudno zauważyć, a i trudno na szybko znaleźć jakieś konkretne zastosowanie dla tej technologii. Celem Koreańczyków jest zaimplementowanie tam "efektu 3D", o którym wiemy tylko tyle, że dzięki tej technologii będzie możliwy. Wyświetlacz w tak ogromnej rozdzielczości ma podobno symulować trójwymiarowy obraz dzięki czemuś w rodzaju złudzenia optycznego.
Samsung wiąże ogromne nadzieje z tą technologią - zapowiedziane zostało, że pierwsze, przeznaczone do użytku konsumenckiego telefony z takimi wyświetlaczami powinny pojawić się już na początku roku 2019. Czy to słuszna droga? Cóż, jeżeli tylko ów "efekt 3D" będzie godny zainteresowania, może okazać się, że Samsung ma kolejnego asa w rękawie.
Grafika: 1, 2
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu