Kryptowaluty

Sam Bankman-Fried za kraty. Próbował manipulować świadkami

Patryk Koncewicz
Sam Bankman-Fried za kraty. Próbował manipulować świadkami
Reklama

Nakaz aresztowania wydano między innymi przez złamanie zakazu korzystania z internetu.

W listopadzie ubiegłego roku doszło do prawdziwej tragedii na rynku kryptowalut. Giełda FTX rozsypała się niczym domek z kart a wraz z nią marzenia jej założyciela – Sama Bankmana-Frieda – o dostatnim życiu miliardera. Mężczyzna został bowiem oskarżony o świadome narażanie klientów na straty, wyprowadzanie ogromnych sum pieniędzy czy próby przekupstwa, przez co od grudnia przebywał w areszcie domowym w oczekiwaniu na proces sądowy. Odbywanie czasowej „kary” w niemalże luksusowych warunkach było jednak niewystarczające – Bankman-Fried złamał nakazy sądowe, za co teraz grożą mu poważne konsekwencje.

Reklama

Z willi do więzienia

Były miliarder już wcześniej trafiłby za kratki, ale dzięki kucji w wysokości 250 milionów dolarów mógł przesiadywać wygodnie w kalifornijskiej willi. Oczekiwał tam na proces sądowy, podczas którego miał odpowiedzieć na 7 zarzutów związanych z przestępstwami finansowymi, będącymi bezpośrednim powodem upadku giełdy kryptowalutowej FTX.

Źródło: Reuters

Sielanka dobiegła jednak końca i za sprawą wczorajszej decyzji sędziego Lewisa Kaplana niegdysiejszy CEO FTX będzie musiał pożegnać się z aresztem domowym i przywitać z surową rzeczywistością za więziennymi kratami. Dlaczego? Bo Sam w swej aroganci i bezmyślności pokusił się nie tylko o kontaktowanie się ze świadkami, ale także… nielegalne oglądanie meczu NFL.

Czy transmisja NFL była tego warta?

Nakaz aresztowania został wydany po wyjściu na jaw, że Sam Bankman-Fried złamał zasady aresztu domowego, używając VPN do oglądania transmisji meczu futbolu amerykańskiego. Nie jest to jednak jedyny zarzut. Mężczyzna przy użyciu Signala próbował także manipulować świadkami co najmniej dwa razy.

Kontaktował się między innymi z radcą prawnym FTX za pomocą szyfrowanego komunikatora oraz dziennikarzem New York Times, któremu chciał przekazać materiały podważające wiarygodność byłej partnerki, Caroline Ellison, zeznające przeciwko niemu. Sędzia Lewis Kaplan stwierdził, że Sam wystarczająco nadwyrężył zaufanie wymiaru sprawiedliwości, przez co jest uznawany za niebezpieczeństwo.

Stock image from Depositphotos

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama