Większość najpopularniejszych aplikacji, jakie są obecnie pobierane w Rosji, to usługi VPN. Poprzednie działania Rosji nie były więc przypadkowe.
Wojna, która wciąż trwa na Ukrainie pokazała nam, że nasz świat nie był taki, jaki myśleliśmy, że jest. Na wielu płaszczyznach rzeczywistość została zweryfikowana. Zobaczyliśmy, nie ma dziś firm, które są ponadnarodowe i w przypadku potrzeby, każda korporacja będzie wykorzystywana jako narzędzie presji politycznej. Zobaczyliśmy też, że to właśnie te prywatne firmy, ze względu na nasze uzależnienie od technologii, w razie potrzeby są w stanie wprowadzić "najmocniejsze" sankcje, z dnia na dzień wycofując się z rynku. Sytuacja w Rosji pokazała też, że Rosjanie z pewnością planowali całą inwazję lata wcześniej, przygotowując grunt pod to, by zamknąć obywateli w bańce informacyjnej tak mocno, jak to tylko możliwe. Pisałem wam o tym, że Rosja wyłącza dostęp do usług VPN i już wtedy określiłem to mianem zaciskania pętli i regulowania dostępu do wiadomości, które nie są propagandą Kremla. Oczywiście, nie mogłem przewidzieć wtedy, że Rosja wywoła bezpodstawną, krwawą wojnę na Ukrainie. Teraz jednak widzimy, że to mogło być przygotowywanie sobie gruntu.
8/10 najpopularniejszych aplikacji w Rosji to VPN'y
W Rosji nie uświadczymy już dużych dostawców VPN, jak Nord czy Express - ci zostali zbanowani przez Kreml na długo przed wojną. Usługi internetowe rządzą się jednak tymi prawami, że ekspansja na nowe rynki jest relatywnie prosta. Dlatego też Rosjanie mają obecnie do dyspozycji wiele alternatyw. I to widać, ponieważ 8 z 10 najpopularniejszych aplikacji w App Store w zeszłym miesiącu do sieci VPN.
Dlaczego? Cóż, gdybym był niepoprawnym romantykiem, obstawałbym przy tezie, że duża część Rosjan chce uciec przed propagandą Kremla i mieć dostęp do niezależnych źródeł informacji o tym, co się dzieje na świecie. Jednak patrząc na to, ile osób w tamtym kraju popiera działania Putina, jest to niesamowicie mało prawdopodobne. Dużo bardziej prawdopodobny jest natomiast fakt, że VPN to dla Rosjan sposób na utrzymanie poprzedniego stylu życia - w tym dostęp do Facebooka, Instagrama i wszystkich serwisów które albo zostały w Rosji zbanowane, albo też - same się z tego kraju wycofały. Dlatego też, nie sądzę, by fakt, że tak wiele osób korzysta nagle z VPN miałby oznaczać nieszczelności w systemie Kremlowskiej propagandy. Gdyby tak było, podejrzewam, że zarówno poparcie dla wojny jak i skala protestów byłyby zupełnie inne.
Jest to bardzo smutne, ponieważ może oznaczać, że tamtejsze społeczeństwo, nawet mając dostęp do niezmanipulowanej informacji, decyduje się, w pełni świadomie, nie zrobić z tego dostępu użytku.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu