Świat

Koronawirus w Chinach znowu namiesza. Szykujcie się na podwyżki cen

Kacper Cembrowski
Koronawirus w Chinach znowu namiesza. Szykujcie się na podwyżki cen
8

Chociaż patrząc na obostrzenia można dojść do wniosku, że koronawirus w Polsce się skończył, to wirus z Chin jeszcze sporo namiesza. Lockdown całego Szanghaju odbije się na wszystkich rynkach, w tym na naszym.

Koronawirus ponownie zaatakował Chiny, szczególnie w Szanghaju. Miasto w Państwie Środka po raz kolejny stało się ofiarą wirusa COVID-19, a jest to o tyle problematyczne dla całej reszty świata, że to właśnie port w Szanghaju jest największym na świecie pod względem wielkości przeładunku kontenerowego.

Lockdown rozpoczął się 28 marca - to właśnie tego dnia władze miasta postanowiły wprowadzić dwustopniowe zamykanie Szanghaju. Początkowo planowano, że taka sytuacja potrwa zaledwie do 5 kwietnia. Niestety, wirus okazał się silniejszy i lockdown został przedłużony. Sytuacja w Szanghaju jest naprawdę poważna - mieszkańcy miasta obowiązkowo muszą zostać zbadani na obecność wirusa i praktycznie nie mogą wychodzić z domów, więc wszystkie ulice są puste.

Źródło: Unsplash @patwhelen

Dr Piotr Maszczyk ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie w wywiadzie dla TokFM przyznał, że lockdown Szanghaju już zaczyna być odczuwalny, a najgorsze dopiero nadejdzie. Według mężczyzny, im dłużej lockdown będzie trwał, tym gorsze będą skutki zablokowania tego ogromnego miasta.

Zamknięcie jednego z największych miast portowych na świecie wiąże się między innymi z przerwaniem łańcucha dostaw, gdyż cały port jest zwyczajnie “zamrożony”. Wiele zakładów przemysłowych w okolicy miasta zdecydowało się również na wstrzymanie produkcji, a jedną z firm, która podjęła taką decyzję, jest BMW. W tym momencie towary z Chin nie będą dostarczane nie tylko z powodu paraliżu transportu, ale również przez przerwę w działalności fabryk.

Dodatkowo jedna z największym firm spedycyjnych, Maersk, poinformowała o rosnących cenach za fracht. Dr Maszczyk w rozmowie z Piotrem Maślakiem zaznaczył więc, że zamknięcie metropolii wiąże się więc z podwyżką cen i zwyczajnym brakiem niektórych towarów.

Źródło: TokFM

Obrazek wyróżniający: Emmanuel Appiah dla Unsplash

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

news