Motoryzacja

Rewolucja w Motorsporcie. Będzie nowe paliwo

Patryk Łobaza
Rewolucja w Motorsporcie. Będzie nowe paliwo
Reklama

Zielona rewolucja dociera również do Motorsportu. Maszyny w przyszłości mogą działać na oleju silnikowym na bazie roślin.

Motorsport to pot, emocje, prędkość, dynamika, rywalizacja i zapach spalin. Każdy fan zdaje sobie sprawę z tego, że dopiero połączenie tych czynników daje prawdziwe widowisko. Światowe trendy jednak skupiają się wokół ekologii, a wydzielanie spalin "dla sportu" nie jest szczególnie przyjazne dla środowiska.

Reklama

Japońska firma Idemitsu znalazła sposób, by wyjść naprzeciw oczekiwaniom ekologów, wprowadzając Plantech Racing – nowy olej silnikowy, w którego składzie ponad 80% bazowego oleju pochodzi z surowców roślinnych. Według producenta, ślad węglowy nowej formuły jest o 82% mniejszy niż w przypadku tradycyjnych olejów.

Ekologiczne osiągi w Motorsporcie

Plantech Racing został zaprezentowany w sierpniu i obiecuje nie tylko zmniejszenie śladu węglowego, ale także osiągi na najwyższym poziomie. Spełnia on rygorystyczne normy SP Amerykańskiego Instytutu Naftowego, a dzięki wykorzystaniu molibdenu minimalizuje straty mocy spowodowane oporem tarcia. Dodatkowo, zastosowanie wysoko lepkościowych estrów roślinnych zwiększa grubość filmu olejowego, co poprawia ochronę silnika.

Debiut Plantech Racing miał miejsce na torze wyścigowym w Japonii, gdzie został użyty w Mazdzie Spirit Racing Roadster CNF podczas wymagającego wyścigu Suzuka Super Taikyu Endurance. Ten pięciogodzinny test był doskonałą okazją do sprawdzenia wytrzymałości i wydajności nowego oleju w ekstremalnych warunkach.

Formuły olejów wyścigowych różnią się od tych stosowanych w samochodach drogowych. Silniki wyścigowe projektowane są z myślą o maksymalnej mocy i ekstremalnych obciążeniach, co wiąże się z większymi wymaganiami wobec oleju. Na przykład, oleje wyścigowe wymagają wymiany co około 800 kilometrów, podczas gdy w samochodach osobowych mogą służyć nawet 20 tysięcy kilometrów.

Plantech Racing na razie jest dostępny w wybranych krajach Azji Południowo-Wschodniej, w tym w Tajlandii, Singapurze i Malezji. Cena za litr wynosi około 67 dolarów, co stanowi dwukrotność ceny Idemitsu IFG7 dla samochodów turbo. Choć to rozwiązanie nie jest jeszcze całkowicie bezemisyjne, to stanowi krok w stronę bardziej ekologicznej motoryzacji.

Grafika: depositphotos

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama