Korzystacie z Revoluta, a na nadgarstku macie któryś ze sprzętów firmy Fitbit? To świetnie się składa, bo zapłacicie teraz w ten sposób zegarkiem lub opaską.
Revolutem zapłacicie teraz również korzystając z płatności zbliżeniowych sprzętów FitBit
Fitbit poinformował właśnie o rozszerzeniu dostępności usługi Fitbit Pay w Polsce. Jej użytkownicy mogą od teraz korzystać nie tylko z kart wydanych przez Santandera, ale również przez Revoluta. Na chwilę obecną dotyczy to jednak wyłącznie użytkowników kart Mastercard Revoluta.
Zobacz też: Recenzja Fitbit Versa Lite
Płatności zbliżeniowe są coraz popularniejsze i są osoby, które chętnie robiłyby to czymś innym niż kartą czy nawet smartfonem. Właśnie dlatego popularny producent opasek fitness i smartwatchy Fitbit stworzył własną tego typu usługę. Dotychczas jedynym wydawcą kart, który umożliwiał korzystanie z Fitbit Pay był Santander. Dla Revoluta to już trzeci system płatności zbliżeniowych, z którymi funkcjonuje - na chwilę obecną jest to również Google Pay oraz Garmin Pay (też system płatności producenta zegarków). Co ciekawe, Revolut wciąż nie współpracuje z Apple Pay, choć od dawna szefostwo firmy informuje o tym, że takie wsparcie się pojawi. Jak widać coś jednak stoi temu na przeszkodzie.
Sam zrezygnowałem na razie z noszenia smartwatcha i wróciłem do klasycznych zegarków (ostatnio szczególnie do Casio G-Shock, których tańsze modele zaczynam też "delikatnie" kolekcjonować), na drugim nadgarstku mam natomiast Xiaomi Mi Band 3. Myślę, że za takie pieniądze to był świetny wybór, choć nie ukrywam, że chciałbym móc płacić smart-opaską. Prędzej czy później mój Mi Band 3 się pewnie rozpadnie albo obije na tyle, że trzeba będzie pomyśleć o wymianie - i nie ukrywam, że w obliczu informacji o płatnościach zbliżeniowych, na pewno rozważę zakup któregoś ze sprzętów firmy. Tylko jeszcze trzymam kciuki żeby rozszerzono usługę o kolejne banki - nie używam bowiem ani Revoluta, ani Santandera.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu