Renault nie boi się odważnych decyzji. Jako jedni z pierwszych mieli w ofercie auto elektryczne, od dłuższego czasu oferują napędy hybrydowe o dosyć nietypowej konstrukcji, a teraz chcą wprowadzić napęd hybrydowy bazujący na... wodorze.
Tak Renault widzi przyszłość motoryzacji. Embleme to zapowiedź nowej generacji
Renault Embleme to przyszłość segmentu C
Renault nie boi się chodzić swoimi drogami, zarówno w kwestii oferowanych opcji napędowych jak i pod względem designu. I mam wrażenie, że w ostatnich latach całkiem nieźle im to wychodzi, w obu kategoriach. Ich napęd hybrydowy ze sprzęgłem kłowym i nietypową multi-modalną przekładnią nie jest może najbardziej dynamiczny czy oszczędny, ale oferuje powiew świeżości i okazuje się całkiem solidny. Podobnie design nowych modeli, z których większość to średniej wielkości SUVy, również wpada w oko, nawet jeśli niektóre modele jak Austral miały bardzo krótki żywot. I nic nie wskazuje na to aby Francuzi mieli zwolnić tempo.
W ostatnich dniach Renault zaprezentowało koncepcyjny model Embleme, który bazuje na nowej platformie napędowej. Zanim jednak do tego przejdziemy, rzućmy jeszcze okiem na design tego modelu, bo to przyszłość Renault. Luca de Meo, prezes firmy, stwierdził, że jak już coś prezentuje szerszej publiczności, to z zamiarem wprowadzenia takiego modelu do produkcji. I wygląda na to, że Embleme może za kilka lat trafić do garażu przeciętnego Kowalskiego. To ponownie nieco podniesione nadwozie typu SUV, ale ze znacznie bardziej dynamicznie poprowadzonymi liniami. Tak ma wyglądać nowy przedstawiciel najpopularniejszego w Europie segmentu C. Nie wiem jak wam, ale mi się podoba.
Nie mniej ciekawy od designu jest również napęd. Renault zdecydowało się na hybrydowy układ z silnikiem elektrycznym zamontowanym na tylnej osi o mocy około 215 KM. Czerpie on energię z baterii o pojemności około 40 kWh, ale według przedstawicieli Renault zasięg tego samochodu ma dochodzić nawet do 1000 km. Jak to możliwe? Francuzi wykorzystali niewielkie ogniwo paliwowe, które zamienia wodór w energię elektryczną, która doładowuje baterię. Co ciekawe ma ono dodać około 350 km zasięgu, więc napęd Embleme musi być naprawdę bardzo oszczędny jeśli ma osiągnąć zasięg rzędu 1000 km. Spora w tym zasługa samej budowy pojazdu, który ma ważyć około 1750 kg, znacznie mniej niż typowo elektryczny pojazd z dużą baterią. Zastosowano też sporo rozwiązań aerodynamicznych stworzonych wspólnie z zespołem Alpine F1.
O tym czy koncepcja Renault Embleme faktycznie zostanie zrealizowana i zaoferuje ten całkiem ciekawy napęd wodorowy przekonamy się z kilka lat. Możemy być jednak pewni, że design tego modelu jeszcze zobaczymy. Szczególnie ciekawie prezentuje się w kabinie, gdzie mamy między innymi wyświetlacz na całej szerokości deski rozdzielczej. Intrygująco prezentuje się również kierownica wzorowana nieco na starszych modelach marki. W kabinie znajdzie się też sporo materiałów pozyskanych z recyklingu, bo Renault chwali się znacznie mniejszym śladem węglowym jaki ma zostawić ten model w porównaniu do typowego "elektryka". Francuzi ponownie wychodzą przed szereg z ciekawą konceptem i muszę przyznać, że tym razem wygląda to całkiem ciekawie.
źródło: AutoExpress
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu