Motoryzacja

Renault 5 E-Tech odkrywa karty. Szykuje nam się elektryczny hit

Kamil Pieczonka
Renault 5 E-Tech odkrywa karty. Szykuje nam się elektryczny hit
Reklama

Renault 5 E-Tech to nowy, mały i tani samochód elektryczny, który ma szanse stać się prawdziwym hitem. Nie tylko świetnie wygląda, ale ma być również jeszcze lepiej wyceniony, a do salonów w Polsce trafi w lutym przyszłego roku.

Renault 5 E-Tech może się podobać

Renault 5 E-Tech nawiązuje stylistycznie do swojego pierwowzoru, który bił rekordy popularności kilkadziesiąt lat temu. Design tego malucha z pewnością może się podobać, bo Renault bardzo umiejętnie łączy retrostylistkę z nowoczesnością. Na pierwszy rzut oka przypomina mi nieco Fiata Cinquecento, ale będzie jednak od niego znacznie większy. Z przodu znajdziemy oczywiście światła LED (podwójne, z dedykowanym wzorem) oraz dosyć prosty zderzak z podstawowymi czujnikami i radarem. Fajnym akcentem jest oznaczenie modelu na masce, które nadaje dodatkowego charakteru. Liczba 5 powtarza się zresztą na wielu elementach samochodu.

Reklama

Renault zdecydowało się też na popularny zabieg ukrywając klamkę do tylnych drzwi w słupku C. Dzięki temu auto pozostaje nadal bardzo funkcjonalne, ale ma jednak bardziej spójna bryłę i sportowe zacięcie. Tylna część nadwozia najmniej mi się podoba, ale szeroki otwór bagażnika poprowadzony bardzo nisko do zderzaka powinien być funkcjonalny. W połączeniu z ciekawymi felgami, ten samochód z pewnością będzie zwracał uwagę na drogach. Na pierwsze jazdy testowe trzeba co prawda jeszcze trochę poczekać, ale Renault 5 E-Tech powinno dawać sporo frajdy. W sprzedaży w Polsce pojawią się dwie wersje napędowe z silnikami o mocy 120 i 150 KM. W przypadku pierwszej do dyspozycji mamy mieć baterię o pojemności 40 kWh, a w najmocniejszym modelu będzie to 52 kWh.

Zasięg tego pojazdu będzie się zatem wahał w zakresie od 300 do 400 km, co jak na auto miejskie wydaje się wystarczającą wartością. W dodatku będzie dysponował technologią V2G i V2L z ładowarką o mocy 11 kW. Oznacza to, że pozwoli zasilić inne urządzenia, a nawet może być traktowany jako mobilny magazyn energii w domu (V2G). Takie rozwiązania Renault pokazywało nam już 5 lat temu, a w dobie paneli fotowoltaicznych to bardzo atrakcyjna koncepcja również pod względem kosztów energii elektrycznej. Design wnętrza nowego Renault również może się podobać, bo jest całkiem spójny z tym co widzimy na zewnątrz. Na ocenę materiałów i całej deski rozdzielczej przyjdzie jednak jeszcze czas.

Najważniejsza będzie cena, Renault zapowiada 25 tys. euro, czyli w Polsce niespełna 110 tys. złotych i to jeszcze przed dopłatami. Jeśli faktycznie się potwierdzi to popularność francuskiej marki może w przyszłym roku znacznie wzrosnąć nie tylko w naszym kraju, ale i w całej Europie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama