Motoryzacja

Renalut wyceniło Clio, tanio na wabik, ale sensowna wersja już swoje kosztuje

Kamil Pieczonka
Renalut wyceniło Clio, tanio na wabik, ale sensowna wersja już swoje kosztuje
Reklama

Renault opublikowało dzisiaj cennik piątej generacji Clio, która lada dzień powinna wejść do oficjalnej sprzedaży. Trzeba przyznać, że jest dosyć ciekawie bo najtańszy model wyceniono na 46 900 PLN. Ale jak się przyjrzeć bliżej, to trudno nie dojść do wniosku, że to tylko wabik.

5. generacja Renault Clio wchodzi do sprzedaży

Producenci samochodów, jeśli chcą otrzymać wysokie oceny bezpieczeństwa i spełnić wymagania UE muszą teraz montować nawet w podstawowych wersjach całkiem zaawansowane systemy. To oczywiście podnosi ceny samochodów i chyba nikogo nie zdziwi fakt, że najtańsza wersja Clio nowej generacji jest wyraźnie droższa od poprzednika, który jest teraz dostępny od 39 900 PLN. Za nowy model w podstawowej odmianie Life z wolnossącym, litrowym silnikiem SCe 65 o mocy 65 KM trzeba zapłacić już 46 900 PLN. I jest tylko jedna taka konfiguracja, jeśli chcecie mocniejszy motor, to musicie wybrać już wyższy poziom wyposażenia, a ten startuje od 56 400 PLN.

Reklama
Cennik katalogowy Life Zen Intens R.S. Line
SCe 65 46 900 zł
TCe 100 56 400 zł 62 900 zł 67 900 zł
TCe 100 LPG 59 400 zł
TCe 100 X-Tronic 61 400 zł 67 900 zł
TCe 130 EDC 73 900 zł 78 900 zł
dCi 115 69 400 zł

Co ciekawe standardowa wersja jest całkiem ciekawie wyposażona. Do dyspozycji mamy pełne światła typu LED, czujnik zmierzchu, kolorowy wyświetlacz o przekątnej 4,2 cala, stalowe felgi o średnicy 15 cali oraz elektryczne szyby z przodu. Ponadto znalazł się tu szereg systemów bezpieczeństwa: automatycznego hamowania po wykryciu przeszkody lub pieszego, rozpoznawania znaków drogowych, kontroli i utrzymania na pasie ruchu, utrzymania odpowiedniej odległości od poprzedzającego pojazdu oraz system alarmowego powiadomienia służb w razie wypadku - eCall. Niestety brakuje tak podstawowych rzeczy jak klimatyzacja i... radio.


Chcesz klimatyzację? Dopłać 10 000 PLN

Dopiero w wersji Zen mamy klimatyzację manualną, system Easy Link z radiem i ekranem systemu inforozrywki o przekątnej 7 cali, elektryczne szyby z tyłu oraz felgi o średnicy 16 cali. Musimy jednak do niej dopłacić 9500 PLN, choć przy okazji dostaniemy też upgrade silnika. Silnik TCe 100 to litrowa, turbodoładowana jednostka o mocy 100 KM, która dla tego samochodu wydaje się idealna. Co ciekawe dopłacając 3000 PLN możemy kupić model z fabryczną instalacją LPG, a za 5000 PLN dostaniemy automatyczną skrzynię biegów.


Za wersję Intens trzeba zapłacić minimum 62 900 PLN, a w zamian za to dostaniemy jednostrefową klimatyzację automatyczną, system Easy Link z nawigacją, siedmiocalowy wyświetlacz wskaźników przed kierowcą, światła przeciwmgłowe i automatyczne przełączanie świateł mijania/drogowych, system wspomagania parkowania tyłem, elektrycznie składane lusterka oraz felgi z lekkich stopów o średnicy 16 cali. Wersja R.S. Line widoczna na zdjęciach powyżej to głównie zmiany w wyglądzie. Większe felgi (17 cali), aluminiowe wstawki, sportowe fotele oraz przyciemniane szyby z tyłu. Za topową odmianę z silnikiem o mocy 130 KM i automatyczną skrzynią biegów trzeba będzie zapłacić 78 900 PLN.

Trudno nowe Clio porównać bezpośrednio z nową Corsą, której cennik pojawił się na początku lipca,  ale patrząc wartości w tabelce, oba modele wypadają bardzo podobnie. Najtańsza Corsa z klimatyzacją kosztuje 54 950 PLN, a topowa wersja GS-Line z silnikiem o mocy 130 KM - 77 650 PLN. Wygląda więc na to, że rywalizacja w popularnym segmencie B będzie bardzo zacięta.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama