Motoryzacja

Toyota GR Supra na torze. Relacja z Toyota Media Cup 2019

Tomasz Niechaj
Toyota GR Supra na torze. Relacja z Toyota Media Cup 2019
Reklama

Tor Slovakiaring, samochód Toyota GR Supra, zawody Toyota Media Cup. To była świetna okazja do sprawdzenia jak najnowsze sportowe coupe Toyoty sprawdza się w warunkach wyścigowych. Ale na tym bardzo szybkim i wymagającym torze mieliśmy okazję jeździć nie tylko Suprą, ale także doskonale nam znaną GT-86, Yarisem GRMN oraz profesjonalnie przygotowaną do wyścigów Celicą.


Reklama

To już drugie zawody w ramach Toyota Media Cup. Również i tym razem finał odbył się na torze Slovakiaring. Tym razem mogliśmy sprawdzić by nie tylko swoje umiejętności na torze, ale także przetestować najnowsze wcielenie Supry, które już od samego początku budziła niesamowite emocje. I tak naprawdę nie ma się co dziwić, bo jest tak za każdym razem, kiedy wskrzeszamy legendę korzystając z najnowszych zdobyczy techniki. Nie jest to łatwe zadanie, gdyż próbując jednocześnie spełnić wyśrubowane normy emisji, trzeba zachować ponadczasowy charakter auta. Czy Toyocie ta sztuka się udała? Mieliśmy to okazje się przekonać podczas bardzo szybkich jazd testowych po pełnej nitce toru Slovakiaring.




Są i one! Stoją w pitlane pięknie mieniąc się w promieniach słońca i czekając na pierwsze jazdy. Z zewnątrz od razu rzuca się w oczy bardzo odważna stylistyka. Ciężko nie odwrócić się za takim autem na ulicy. Agresywne linie, bardzo muskularna sylwetka oraz charakterystyczne światła doskonale nawiązują do pierwowzoru i moim zdaniem świetnie pasują do najnowszej odsłony Supry. W środku auto korzysta z dopracowanych systemów teleinformatycznych BMW i na pierwszy rzut oka można poczuć się w Toyocie właśnie jak w jednym z aut Bawarskiego producenta. Doskonale jednak wiadomo, że w takich samochodach jeszcze ważniejsze od wyglądu, są właściwości jezdne. Mamy tutaj same dobre wieści:


Toyota GT Supra ma pod maską mocny, 6-cylindrowy silnik znany z konstrukcji BMW (340 KM mocy i 500 Nm momentu obrotowego), kipiący momentem obrotowym już od samego dołu. Kilka sztuk, które zdążyły być już na hamowni chwaliło się nawet sporo lepszymi osiągami niż deklaruje producent! Silnik połączono z 8-biegowym, fenomenalnym klasycznym automatem konstrukcji ZF – również bardzo cenionym za świetne parametry sportowe. I prawdziwa wisienka na torcie: aktywny tylny dyferencjał dbający o sportowe doznania z jazdy.


Pierwsze szybkie kołka pokazują z czym mamy do czynienia. Toyota GT Supra w prowadzeniu jest bardzo precyzyjne i przewidywalne. Niezwykle łatwo zmienia kierunek i wydaje mi się nawet ciut zwinniejszy niż wcześniej testowany przeze mnie BMW Z4 M40i. Mimo wszystko wydaje mi się, że są to auta, które ciężko bezpośrednio ze sobą zestawić, gdyż maja trochę inny charakter. Układ kierowniczy całkiem nieźle informuje o tym co się dzieje na drodze, a hamulce nie puchną tak szybko mimo sporej liczby hamowań z ponad 200 km/h!

Reklama


Największe brawa podczas tak szybkiej jazdy należą się jednak aktywnemu dyferencjałowi. Dzięki fantastycznemu zaprogramowaniu można niezwykle szybko pracować gazem w zakręcie, a auto bardzo posłusznie podąża za kierownicą. Dzięki dużej sztywności bocznej i dobrze zestrojonemu zawieszeniu auto dosłownie połyka szybkie zakręty oraz nawroty na słowackim torze. Dostępny od samego dołu i praktycznie natychmiast pojawiający się duży moment obrotowy dosłownie wypycha samochód z zakrętu i z niezwykłą łatwością napędza się do kolejnych sekcji. Można z całą pewnością stwierdzić, że Toyota GR Supra na torze czuje się jak ryba w wodzie!

Reklama


Największa wada jaka udało mi się znaleźć to cichy dźwięk wydechu GR Supry. Kiedy stoimy nie jest jeszcze tak źle, natomiast kiedy ruszymy, zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz auto brzmi mało rasowo. Wydaje mi się, że jest to podyktowane nowymi normami emisji, gdyż nie jest to pierwsze testowane przeze mnie auto mające „ten problem”. Podobnie wyglądała sytuacja w BMW M2 Competition, które w porównaniu do wcześniejszego M2 było „cichutkie”…


Toyota Media Cup 2019

Test prasowy Toyoty GR Supra połączony był z rywalizacją dziennikarską. Brana była pod uwagę suma czasów przejazdów z okrążenia pomiarowego zarówno nowej Supry jak i wspaniałej Celici w specyfikacji wyścigowej, znanej już ze specjalnego pucharu Toyota Racing Cup odbywającego się razem z WSMP. Samochody były profesjonalnie przygotowane przez Complex Motorsport i muszę przyznać ze dały ogromną frajdę z jazdy!




Reklama

Historia zatoczyła koło i także tym razem, podobnie jak rok temu, nasza redakcja wywalczyła drugie miejsce po wspaniałej i zaciętej walce. Gdyby nie mały błąd i niemal 10-sekundowe zwiedzanie pułapki szutrowej, być może, udałoby się powalczyć o najwyższa lokatę. Mam nadzieję, że za rok wrócimy silniejsi! W końcu jak to mówią do trzech razy sztuka! :)


A GR Supra? W moje ocenie nowy model ma wszelkie atuty by godnie nosić na barkach legendę i podtrzymać kult Supry! Nie mogę doczekać się pełnego testu tego samochodu. Z pewnością zabiorę go na tor, gdzie sprawdzę jego skuteczność i czas przejazdu. A przy okazji Toyota udowadnia, że oprócz hybryd, ma w ofercie także coś, co mocno podnosi adrenalinę :)

Autor: Maciej Pawelec




Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama