Markę AllView przedstawiałem już na Antywebie kilka dni temu. Pojawiło się wiele obietnic i jeszcze więcej przechwałek, które rozbudziły apetyt. Tym c...
Relacja z polskiej premiery rumuńskiego AllView. Takich smartfonów u nas jeszcze nie było
Markę AllView przedstawiałem już na Antywebie kilka dni temu. Pojawiło się wiele obietnic i jeszcze więcej przechwałek, które rozbudziły apetyt. Tym chętniej pojawiłem się na dzisiejszej premierze, gdzie rumuńska firma zaprezentowała swoje pełne portfolio produktów, które właśnie wchodzą na nasze półki sklepowe.
Najlepszy z B-brandów - tak w skrócie kreować chce siebie AllView w Polsce. Na nasz rynek wchodzą trzy linie smartfonów rumuńskiej marki: Viper, Soul oraz Imperia. Dwie pierwsze to urządzenia z Androidem. Viper mają oferować kolorowe obudowy, przystępne ceny oraz względnie przyzwoite parametry. Firma przedstawia je jako urządzenia dla każdego. Przykładowy model z tej serii, Viper S posiasda czterordzeniowego Snapdragona 400 1,4 GHz z 2 GB RAM-u i 16 GB pamięci wewnętrznej, 5-calowy ekran IPS HD oraz aparat 13 Mpix. Do tej serii będzie też należał zapowiedziany na listopad pierwszy model z modemem LTE, których na razie w ofercie AllView brakuje.
Co innego Soul. Tutaj mają trafiać tylko najlepsze, flagowe modele. Wyróżniać je będzie bardziej eleganckie wzornictwo, lepsze parametry i oczywiście wyższe ceny, ale nie zaporowe, bo najmocniejszy z oferty X2 Soul, który właśnie trafił do mnie na testy będzie kosztował poniżej 1,3 tys. zł. Jest to klon debiutującego jakiś czas temu w Chinach "najcieńszego smartfona na świecie", czyli Gionee 5.5. Znajdziemy tu 5-calowy ekran Super AMOLED o rozdzielczości 1080p, ośmiordzeniowy układ Mediatek 1,7 GHz z 2 GB RAM-u, a także dwa aparaty 13 Mpix i 5 Mpix. Obudowa mierzy sławetne 5,55 mm, co odbija się na baterii, bo ta ma jedynie 2300 mAh. Innym ciekawym modelem jest P7 Extreme, w którym znajdziemy obrotową (identyczną jak w Oppo N1) kamerkę 13 Mpix.
Trzecia z serii, Imperia to urządzenia z Windowsem Phone. Tutaj parametry są nieco gorsze, bo wszystkie urządzenia debiutujące na polskim rynku mają 1 Gb RAM-u i wyświetlacze maksymalnie 720 p. We wszystkich znajdziemy jednak chipsety Qualcomma. Seria ta to również tablety z Intel Atom Bay Trail i Windows 8.1.
Oferta wygląda dość imponująco, bo na starcie pojawia się u nas aż 18 urządzeń. Wszystkie posiadają ekrany zabezpieczane powłokami Gorilla Glass lub Dragontail Glass. Większość dodatkowo została wsparta technologią ulepszania dźwięku DTS Sound. Firma podkreśla, że nie stosuje półśrodków. Za ekrany w ich urządzeniach odpowiadają Samsung, JDI oraz Sharp. W topowych modelach znajdziemy natomiast aparaty z sensorami Sony. Oby to tylko ze sobą współgrało i tworzyło dopracowany produkt, bo bazowanie jedynie na głośnych markach nie wystarczy.
Do atutów tej marki trzeba również zaliczyć kładzenie nacisku na software. Wszystkie z urządzeń z Androidem pracują pod kontrolą ich autorskiej nakładki, która wprowadza do systemu kilka dodatków (odtwarzacz z equalizerem, aplikacje do zarządzania prywatnością i uprawnieniami, obsługę motywów, widżety, a także unikatowy dialer, galerię i nie tylko). Przedstawiciele firmy podkreślali, że wszystkie ich modele - włączając te z 4 GB pamięci flash - które trafiły na rynek rumuński otrzymały aktualizacje OTA do KitKata. Zastanawiające jest przy tym jednak, że większość słuchawek na sali, gdzie odbywała się konferencja miała Androida 4.2 Jelly Bean.
AllView początkowo będzie sprzedawać swoje słuchawki w oficjalnym sklepie. W ciągu najbliższych tygodni mają one trafić na otwarty rynek. Co potem? Jedynym sensownym wyjściem jest współpraca z operatorami, co, jak już pisałem, jest stopniowo realizowane. Bez większej liczby modeli z 4G to jednak niemożliwe, bo obecnie wszyscy usługodawcy w Polsce chcą promować ten standard i zwyczajnie rozszerzą oferty smartfony go niewspierające.
Czy to faktycznie najlepszy z B-brandów? Tego jeszcze nie wiem - dopiero zaczynam oswajać się z recenzenckim samplem X2 Soul. Jestem jednak przekonany, że to B-Brand z ambicjami. Zasadnicze pytanie brzmi, czy Polacy będą gotowi płacić po 1-1,2 tys. złotych za rumuńskie smartfony, kiedy w podobnej lub o 100 złotych wyższej cenie dostaną nowego LG G2/G3, Xperię lub całkiem przyzwoitego Samsunga.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu