Reinstalacja systemu Windows była niegdyś nie lada procesem. Rzekłbym nawet wyzwaniem, bo nie podejmował się tego każdy zwykły użytkownik komputera. Dziś jest to o wiele łatwiejsze, a wkrótce może stać się wręcz "bezmyślne"...
Takie funkcje, jak "bezmyślna" naprawa systemu są w Windows 10 potrzebne
Pozytywnie zakręcony gadżeciarz, maniak seriali ro...
Dyskietka startowa, płyta z systemem operacyjnym i jedna lub kilka płyt ze sterownikami do podzespołów oraz akcesoriów komputera - taki zestaw był niezbędny, bo w ogóle można było kiedyś podejść do reinstalacji komputera. A przecież w grę wchodziły także nasze dane, które trzeba było zabezpieczyć na innych nośnikach, niż dysk twardy - nawet odrębne od systemowej partycje nie były przeze mnie zawsze uznawane za w pełni bezpieczne miejsce. Gdy nabrałem wprawy, zmieniłem zdanie, a później zmieniły się czasy, bo partycje do odzyskiwania zawierały obraz systemu i w teorii można było dzięki nim błyskawicznie przywrócić stan fabryczny komputera. Nie zawsze wszystko szło po myśli i bywały sytuacje, w których taki proces narobił więcej szkód, niż pożytku, ale był to jakiś krok naprzód.
Reinstalcja Windows 10 to (prawie) złoto
Dziś system Windows nie różni się aż tak od platform mobilnych, jak iOS czy Android, jak jeszcze kilka lat temu. Sklep z aplikacjami, system powiadomień czy opcja odzyskiwania (przywracania) systemu należą do moich ulubionych cech, które mam nadzieję będą usprawniane w następnych aktualizacjach. A całkiem możliwe, że Windows 10 zyska funkcję, którą powinien był mieć już od jakiegoś czasu.
Nie do końca zgadzam się z opinią kolegi z redakcji (Grzegorz napisał, że: "Przywracanie do ustawień fabrycznych w Windows 10 to złoto"), ale muszę przyznać, że bardzo widoczna jest przepaść między tym, czym dysponowaliśmy dekadę temu, a tym co jest dostępne teraz. W razie problemów (lub w pracy, która wymaga dokonywania tego przed oddaniem sprzętu po testach) kilka kliknięć zapewniających przywrócenie początkowego stanu systemu to zmiana na duży plus, ale czasem nie wszystko idzie zgodnie z planem, a my nawet nie wiemy dlaczego. Co więcej, nie zawsze przywrócona zostaje najnowsza wersja systemu (tak, zdarzyło mi się) i niezbędne było ponowne aktualizowanie Windowsa.
Czasem im prościej, tym lepiej
Źródło: answers.microsoft.com
A serwis WalkingCat donosi, że przyszłe wersje systemu będą posiadały funkcję pobierania Windows z Internetu przed przeprowadzeniem reinstalacji. To wbrew pozorom spora zmiana, bo załóżmy, że oprócz pobrania czystej/konkretnej wersji systemu Windows z chmury (dane nie musiałyby też zalegać na dysku), możliwa będzie instalacja skonfigurowanego wcześniej środowiska począwszy od ustawień, a na aplikacjach kończąc. To rozwiązanie byłoby przydatne nie tylko dla konsumentów, ale przede wszystkim dla rynku biznesowego. Pod uwagę należy też wziąć urządzenia, której mają np. 128 GB wbudowanej pamięci, której sporą część zajmuje właśnie system. Gdyby móc to nieco odchudzić i polegać na połączeniu internetowym, które jest coraz bardziej niezawodne, to moglibyśmy zyskać dodatkowe gigabajty na swoje dane.
Reinstalacja systemu to dzisiaj przyjemność. Mogę to robić codziennie
Im bardziej bezmyślny stanie się w obsłudze system operacyjny, tym lepiej. Wiem, że bardziej zaawansowani użytkownicy się ze mną nie zgodza, bo im większy stopień personalizacji i im więcej dodatkowych, zaawansowanych opcji, tym lepiej dla nich, ale większość posiadaczy komputerów wciąż stanowią osoby, które nie mają ochoty zagłębiać się w tajniki optymalizacji i konfiguracji systemu, bo wolą ten czas przeznaczyć na użytkowanie sprzętu. Patrząc na to, co dzieje się z iOS-em i jak bezproblemowy bywa w obsłudze dla wielu osób, uważam że część procesów (istotnych z punktu widzenia stabilności czy bezpieczeństwa) odbywająca się samodzielnie bez udziału użytkownika to właściwa droga rozwoju platformy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu