Mobile

Qualcomm Mirasol – wyświetlacz o wysokiej gęstości pikseli, który potrzebuje sześciokrotnie mniej energii

Tomasz Popielarczyk
Qualcomm Mirasol – wyświetlacz o wysokiej gęstości pikseli, który potrzebuje sześciokrotnie mniej energii
Reklama

Qualcomm ma w zanadrzu niesamowitą technologię - wyświetlacze Mirasol, które przy bardzo wysokiej gęstości pikseli potrzebują sześciokrotnie mniej ene...

Qualcomm ma w zanadrzu niesamowitą technologię - wyświetlacze Mirasol, które przy bardzo wysokiej gęstości pikseli potrzebują sześciokrotnie mniej energii niż dzisiejsze ekrany OLED i LCD. Technologia ta ma być przyszłością nie tylko smartfonów i tabletów, ale też (a może przede wszystkim) e-czytników.

Reklama

Zdjęcia konceptów urządzeń z ekranami Qualcomm Mirasol zaprezentował Engadget. Moją uwagę przykuł 5,1-calowy smartfon, na którym obraz ma być wyświetlany w rozdzielczości 2,560 x 1,440 pikseli, a więc daje to gęstość na fenomenalnym poziomie 577 ppi. Oprócz niego prezentowanym gadżetem był też 1,6-calowy gadżet przypominający urządzenie typu SmartWatch z rozdzielczością 600 x 600 pikseli.


Wyświetlacz jest dziś tym elementem urządzeń, który bardzo mocno eksploatuje baterię. Qualcomm zapewnia, że Mirasol będzie potrzebował sześciokrotnie mniej energii niż stosowane aktualnie ekrany. Jeżeli okaże się to prawdą, nowa technologia może być swoistą rewolucją w zarządzaniu energią w naszych urządzeniach. Pojawia się tutaj jednak zasadniczy problem, bo Mirasol wymaga zewnętrznego źródła światła, i nie dysponuje podświetleniem, jakie znajdziemy w wyświetlaczach OLED i LCD.


Nowe wyświetlacze są wykonane z mikro-elektro-mechanicznego systemu aopertego na interferometrycznej modulacji technologii. Jak informuje Ars Technica, Qualcomm opisuje je jako oferujące użytkownikom wrażenia porównywalne z normalnym papierem w niemal każdych warunkach otoczenia przy minimalnym użyciu mocy.

Każdy piksel Mirasol składa się z trzech subpikseli: czerwonego, zielonego i niebieskiego. Każdy subpiksel ma natomiast  prostą konstrukcję składającą się z dwóch folii oddzielonych siebie szczeliną powietrzną. Gdy szczelina powietrzna jest otwarta, subpiksel odbija światło o określonej długości fali. Po zastosowaniu napięcia szczelina zamyka się, czyniąc piksele nie odbijającymi światło (w ten sposób powstaje kolor czarny). Przypomina to po części działanie wyświetlaczy E Ink, bo subpiksele są bistabilne. Energia jest zatem wymagana jedynie do zmiany ich stanu. Kiedy obraz na ekranie jest nieruchomy, wyświetlacz nie wymaga zasilania w ogóle.

Mirasol to póki co raczej technologia dla e-czytników (zresztą eksperymentuje z nią już m.in. Kyobo) aniżeli pozostałych urządzeń, które bez podświetlenia wyświetlaczy raczej nie mają racji bytu. Praktyka pokazuje jednak, że ograniczenia te można przezwyciężyć - tak jak udało się to zrobić w przypadku ekranów E Ink. Być może w przypadku technologii Mirasol będzie to wyglądało w sposób bardzo podobny. O tym jednak przekonamy się dopiero za kilka lat, bo tyle mają trwać jeszcze prace nad nowymi wyświetlaczami, zanim będą one mogły w ogóle trafić na rynek smartfonów i tabletów.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama