Ceny PS5 poszły ostro w górę - jak się jednak okazuje, w dłuższej perspektywie może okazać się to całkiem opłacalne.
Za nowe PS5 zapłacicie więcej, ale zaoszczędzicie na rachunkach za prąd
PlayStation 5 drożeje - i to dość znacznie. Konsola blisko dwa lata po premierze jest jeszcze droższa
Chociaż sugerowana cena PlayStation 5 w dniu premiery była naprawdę przystępna, to w istocie nigdy nie mogliśmy jej dorwać za te 2299 zł, czy - w przypadku Digital Edition - 1849 zł. Jeśli byliście zainteresowani kupnem konsoli nowej generacji od Sony, to na pewno pamiętacie wszystkie bundle z pięcioma grami, dodatkowym pilotem czy nawet… telewizorem. Dorwać PS5 za mniej niż 3,5 tysiąca było misją praktycznie niemożliwą - wydawało się więc, że czekając rok czy dwa lata, sprzęt na pewno stanieje.
No, tyle, że nie. Sony pod koniec zeszłego miesiąca oficjalnie ogłosiło, że PlayStation 5 drożeje na całym świecie. Jak w swoim tekście informował Kamil Świtalski, cena w euro wzrośnie o 50€. W Wielkiej Brytanii PlayStation 5 podrożeje o 30 funtów, w Japonii o 5000 jenów, w Australii i Kanadzie o 50$, zaś Chiny muszą liczyć się z dodatkowymi kosztami na poziomie 400RMB. Polski oddział PlayStation nie poinformował o jakiej dokładnie podwyżce możemy mówić w naszym kraju, jednak mówi się o przedziale 250-500 zł.
Podwyżka cen oznacza jednak pewne zmiany. Na rynku pojawiło się “nowe” PS5
Czego jednak Sony oficjalnie nie ogłosiło, to fakt, że w droższej wersji PlayStation 5 sporo się zmieniło. Większa cena wiąże się z wieloma ulepszeniami, które w dłuższej perspektywie mogą wynagrodzić większy wydatek przy zakupie.
Nowa edycja PlayStation 5 zaczęła pojawiać się już w sklepach w Australii. W związku z tym YouTuber Austin Evans postanowił przyjrzeć się sprzętowi nieco bliżej i sprawdzić, co kryje w środku - ku zdziwieniu wielu osób, możemy mówić o dość sporej innowacji. Zmian doczekała się między innymi płyta główna, chłodzenie oraz obudowa SSD.
Mniejsza waga, bardziej efektywne chłodzenie i dużo więcej miejsca
Nowości wpłynęły na to, że waga konsoli po raz kolejny się zmniejszyła - od razu jednak uprzedzam, że rozmiar PS5 pozostał taki sam. Jeśli do tej pory Wasz egzemplarz nie mieścił się we wnęce w komodzie pod telewizorem, nowa edycja również tam nie wejdzie.
Wnętrze konsoli wygląda jednak całkowicie inaczej. Płyta główna zmniejszyła się o dwa cale, dając mnóstwo dodatkowej przestrzeni. Do tego chłodzenie konsoli uległo delikatnej zmianie, na co wpłynęła dodatkowa rurka cieplna z tyłu i dużo mniejszy radiator.
Zmiany wpłynęły również na to, że w obecnej chwili bateria CMOS jest całkowicie ukryta pod radiatorem - to może być nieciekawa informacja pod względem jej wymiany, bowiem niezbędne będzie rozebranie całej konsoli. Inna jest również obudowa SSD i nie do końca wiadomo, skąd taka decyzja, jednak według Evansa może to pomóc w rozpraszaniu ciepła.
Nowe PS5 pobiera dużo mniej prądu
Co jednak najważniejsze - Evans twierdzi, że nowy model PS5 dzięki wszystkim poprawkom pobiera około 20-30 watów mniej podczas grania. Nie wpływa to jednak w żaden sposób na hałas oraz ciepło, więc pod tym względem nic się nie zmieni, lecz nowa wersja PS5 jest dużo bardziej energooszczędna, co przełoży się również na rachunki za prąd.
Z pewnością jest to dobra zmiana, lecz cała taktyka Sony z grzebaniem wewnątrz PlayStation 5 jest nieco niezrozumiała. To nie jest pierwszy raz, kiedy podzespoły są zmieniane - ciężko też określić, ile wersji PS5 w istocie już pojawiło się na rynku. Japońska firma cały czas milczy w tej kwestii i nie zabiera oficjalnego stanowiska, a o wszystkich poprawkach dowiadujemy się ze źródeł trzecich.
Źródło: YouTube @Austin Evans
Obrazek wyróżniający: Kamil Świtalski / Antyweb
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu