Gry

PS+ zaoferuje klasyczne gry z pierwszego PlayStation w maksymalnie 25 FPS. Nieśmieszny żart Sony

Kacper Cembrowski
PS+ zaoferuje klasyczne gry z pierwszego PlayStation w maksymalnie 25 FPS. Nieśmieszny żart Sony
Reklama

Czekacie na nowy abonament PS+ i chcecie zagrać w klasyki z klasycznego PlayStation? Świetnie, ja też - ale nie nastawiajcie się na więcej niż 25 FPS-ów.

Dotychczasowe informacje na temat nowych wariantów PlayStation Plus były w głównej mierze pozytywnie nacechowane. Rozszerzenie streamingu na wiele państw, w tym na Polskę, ogromna kolekcja hitów z PS4 i PS5, ale również z klasycznego PlayStation, PS2 czy PSP. Świetna sprawa, jedynie cena mogła delikatnie przerażać - jednorazowe wydanie 480 zł na rok abonamentu może delikatnie przerażać. Poza tym jednak, bajka.

Reklama

Usługa ruszyła już w niektórych państwach Azji i pierwsze wrażenia zaczęły napływać do internetu. W niektórych grach retro doszukano się nawet systemu trofeów, co z pewnością ucieszy znaczną część graczy. Niestety, sam gameplay nie będzie już tak satysfakcjonujący, bowiem większość klasyków będzie się opierać na wersji PAL, które są ograniczone do 50 Hz.

To przekłada się na fakt, że te produkcje będą działać maksymalnie w 25 FPS-ach, zarówno na PlayStation 5, jak i na PlayStation 4. Wersje PAL były dostępne głównie w Europie - w innych regionach można było spotkać NTSC, które oferowało 60 Hz, co przekłada się na 30 klatek na sekundę, przez wielu uznawane za granicę bólu. Wersje NTSC niejednokrotnie były również znacznie lepiej dopracowane niż PAL, stąd decyzja Sony jest zwyczajnie niezrozumiała.

Zdziwienie azjatyckich graczy musiało być ogromne. Region, który jako pierwszy otrzymał możliwość sprawdzenia nowego PS+ ma styczność z wersją PAL, która nigdy wcześniej nie była używana w Azji. YouTuber andshrew przeprowadził test framerate’u Ape Escape na PS5 i cóż… napisać, że wyniki nie są zadowalające, to jak nic nie napisać.

Nowe abonamenty PlayStation Plus wystartują w Europie już 22 czerwca. Chociaż nadal zdecydowanie jest na co czekać, to nie da się ukryć, że po takich informacjach zachwyt dość mocno opadł.

Źródło: YouTube @andshrew

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama