Miało być gładko, szybko i bez problemów. Sprawa przejęcia Activision Blizzard przed Microsoft ciągnie się już półtora roku. I nic nie wskazuje, by szybko się zakończyła.
Microsoft zablokowany przez sąd. Co dalej z przejęciem twórców Call of Duty i Diablo?
Saga pod tytułem "Microsoft kupuje twórców Call of Duty" trwa już półtora roku. O tym, że amerykański gigant technologiczny chce przejąć Activision Blizzard, dowiedzieliśmy się w styczniu 2022 r. W grę wchodzi kwota przekraczająca 70 mld dolarów i bogaty katalog tytułów, który w swoim portfolio mają twórcy odpowiedzialni także za Diablo IV, które w pierwszym tygodniu od sprzedaży zarobiło ponad 666 mln dolarów, a graczy wciąż przybywa. Transakcja, która jeszcze rok temu wydawała się "tuż tuż", nie może dojść do skutku. Wiele wskazuje też na to, że to nie koniec problemów, z którymi zarówno Microsoft, jak i Activision Blizzard będą musieli sobie poradzić.
Ostatnie miesiące to przede wszystkim opinie międzynarodowych regulatorów, którzy muszą wyrazić zgodę na tego typu transakcje. Swoje opinie wydało większość tego typu instytucji - także te europejskie, jak i brytyjskie. Komisja Europejska pozytywnie zaopiniowała wniosek, Brytyjczycy wydali opinię negatywną W ostatnich tygodniach pojawiły się jednak sygnały, że Microsoft i Activision Blizzard, nie patrząc na międzynarodowych regulatorów, podpiszą umowę, którą zapowiedziano półtora roku temu. Tak się jednak nie stanie - przynajmniej nie teraz. Amerykańska Federalna Komisja Handlu zgłosiła się o pomoc do sądu, do którego wpłynął wniosek o zablokowanie transakcji.
Przejęcie Activision Blizzard zablokowane przez Amerykanów
Federalna Komisja Handlu złożyła w poniedziałek skargę w celu uzyskania zakazu sprzedaży i wstępnego nakazu sądowego, a sąd zgodził się na wydanie zakazu sprzedaży na czas rozpatrywania nakazu - procedury amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości są skomplikowane. Jeśli wniosek o nakaz (preliminary injunction) zostanie rozpatrzony pozytywnie, FTC będzie miała szansę przedstawić swoje argumenty prawne przed zawarciem jakiejkolwiek umowy przez Microsoft i Activision Blizzard. Sąd, w swoim orzeczeniu wskazał, że firmy nie mogą podpisać umowy "po godzinie 23:59 czasu pacyficznego piątego dnia roboczego po wydaniu przez sąd decyzji w sprawie wniosku FTC o wydanie wstępnego nakazu sądowego".
Sąd wyznaczył również rozprawę dowodową (evidentiary hearing) w sprawie wstępnego nakazu. Ta odbędzie się w dniach 22 i 23 czerwca. Warto jednak przypomnieć, że zeszłoroczne ustalenia zakładają, że umowa kupna Activision Blizzard przez Microsoft zostanie podpisana przed 18 lipca 2023 r. Być może tego terminu nie uda się dotrzymać. Jeśli tak będzie, umowę będzie trzeba renegocjować, a Microsoft zobowiązany będzie do zapłacenia "odszkodowania" na rzecz twórców Call of Duty w wysokości 3 mld dolarów.
Co ciekawe, przedstawiciele Microsoftu i Activision Blizzard z zadowoleniem przyjmują decyzję sądu - w ich opinii ruch ten przyspieszy całą procedurę, gdyż będą oni mogli jeszcze szybciej przedstawić swoje zdanie przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości i przekonać sąd do swoich racji. Zapowiada się kolejna batalia, w której po jednej stronie stoją firmy chcące się połączyć, po drugiej stoi konkurencja i międzynarodowi regulatorzy. Ci stoją na stanowisku, że transakcja będzie szkodliwa zarówno dla branży gier wideo, jak i samych graczy. Szkoda tylko, że nikt ich o zdanie nie pyta...
Stock image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu