Chińskie social media eksplodowały po informacji, że Amerykanie przygotowują broń biologiczną na Ukrainie. Smutne, ale oni w to naprawdę wierzą.
Propaganda stanęła na głowie i zrobiła fikołka. W Chinach wierzą, że Covid zrobili Amerykanie na Ukrainie
Wydawałoby się, że w XXI wieku, kiedy dostęp do sieci jest powszechny, kłamstwo nie jest w stanie rozprzestrzenić się na taką skalę jak kiedyś, bo na którymś etapie ktoś je zweryfikuje. Jednak jak pokazuje rzeczywistość - jest odwrotnie. Globalna sieć jest świetnym medium do propagowania kłamstwa, a przykład Rosji i Chin pokazuje, że nie trzeba wiele, by odciąć się od wszystkich źródeł, które kłamstwo byłyby w stanie zweryfikować, bądź też - zastąpić je własnymi. Dlatego w rosyjskiej wyszukiwarce Yandex i tamtejszym portalu VK nie znajdziecie wzmianek o koszmarze humanitarnym jaki powodują Rosjanie na Ukrainie, a w Chinach - że Covid można połączyć z ChRL. Co więcej, w tym drugim kraju powstała nowa teoria.
Rosjanie znaleźli na Ukrainie laboratoria, w których Amerykanie stworzyli wirusa
Chiny mają długą i bogatą tradycję kłamania ludziom w żywe oczy, co na tym etapie chyba nikogo nie dziwi. Jednak to, co opublikowała państwowa gazeta "Global Times" przekracza pewne granice. Tekst zawierał w sobie tezę i rzekome dowody na to, że rosyjscy "badacze" znaleźli na Ukrainie laboratoria, w których eksperymentowano na nietoperzach i pracowano nad bronią biologiczną, czego efektem jest pandemia koronawirusa. Zaznaczono tam też wyraźnie, że znaleziono tam dokumenty z podpisami wysokiej rangi urzędników Stanów Zjednoczonych. Wiadomość szybko rozeszła się po tamtejszych mediach społecznościowych, a wątek na platformie Weibo ma ponad miliard wyświetleń i prawie 300 tysięcy komentarzy, w których przeważają głosy nienawiści dla Stanów Zjednoczonych.
Jasnym jest, że artykuł w państwowej gazecie powstał, aby uzasadnić obecność Rosjan na Ukrainie i podkręcić antyamerykańskie nastroje w społeczeństwie - jak widać skutecznie. Nie jest to pierwszy raz, kiedy Chiny próbują zrzucić winę za Covid na Amerykanów. Kłamstwa, które w naszej rzeczywistości zwyczajnie by nie przeszły tam są uznawane za prawdę. Co gorsze, widać rosnące podobieństwa pomiędzy społeczeństwem chińskim a rosyjskim, ponieważ w Rosji również wierzą w to, że na Ukrainie nie ma żadnej wojny. To najlepiej pokazuje, że odcięcie informacyjne, które w tym momencie prowadzone jest w tych krajach jest skuteczne i że władza bardzo szybko zaadaptowała internet do swoich potrzeb. Dlatego właśnie przez lata w rosji zakazywano chociażby korzystania z usług VPN oraz znoszono neutralność internetu, aby obywatele przypadkiem nie trafili na materiały podważające oficjalne stanowisko władzy.
Czy da się to odkręcić? Lata propagandy skutkują tym, że obywatele z czasem przestają myśleć krytycznie o informacjach, które są im prezentowane. Miejmy nadzieję, że jeżeli w Rosji dojdzie do zmiany władzy, możliwe będzie nauczenie ludzi samodzielnego myślenia. W przeciwnym razie - droga Chin murowana.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu