Felietony

Ten serial Netflixa kosztuje więcej niż najdroższy sezon „Gry o tron”. Nie przegap premiery!

Kamil Świtalski
Ten serial Netflixa kosztuje więcej niż najdroższy sezon „Gry o tron”. Nie przegap premiery!
Reklama

Premiera "Problemu trzech ciał" na platformie Netflix już niebawem. Atmosfera wokół serialu robi się coraz gorętsza.

W ostatnich latach budżety serialowe zaczęły sięgać kwot, które u wielu mogą powodować zawrót głowy. Erę kilkudziesięciu odcinków w sezonie by wyrobić normę i sztywnych ram minutowych mamy już dawno za sobą. Teraz twórcy mają wolność, o której jeszcze dwie dekady temu nawet im się nie śniło. Wykorzystują ją... czasem lepiej, czasem gorzej. Serial Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy jest jednak idealnym przykładem na to, że budżet to nie wszystko. Ale w przypadku produkcji Netflixa o której mowa oczekiwania są ogromne. I chodzi nie tylko o budżet, ale również o to kto jest za nią odpowiedzialny i... pierwowzór, na których będzie się opierał.

Reklama

"Problem trzech ciał" Netfliksa z ogromnym budżetem. Jeden odcinek kosztuję platformę około 20 milionów dolarów

Jak wynika z informacji podanych przez The Wall Street Journal, kwoty które Netflix zdecydował się zainwestować w ekranizację "Problemu trzech ciał" wydają się zawrotne. Ośmioodcinkowy sezon miał kosztować platformę około 160 milionów dolarów, co daje nam około 20 milionów za odcinek. Jeżeli śledzicie temat serialu to prawdopodobnie wiecie jak wieklie oczekiwania pokładają w nim widzowie i jaka presja ciąży na twórcach. Zwłaszcza po dość chłodno przyjętym finale "Gry o Tron", za którą odpowiedzialni były te same nazwiska w postaci duetu Davida Benioffa oraz D.B. Weissa. Ci jednak niedawno wspominali, że są dobrej myśli:

Uczucie, że może to być zbyt wiele, było nam znane. To samo czuliśmy w przypadku Tronu, w połączeniu z ogromnym podekscytowaniem możliwościami tego, dokąd może się to udać, jeśli uda nam się to zrealizować. To było przerażenie wielkością tego, co było przed nami. Jeśli się nie boisz, to robisz coś źle.

Kilka lat temu, gdy panowie kończyli "Grę o Tron", kwota 15 milionów dolarów za odcinek wydawał się zawrotnym wydatkiem ze strony HBO. Teraz koszta rosną w mgnieniu oka, a presja nie maleje. Wręcz przeciwnie.

"Problem trzech ciał" jednym z najdroższych seriali Netfliksa

Budżet — jest. Profesjonalna i doświadczona ekipa — jest. Doskonały scenariusz — jest. Teraz wiele zależy od tego, jak to wszystko zostanie złożone w całość. Jak wiadomo — od ekranizacji kultowych powieści wymaga się wiele, ale projekty Apple TV+ ("Fundacja" czy "Silos") udowadniają, że możliwe jest zadowolenie fanów pierwowzoru nawet przy sporej ingerencji.

Nie zmienia to faktu, że oczy wielu serialowych maniaków zwrócone są w kierunku nadchodzącego serialu w gwiazdorskiej obsadzie. Zobaczymy tam m.in. Johna Bradleya, Liama Cunnighama czy Benedicta Wonga. Premiera już wkrótce — serial zadebiutuje na platformie Netflix 21 marca!

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama