Xiaomi 13 Ultra będzie dostępny poza Chinami. Taką deklarację na Twitterze złożył szef firmy Lei Jun.
Potężny flagowiec Xiaomi będzie dostępny globalnie. Czy jesteśmy na to gotowi?
Xiaomi 12S Ultra jest pierwszym smartfonem przy którego powstaniu firma współpracowała z fotograficzną marką Leica. Nic więc dziwnego, że fani Xiaomi na całym świecie ostrzyli sobie zęby na ten model. W końcu wieloletnie partnerstwo z Huawei wyniosło chińczyków na szczyty smartfonowej fotografii. A właśnie zdjęcia to dziedzina, w której Xiaomi mogło zrobić jeszcze jakiś postęp.
Tylko dla Chin
Niestety szybko okazało się, że 12S Ultra będzie dostępny tylko na rynku chińskim. Polski oddział sprowadził jeden egzemplarz tego telefonu i mieliśmy okazję zrobić nim kilka zdjęć. Ich jakość rzeczywiście jest imponująca, więcej moich wrażeń znajdziecie w tym wpisie.
Testy „chińskiego” 12S Ultra pojawiają się oczywiście na różnych stronach. W każdym pada oczywiście zdaniem o tym, że smartfon dostępny jest jedynie w ojczyźnie. W końcu zareagował na to CEO Xiaomi Lei Jun. Na swoim Twitterze zamieścił link do recenzji portalu androidcentral i napisał jedno, krótkie zdanie – „następna edycja modelu Ultra będzie dostępna globalnie”.
To bardzo dobra wiadomość dla wszystkich miłośników marki i generalnie – smartfonów. Pozostaje jednak jedna kwestia. Czy jesteśmy na to gotowi?
Ile to będzie kosztować?
Xiaomi od jakiegoś czasu chce wskoczyć w miejsce zwolnione przez Huawei. Zresztą, co oczywiste, każda z firm chce uszczknąć nieco tortu pozostawionego przez zbanowanego chińskiego giganta. Tyle, że Xiaomi dość drastycznie podniosło przy okazji ceny swoich urządzeń z najwyższej półki. I to spotkało się z dość mocnym oporem klientów – przynajmniej na polskim rynku. W końcu Xiaomi jest nad Wisłą synonimem „okazji” i stosunkowo niezłej jakości za niską cenę.
A nie ma co ukrywać, model Ultra z pewnością tani nie będzie. Już 11 Ultra zaprezentowany w Polsce na początku zeszłego roku kosztował 5700 zł co wtedy było ceną szokująco wręcz wysoką. Dziś już nie – tegoroczne flagowe urządzenia przekroczyły magiczną barierę 6 tys. zł. Można tylko przypuszczać, że 13-ki będą co najmniej równie drogie. A już na pewno będzie tak w przypadku najmocniejszego wariantu. Pytanie – czy znajdą się w naszym kraju osoby gotowe wydać na urządzenia Xiaomi tak dużo?
W klasie Premium dość trudno jest zdobyć zaufanie klientów, którzy wolą raczej oddać swoje ciężko zarobione pieniądze bardziej renomowanym graczom takim jak Samsung czy Apple. Sprzedaż flagowych OPPO czy vivo jest u nas marginalna i obawiam się, że Xiaomi będzie dość trudno zmienić ten trend. Ale z drugiej strony bardzo bym chciał, by o efektach współpracy z marką Leica można się było przekonać trochę więcej niż tylko przez godzinę. Bo wyglądają one bardzo ciekawie i obiecująco.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu