Na kilka tygodni zamieniłem auto i komunikację miejską na hulajnogę. Teraz już wiem, że do sprawnego poruszania się po mieście wystarczy mi jednoślad.
Nie pamiętam już, czym są korki. Xiaomi Mi Electric Scooter 3 to hulajnoga stworzona do miejskich wyzwań
Na łamach Antywebu nie raz przyznawałem się do tego, że jestem cichym entuzjastą hulajnóg elektrycznych. Mieszkając w dużych miastach, zazwyczaj w ścisłym centrum, często zmagałem się z brakiem miejsc parkingowych, zakorkowanymi ulicami i spóźniającą się komunikacją miejską. Hulajnogi elektryczne okazały się wybawieniem. Na jednośladach różnych marek i wypożyczalni wyjeździłem setki kilometrów, przekonując się, że dojazd do pracy może być nie tylko szybki, ale i przyjemny. Tym bardziej doceniam możliwość kilkutygodniowej przygody z Mi Electric Scooter 3, która okazała naprawdę udanym sprzętem. Jak się sprawdziła na wąskich uliczkach Krakowa?
Dane techniczne
Gdy myślę o hulajnogach elektrycznych, pierwsze co przychodzi mi na myśl – oprócz tych dziesiątek zdezelowanych pojazdów porozrzucanych po chodnikach – to Xiaomi. Logo chińskiego producenta widać na ulicach najczęściej i w tej kwestii trudno się dziwić, Xiaomi jest bowiem liderem na rynku, oferując porządne hulajnogi z dobrym stosunkiem jakości do ceny. Miałem okazję spędzić trochę czasu z Mi Electric Scooter 3, najnowszym modelem popularnej serii, skrojonym pod miejskie podróże. Zanim jednak zdradzę wam, jak spisywał się w tej scenerii, rzućmy okiem na kwestie techniczne.
Prędkość maksymalna | 25/h |
Zasięg | 30 km |
Masa | 13,2 |
Hamulce | eABS + podwójny tylny hamulec tarczowy |
Maksymalna moc | 600 w |
Opony | 8,5 cala |
Obciążenie maks. | 100 kg |
Wodoodporność | IP54 |
Czas ładowania | 5,5 h |
Cena | 2289 zł |
Klasyka w nowych szatach
Hulajnogi od Xiaomi są spójne pod względem wizualnym i nie inaczej jest w tym przypadku. Już przy pierwszym kontakcie czuć ducha serii, choć warto zaznaczyć, że model 3 wyróżnia się nowym szarym kolorem Gravity Grey, z subtelnymi pomarańczowymi wstawkami.
Po wyjęciu z opakowania wystarczy dokręcić kierownicę za pomocą kilku śrubek i gotowe. Nie sposób nie dostrzec wtedy czytelnego wyświetlacza, ze wskaźnikiem naładowania baterii, wybranym trybem jazdy i oczywiście prędkością.
Miejsca na ustawienie dwóch stóp jest wystarczająco dużo, a powierzchnia z wypustkami sprawia, nogi nie ześlizgują się podczas jazdy. Rama wykonana jest z przyjemnego w dotyku, lotniczego aluminium. No dobrze, ale jak Mi Electric Scooter 3 sprawdza się w praktyce? Dokładnie tak, jak się spodziewałem.
Trzy tryby frajdy
Jak już wspomniałem, miejskie podróże na hulajnodze nie są mi obce. Mieszkam w Krakowie, a to oznacza, że moją codziennością są niekończące się roboty drogowe, wąskie i zakorkowane uliczki oraz komunikacja miejska, która mówiąc delikatnie, daleka jest od ideału. Hulajnoga elektryczna wydaje się wręcz stworzona do takich warunków. Wielokrotnie korzystałem z hulajnóg na wynajem jednak w ostatnich latach jakość oferowanych usług i liczne ograniczenia (opisywane przeze mnie w tym artykule) skutecznie zniechęcały do jednośladowych podróży.
Hulajnoga od Xiaomi to zupełnie inna bajka. Po połączeniu z dedykowaną aplikacją od Xiaomi i chwilowej konfiguracji, pojazd jest gotowy do jazdy. Uwagę zwraca od razu jej zrywność i przyspieszenie. Hulajnoga posiada 3 trzy tryby regulowane podwójnym kliknięciem przycisku na kierownicy: pieszy (do 5 km/h), standard (do 20 km/h) oraz sport (do 25 km/h). Dzięki temu w zależności od okoliczności możemy dostosować prędkość do pieszego partnera, lub zostawić w tyle hulajnogi na wynajem, poruszające się często z prędkością poniżej 20 km/h.
Mieszkam przy bardzo ruchliwej ulicy, przez którą codziennie rano ciągnie się korek zirytowanych kierowców. Wierzcie mi lub nie, ale gdy w kilka sekund przejeżdżałem odcinek, na którym oni czekali przez kilkanaście minut, widziałem w oczach szczerą zazdrość. I to właśnie to w hulajnodze od Xiaomi jest najfajniejsze. Podróżujesz po mieście szybko i sprawnie a sama jazda sprawia naprawdę dużo frajdy. Podczas poruszania się na prostej powierzchni odczuwa się to tak, jakby hulajnoga „płynęła”. Obawiałem się trochę wszelkich nierówności i chodników jednak i tu sprawdza się zadowalająco i pomimo braku faktycznej amortyzacji miękko reaguje na wszelkie nierówności.
Po dotarciu do miejsca docelowego można ją jednym ruchem złożyć, naciskając na wygodny spust zlokalizowany na ramie. Dzięki temu hulajnoga zmieści się w bagażniku, a w biurze czy mieszkaniu nie będzie zajmować dużo miejsca. Złożona w pół tworzy rączkę, co pozwala zaś łatwej znosić ją ze schodów.
Abstrahując od dojazdów do konkretnego miejsca, hulajnoga od Xiaomi to ciekawe urozmaicenie spędzania czasu na świeżym powietrzu. Prowadzi się ją lekko i przyjemnie, więc niejednokrotnie zabierałem ją na rekreacyjne kursy nad Wisłą bez sprecyzowanego celu. Jedynym ograniczeniem jest zasięg. Jak sprawuje się w codziennym użytku?
Miasto w zasięgu
Hulajnoga posiada zasięg do 30 km. Podczas testów towarzyszyła mi w zasadzie podczas wszystkich codziennych tras i na jednym naładowaniu akumulatora byłem w stanie dojechać rano do pracy, po pracy odwiedzić znajomego, skoczyć na szybkie zakupy i wrócić do mieszkania.
W trakcie normalnego użytkowania ani razu nie udało mi się doprowadzić do rozładowania hulajnogi. Gdy raz postanowiłem celowo jeździć aż do wyczerpania mocy, aby sprawdzić, jak szybko jednoślad padnie po wyświetleniu komunikatu o rozładowanej baterii, zdołałem przejechać jeszcze około 3 kilometry i przy zmniejszonej prędkości na ostatnim odcinku, dojechać pod same drzwi. Po 5,5 godziny ładowania hulajnoga jest ponownie gotowa do użytku. Nie jest to zatem maszyna stworzona do długich podróży, ale rolę miejskiego transportera spełnia bez zarzutów.
Bezpieczeństwo nie tylko w ciągu dnia
Mi Electric Scooter 3 jest wyposażony w LED-ową lampę oświetlającą, dzięki której jeździć można także po zmroku. Dodatkowo hulajnoga została wyposażona w 5 odblasków i czerwone światłu z tyłu dla większego bezpieczeństwa podczas nocnych przejazdów.
Tylne światło ostrzegawcze wraz z lampą na przodzie uruchamiają się po pojedynczym kliknięciu przycisku zlokalizowanego tuż pod wyświetlaczem na kierownicy. Tak przygotowani jesteśmy widoczni z każdej strony, nawet jeśli sami nie posiadamy odblasków na odzieży. Gdyby jednak ktoś jakimś cudem nas nie zauważył, to zawsze skorzystać możemy z oldskulowego dzwonka na kierownicy.
Żal się z nią rozstawać
Wiecie, za co lubię hulajnogi Xiaomi? Za to, że po prostu spełniają swoje zadanie. Kupujesz sprzęt w oczekiwaniu na to, że będzie alternatywną metodą poruszania się po mieście, pozwalającą uniknąć korków na drogach i nerwów w transporcie miejskim. Optymalność, to pierwsze określenie, które przychodzi mi do głowy gdy próbuję zdefiniować Mi Electric Scooter 3. Sprzęt szybki, przyjemny w prowadzeniu, dobrze wyposażony i zadowalający pod względem osiąganych dystansów. Jedyne czego mi brakuje, to więcej miejskich ścieżek dla jednośladów, aby w pełni korzystać z potencjału hulajnogi.
Materiał powstał we współpracy z Xiaomi
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu