McKinsey opublikował swój doroczny raport na temat zainteresowania autami elektrycznymi wśród konsumentów w kilku największy krajach świata. Wyniki nie wyglądają zbyt optymistycznie dla elektryfikacji.
Posiadacze elektryków chcą wrócić do aut spalinowych. Szczególnie w tym kraju
Małe zainteresowanie autami elektrycznymi
McKinsey co roku przepytuje grupę mieszkańców takich krajów jak Australia, Chiny, USA, Niemcy, Norwegia, Włochy, Francja, Japonia i Brazylia na temat ich zainteresowania autami elektrycznymi. Dzięki temu można zaobserwować pewne trendy, które pojawiają się na rynku. I trzeba niestety zauważyć, że najnowsza odsłona raportu nie jest zbyt optymistyczna dla aut elektrycznych. Przykładowo na pytanie o wybór następnego auta, tylko 18% respondentów wskazało na auto elektryczne. 2 lata temu, w grudniu 2021 roku wskaźnik ten wyniósł 14%, więc był tylko nieznacznie niższy. Znacznie więcej osób zamierza kupić kolejna nowe lub używane auto spalinowe (ponad 40%), a 21% całkowicie wyklucza przesiadkę na elektryka.
Polecamy na Geekweek: Bez ciężarówek i bez człowieka. Japonia stawia na transport przyszłości
Nie jest pewnie zaskoczeniem fakt, że znacznie większą chęć do przesiadki na auta z bateriami mają posiadacze samochodów z segmentu premium. Dla 45% respondentów to właśnie cena jest głównym argumentem przeciwko elektryfikacji. 1/3 pytanych miała też obawy względem ładowania oraz zasięgu takich samochodów. Dużym problemem dla potencjalnych posiadaczy aut elektrycznych jest też brak możliwości ładowania w domu, brak obeznania z nową technologią oraz ogólny koszt posiadania samochodu elektrycznego, względem spalinowego.
Niemal 1/3 chce powrotu do auta spalinowego
Badanie McKinseya zwróciło jednak moją uwagę z innego powodu. Okazuje się, że średnio niemal co trzeci posiadacz auta elektrycznego zamierza wrócić do modelu spalinowego. Szczególnie wysoki odsetek takich osób mamy w Australii, USA oraz Brazylii. Co ciekawe głównym argumentem za takim postępowaniem są problemy z infrastrukturą do ładowania aut elektrycznych. Mogłoby się wydawać, że akurat w kraju, z którego pochodzi Tesla, nie powinno być tak źle. Wygląda jednak na to, że Amerykanie mają jeszcze sporo do nadrobienia. Znacznie lepsza sytuacja jest w Europie, gdzie chęć powrotu do auta spalinowego jest znacznie mniejsza. Dziwić za to może stosunkowo wysoki wynik Norwegii, w której już wkrótce nie będzie można kupić auta spalinowego wcale.
Brak infrastruktury faktycznie wydaje się dawać we znaki posiadaczom aut elektrycznych. Tylko 11% określa swoją sytuację jako bardzo dobrą jeśli chodzi o dostępność punktów ładowania. Kolejne 30% jest zadowolone, ale widzi niedostatki. Oznacza to, że niemal 60% posiadaczy aut elektrycznych nie jest zadowolona z sieci stacji ładowania w swoim kraju. W przypadku osób, które dopiero rozważają zakup auta elektrycznego, odsetek ten sięga niemal 70%. Ciekawą kwestią jest też zasięg pojazdów. W 2019 roku respondenci chcieli przynajmniej 350 km zasięgu. Dzisiaj jest to już blisko 470 km. Co ciekawe liczby te nie różnią się za bardzo w zależności od tego czy miałby to być główny pojazd w gospodarstwie domowym czy tylko drugi. Aż połowa osób rozważających zakup auta elektrycznego obawia się właśnie mniejszego zasięgu.
źródło: McKinsey
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu