Mobile

Popyt na iPhone'a 13 jednak nie tak duży. Apple ostrzega partnerów

Krzysztof Rojek
Popyt na iPhone'a 13 jednak nie tak duży. Apple ostrzega partnerów
Reklama

iPhone'y z serii 13 sprzedają się dosyć słabo, więc Apple tnie zamówienia u swoich partnerów. Klienci chcą przeczekać tę generację.

Kiedy Apple prezentuje nowe iPhone'y, to przed premierą pewne jest już jedno - na pewno dobrze się sprzedadzą. Rok w rok, niezależnie o d tego, co się dzieje, iPhone'y demolują rankingi sprzedaży. Owszem, Samsung może sprzedawać więcej telefonów ogółem, ale jeżeli chodzi o sprzedaż poszczególnych modeli, na szczycie zawsze są iPhone'y. Jednocześnie, Apple zawsze dostosowuje produkcje zgodnie z wymaganiami rynku. W jednym roku gorzej sprzedają się modele Pro, w drugim - mini. W tym roku jednak wychodzi na to, że klienci zdecydowali się... przeczekać model 13.

Reklama

Apple ostrzega partnerów, że zapotrzebowanie na iPhone'a jest dużo mniejsze niż sądzili

Jeżeli chodzi o pierwsze wrażenia po premierze, to głównie było to rozczarowanie tym, jak mało zmieniło się w kolejnej generacji iPhone'ów. Największą zmianą reklamowaną przez Apple był nowy Cinematic Mode, jednak większość recenzji wskazywała, że najważniejszym upgradem był ten dotyczący baterii i dzięki któremu nawet model Mini jest smartfonem, którego można używać cały dzień. To na pewno na plus dla Apple. Jednak z perspektywy klientów dalej zmiany były raczej kosmetyczne. Dlatego wiele badań rynku wskazywało, że klienci będą chcieli przeczekać tę generację telefonów. Z badań przeprowadzonych w Japonii, gdzie Apple jest bardzo popularne, wynika, że tę generację na pewno przeczeka 66 proc. klientów, względem 54 proc. w przypadku iPhone'a 12.

Takie podejście odbija się na sprzedaży. Apple, widząc rezultaty już informuje partnerów, że zapotrzebowanie na nowe telefony jest mniejsze niż sądzono, więc należy spodziewać się ograniczeń w zamówieniach. Część z tego na pewno jest spowodowane długim czasem oczekiwania na zamówienia, który z kolei spowodowany jest trwającym problemem rynku półprzewodników. Wszystko to, metodą kuli śniegowej, powoduje, że Apple już teraz musi ograniczyć produkcję o 11 proc. by uniknąć niepotrzebnych strat. Jak będzie dalej? To zobaczymy. Apple na pewno ma nadzieję na wyższą sprzedaż w kolejnym roku, jednak większość danych mówi, że iPhone'y najlepiej sprzedają się blisko premiery. Dosyć prawdopodobne jest więc, że model 13 nie przejdzie do historii jako najpopularniejszy iPhone w dziejach.

Źródło

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama