Polska

Jesteśmy jednymi z najgorszych w rankingu. Będzie lepiej? Zobaczymy

Jakub Szczęsny
Jesteśmy jednymi z najgorszych w rankingu. Będzie lepiej? Zobaczymy
Reklama

Zaawansowanie cyfrowe to nie tylko umiejętność obsługi mediów społecznościowych czy podpięcia telefonu do ładowarki. Obywatele Polski znajdują się w ogonie rankingu Digital Economy and Society Index, który został opublikowany przez Komisję Europejską. Zajmujemy 24 miejsce spośród 27 przebadanych państw - rok wcześniej mieliśmy wynik lepszy o jedną pozycję. Ale może będzie lepiej - co ciekawe, już za chwilę będziemy mieli okazję się poprawić.

Bo nadchodzi Test Kompetencji Cyfrowych organizowany przez instytucje z branży technologicznej Grupy Wyszehradzkiej i finansowany przez rządy Czech, Polski, Słowacji i Węgier. Będzie to świetne źródło dla dywersyfikacji danych. Jak wskazuje Joanna Broniewska , Communications Consultant z Profeina, Polacy swoje umiejętności cyfrowe oceniają wysoko. Jednak z deklarowanymi w badaniach kompetencjami jest tak, że zazwyczaj przeceniamy swoje możliwości.

Reklama

Kompetencje cyfrowe można nazwać zbiorem umiejętności, które są konieczne do komfortowej i wszechstronnej obsługi nie tylko komputerów, smartfonów i tabletów, ale również oprogramowania i usług w Internecie. Ale to tylko bardzo skrótowa definicja (moja własna, więc nie przywiązujmy się do niej). Wysokie kompetencje cyfrowe mogą się wyrażać na przykład w lepszej świadomości zagrożeń w cyberprzestrzeni. Nie mam na to pełnych danych, jednak dzisiejszy raport na Antywebie, który dotyczy najpopularniejszych haseł w Polsce - nie napawa mnie optymizmem. Chociaż nie sądzę, żebyśmy byli jakoś szczególnie gorsi od zagranicy.

Generalnie, choć Polacy dosyć wysoko oceniają swoje umiejętności, to jednak z trywialnymi zadaniami jest już kłopot. Prezentacja multimedialna nie powinna być poza zasięgiem nikogo, kto korzysta z Internetu, komputerów, telefonów. Sporządzenie takiego dokumentu dzięki kreatorom jest proste nawet dla dzieci, jednak w dalszym ciągu odsetek osób które są w stanie to zrobić jest... niski.

Problemem okazują się często podstawowe umiejętności cyfrowe osób związanych z innymi branżami niż IT. Okazuje się na przykład, że tylko 27 proc. Polaków deklaruje, że potrafi stworzyć prezentację na komputerze. Zaawansowane umiejętności cyfrowe Polaków w wieku 35-65 lat bywają niższe o prawie 80 proc. w porównaniu z umiejętnościami cyfrowymi obywateli krajów Europy Północnej.

Olga Zelent, Country Manager z Codecool

Na szali cyberbezpieczeństwo i... nie tylko

Świadomość nie tylko zagrożeń, ale i mechanizmów rządzących internetem to rzecz kluczowa nie tylko dlatego, że ktoś może nam "wbić" na konto na Facebooku, czy na Instagramie. Bardzo ważny jest ponadto fakt, iż dzięki świadomości zagrożeń czyhających w Sieci i znajomości technik przeciwdziałania im, w bardzo prosty sposób można uniknąć np. ataku na konto w banku, czy kradzieży prywatnych danych mogących posłużyć do wzięcia kredytu w naszym imieniu. Nieuleganie niektórym zabiegom cyberprzestępców - bazujących bardzo często także na socjotechnice to naprawdę spora działka do zagospodarowania dla nas wszystkich - w zakresie samoobrony.

Jednak kompetencje cyfrowe to również umiejętność znajdowania źródeł informacji. Ogromnym problemem - niestety - są fake newsy, które są generowane przez grupy wpływów, partie polityczne, obce służby. To plaga i niestety, ale biorąc pod uwagę to, jak szybko się fałszywe treści rozprzestrzeniają, mamy z nimi przeogromny problem. Nie potrzeba wiele, aby samodzielnie weryfikować to, co przeczytamy w Internecie. Jednak wiele osób nie zdaje sobie sprawy również z tego, że konkretne części stron internetowych, czy wyniki wyszukiwania są zasadniczo niczym innym, tylko reklamą. Istnieje niezrozumienie w zakresie tego, jak działają sieci reklamowe bazujące na profilowaniu użytkowników i tym samym - ogromne niedoszacowanie kwestii prywatności.

Prywatność - już kończąc powinna być prawem użytkowników Internetu, jednak ci nie są w stanie o to prawo efektywnie walczyć - nie rozumiejąc mechanizmów rządzących Siecią. Tu nie mówię jedynie o Polakach, ale właściwie o wszystkich: najbardziej przejęci własnymi danymi w Internecie są maniacy tego tematu i - mam wrażenie - niektóre firmy technologiczne, które głównie robią sobie dobry PR za pomocą hasła: "prywatność".

Reklama

W Polsce miałoby szansę się to zmieniać, gdybyśmy mieli efektywny system cyberedukacji. I przyznam szczerze, że z tego powodu bardzo mi się spodobał pomysł stworzenia "państwowych kafejek internetowych", jednak mam pewne obawy co do realizacji edukacji informatycznej. Skoro ta leży już na szczeblu szkolnym, to co dopiero dalej?

Źródło danych

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama