Polska

Polska będzie pozyskiwać więcej energii z wiatru. Farmy powstaną... na Bałtyku

Jakub Szczęsny
Polska będzie pozyskiwać więcej energii z wiatru. Farmy powstaną... na Bałtyku
Reklama

Jak podaje portal WP Money, powołując się na Polską Agencję Prasową, Polska jeszcze mocniej zamierza wejść w energię wiatrową. Głównym obiektem inwestycji nie będzie jednak standardowa farma wiatrowa stojąca na suchym lądzie - takie jakie możemy oglądać w wielu miejscach w Polsce. Umiejscowienie turbin na morzu ma kilka ważnych plusów, jednym z ważniejszych jest wyższa wydajność farm ulokowanych na wielkiej wodzie.

Farma wiatrowa ma zostać umieszczona 23 kilometry na północ od brzegu, na wysokości Smołdzina oraz Łeby. Same wiatraki mają wznosić się na wysokość do 275 metrów nad poziomem morza, a rozpiętość płatów ma wynosić nawet 200 metrów. Dlaczego farma wiatrowa na morzu jest dużo lepszym pomysłem? Tam wiatry wieją dużo mocniej, niż na lądzie. Tam można liczyć na prędkości nawet około 10 metrów na sekundę, co pozwoliłoby na utrzymanie stałego dopływu energii. Takich wiatraków ma być 120, a odległość między poszczególnymi instalacjami ma wynosić 1,5 kilometra.

Reklama

Za inwestycję ma być odpowiedzialna polska spółka Polenergia. Łączna moc generowana przez wiatraków ma wynosić 1200 megawatów, czyli naprawdę sporo. Warto jednak pamiętać, że to tylko kropla w morzu potrzeb polskiej energetyki. Rocznie cała inwestycja ma dostarczać 3 terawatogodziny energii, w Polsce zapotrzebowanie wynosi około 160 TWh.

Nie można jednak zapominać o wpływie takich instalacji na środowisko. W przypadku farm wiatrowych ulokowanych na morzu, eliminujemy problem braku zgody mieszkańców na taką inwestycję. Hałas z turbin jest dosyć spory i nie można również zapominać o tym, że sporo ptaków pada ofiarą skrzydeł wiatraków. Morskie farmy nie powinny przeszkadzać nikomu, a i w głąb morza ptactwa jest mniej. Za powstaniem takiej inwestycji przemawiają również aspekty środowiskowe.

Warto jednak pamiętać o tym, o czym pisaliśmy dla Was wcześniej - Polska przymierza się do wprowadzenia regulacji, które znacznie utrudnią rozpowszechnianie się energii z wiatru. Pisaliśmy również o problemach Duńczyków, którzy pozwoli wycofują się ze swoich planów absolutnego przejścia na energię pochodzącą z farm wiatrowych. Niekoniecznie głupim pytaniem byłoby to, czy te regulacje nie są rozpatrywane również pod kątem tej inwestycji, co skutkuje - jak widzimy - szansą dla polskiego inwestora. Jakkolwiek sprawa ma się od tej strony, sam pomysł na farmę wiatrową na Bałtyku jest całkiem trafny, choć niekoniecznie wpłynie on znacząco na to, jak ma się sytuacja energetyczna Polski. Należy wspomnieć o tym, że większa część tego, co dostarczamy do infrastruktury energetycznej kraju, to energia pochodząca z węgla. Konsekwencje jej produkcji nie są natomiast obojętne dla naszego środowiska.

Grafika: 1, 2

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama