Inteligentny, zautomatyzowany dom to wizja, która coraz częściej przewija się w planach największych firm z branży technologicznej. Kilka dni temu pis...
Inteligentny, zautomatyzowany dom to wizja, która coraz częściej przewija się w planach największych firm z branży technologicznej. Kilka dni temu pisałem, że było to również najczęściej przewijające się na targach IFA hasło. Ale nie tylko giganci pracują nad swoimi rewolucyjnymi projektami. Równie fantastycznie pod tym względem zapowiada się polski startup GateIO.
GateIO to niezwykle obiecujący rodzimy projekt, który ma posłużyć automatyzacji domu. Składają się na niego trzy elementy: sprzętowy moduł (co istotne - opensource'owy!) wbudowywany w różnego rodzaju urządzenia GateIO Agent, webowy panel sterowania oraz hub z publicznym API. Twórcy już teraz udostępniają na swojej stronie pełną dokumentację, co pozwala programistom zgłębić techniczne aspekty przedsięwzięcia.
Jak to wygląda w praktyce? Wbudowany w urządzenie moduł podłączamy do internetu (aktualnie twórcy oferują jedynie łączność przewodową za pośrednictwem złącza Ethernet, ale prace nad wersją bezprzewodowo podobno mają się już ku końcowi), a następnie otrzymujemy dostęp do panelu w przeglądarce internetowej. Na tym możliwości się nie kończą, bo dzięki otwartemu API możliwe jest tworzenie bardziej zaawansowanych funkcji, rozwiązań i sposobów działania.
I tu ważna kwestia, bo GateIO nie jest produktem konsumenckim. Twórcy chcą przede wszystkim zachęcić do współpracy dostawców sprzętu. Argumentem przemawiającym za tym mają być niskie koszty implementacji Agenta, a także możliwość podłączenia go również do urządzeń już wyprodukowanych. Z tego też powodu twórcy starają się stworzyć produkt kompletny (a nie dostarczyć jedynie samą platformę do zaprogramowania, jak Arduino czy Intel Galileo) przy jednoczesnym maksymalnym ograniczeniu dodatkowej logiki. Oznacza to, że producent sprzętu sam zadecyduje, jakie funkcje będzie posiadało urządzenie z zaimplementowanym GateIO. Same moduły są projektowane natomiast jako "embedded solution", a więc jako gotowe do implementacji. Oczywiście nic też nie będzie stało na przeszkodzie, aby projekt został wykorzystany przez pasjonatów, a być może również w znalazł zastosowanie w edukacji.
Przykład zastosowania? Taki scenariusz nakreślił mi Piotr Krzepczak, jeden z twórców GateIO:
Firma ACME ma w swojej ofercie lampy wewnętrzne i zewnętrzne, czujniki temperatury i światła, sterowanie zasłonami, zamki do drzwi, sterowanie bramami garażowymi, sterowanie piecami grzewczymi. Wszystkie wspomniane komponenty są podłączone do platformy ACME (serwis webowy oraz aplikacja mobilna). Platforma ta umożliwia grupowanie urządzeń (np. pierwsze piętro, parter) definiowanie reguł sterujących urządzeniami w zależności od parametrów odczytanych z czujników czy pory dnia itd. Pan Kowalski zakupił kompletne rozwiązanie firmy ACME. Rano godzinę przed pobudką P. Kowalskiego, zgodnie ze zdefiniowanymi regułami, następuje odczyt temperatury w domu i włączenie ogrzewania. O godzinie 7 zasłony się odsłaniają i włącza się światło (w zależności od pory roku). Po śniadaniu Pan Kowalski wychodzi z domu i odjeżdża autem do pracy. Zamek od drzwi i brama garażowa zamykają się automatycznie gdy oddali się on od domu na dystans większy niż 100 m. Podobny scenariusz można sobie wyobrazić gdy Pan K. wraca z pracy. Gdy kładzie się spać może z wykorzystaniem smartphone wyłączyć wszystkie światła i zamknąć garaż oraz dom.
Piękna wizja, prawda? Aktualnie projekt pozwala jedynie na włączanie i wyłączanie urządzeń, ale twórcy już pracują nad tym, żeby wprowadzić do GateIO obsługę różnego rodzaju czujników. Pozwoliłoby to już na tworzenie pewnych reguł, warunków i funkcji uruchamiających się po spełnieniu pewnych warunków (jak np. opisane wyżej oddalenie się domownika od domu).
Jak firma chce zarabiać? Początkowo wpływy będą pochodziły ze sprzedaży sprzętu, natomiast oprogramowanie ma być dostarczane za darmo. Z czasem jednak ma to się zmienić i poszczególne moduły będą oferowane za symboliczną kwotę (a w ograniczonych ilościach nawet bezpłatnie), a na software nałożone zostaną opłaty zależne np. od liczby wysyłanych zapytań na minutę. Oczywiście to jedynie teoria, bo wszystko zweryfikuje współpraca z partnerami oraz to, jak projekt zostanie przyjęty przez rynek.
Na moje oko wygląda to szalenie obiecująco. Tania implementacja zachęci producentów sprzętu do wykorzystywania GateIO, a model biznesowy oparty na czerpaniu korzyści głównie z oprogramowania zapewni twórcom stały przypływ środków na dalszy rozwój. Co najważniejsze, cały projekt jest realizowany ambitnie - z myślą o działalności w skali globalnej. Coś czuję, że o GateIO jeszcze usłyszymy i to niejednokrotnie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu