PlayStation

Wersje demo to za mało. Sony chce by duże studia udostępniały czasowe wersje próbne gier

Piotr Kurek
Wersje demo to za mało. Sony chce by duże studia udostępniały czasowe wersje próbne gier
Reklama

Wraz z uruchomieniem nowego PlayStation Plus, w PlayStation Store zacznie przybywać próbnych wersji gier. Nie wszyscy bedą z nich mogli skorzystać, ale wielu twórców będzie musiało je przygotować.

Sony szykuje się do wprowadzenia nowych planów PlayStation Plus. A co za tym idzie - nowych wymagań, które będą musieli spełnić producenci gier trafiających na konsolę PlayStation 5. Jak informuje serwis Game Developer, do twórców korzystających z portalu deweloperskiego Sony wysyłane są powiadomienia informujące, że będą oni musieli przygotowywać wersje próbne swoich gier. Dotyczyć ma to tytułów, których cena w sprzedaży hurtowej wynosi 34 dolarów (33 euro lub 4000 jenów).

Reklama

Przekłada się to na produkcje kosztujące pełną cenę sklepową, więc dotyczy to w przeważającej większości tytułów z najwyższej półki i produkcji z dużymi budżetami. Dla tego typu studiów nie powinno być większego problemu z przygotowaniem czasowej wersji próbnej - tym bardziej, że już teraz niektórzy decydują się na taki krok. Wystarczy wspomnieć Cyberpunk 2077 od CD Projekt RED. Darmowa wersja próbna na konsolach nowej generacji pozwalała wypróbować grę przez 5 godzin i była dostępna na PlayStation 5 do 15 marca.

Wersje próbne mają być być obligatoryjne i oferować minimum 2 godziny rozgrywki. Z obowiązku zwolnieni są mniejsi producenci, którzy swoje tytuły wyceniają poniżej 34 dolarów w sprzedaży hurtowej. Dotyczy to przede wszystkim studiów indie, dla których 2 godziny rozgrywki to często spora część całej gry. Będą oni jednak mogli, na własne życzenie, takie wersje udostępniać. Jeśli z jakichś przyczyn nie da się zaoferować dwugodzinnego wycinka z gry, twórcy mogą przygotować wersję demo. Te jednak będą musiały uzyskać zgodę Sony przed ich dystrybucją w PlayStation Store. W sklepie nadal będą mogły pojawiać się oddzielne wersje demonstracyjne, darmowe weekendy i inne promocje związane z grami, z których skorzystają wszyscy posiadacze konsol PlayStation 5.

Większość gier na PlayStation 5 z wersjami próbnymi. Nowe wytyczne dla deweloperów

Nowa polityka Sony nie jest na szczęście bardzo restrykcyjna. Deweloperzy mają trzy miesiące od premiery swoich gier na udostępnienie wersji próbnych. Te muszą być jednak udostępnione przez przynajmniej 12 miesięcy od momentu pojawienia się ich w sklepie PlayStation Store. Nie da się jednak ukryć, że to dodatkowa praca dla deweloperów i programistów. Oprócz czasu spędzonego nad pełną wersją gry, będą teraz zobowiązani do przygotowania czasowej wersji próbnej, która udostępniana będzie dodatkowo w PlayStation Store. Nie wiadomo też czy Sony w jakikolwiek sposób będzie wspierało tego typu procesy. Jak podaje Game Developer, firma nie kontaktowała się bezpośrednio ze studiami - informacje o wersjach próbnych przekazała tylko w komunikatach w portalu deweloperskim.

Jest jeszcze jeden, bardzo ważny szczegół. Choć część twórców gier będzie zobligowana do stworzenia wersji próbnych swoich gier, skorzystać z nich będą mogli wyłącznie subskrybenci najdroższego planu odświeżonego PlayStation Plus. PlayStation Plus Premium, który w Polsce kosztować będzie 480 zł, oferuje wszystkie przywileje niższych planów (gry w ramach PS+, gra online, zapis w chmurze, dostęp do katalogu gier z PS4 i PS5) oraz dodatkowo dostęp do chmury PlayStation Now z bogatym katalogiem tytułów ze wszystkich poprzednich generacji konsol PlayStation (z wyłączeniem PS Vita) od wewnętrznych studiów sony oraz innych firm.

Sony nie zdradza w jaki gry przyjdzie nam zagrać w ramach dostępu do chmury. Co ciekawe, już teraz niektórzy wycofują swoje tytuły z PS Now. Chodzi m.in. o 56 gier z od Konami i SEGA. Z usługi w maju znikną gry z serii Metal Gear, Silent Hill, Castlevania, Sonic, Virtua Fighter, Yakuza. Czy powrócą wraz z nową i odświeżoną ofertą PlayStation Plus, gdy tylko studia dogadają się z Sony? Czas pokaże. Nie da się jednak ukryć, że w ślad za Konami i SEGA mogą wkrótce pójść inne firmy i katalog gier dostępnych w chmurze wcale nie będzie taki atrakcyjny.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama