Gracze z całego świata skarżą się na problem z dostępem do zakupionych w PlayStation Store gier. Chodzi o klasyczne tytuły na starszych konsolach.
Zaczęło się. Gracze skarżą się na brak dostępu do kupionych cyfrowo gier na PlayStation
Obawa związana z utratą dostępu do gier zakupionych cyfrowo jest jednym z najgłośniejszych argumentów za tym, aby wciąż kupować wydania fizyczne. I choć tutaj sprawa też nie jest wcale taka oczywista (zobacz: Gry wymagające stałego połączenia z siecią to po prostu patologia), to ich użytkownicy czują się znacznie pewniej. Przez lata właściwie nie było powodów do obaw — bo nawet kiedy gry z różnych powodów wypadały z cyfrowych platform, to osoby które je zakupiły wciąż miały do nich dostęp. Mogli je pobrać, a także cieszyć się tytułami które od dawna były ściągnięte na ich dyski twarde. Ale ostatnia sytuacja z klasycznymi tytułami na Playstation 3 (i nie tylko) pokazuje, że to wcale nie jest takie oczywiste.
Klasyczne gry kupione w PlayStation Store nie działają. Najwyraźniej się... przeterminowały?
Gry które zostały dotknięte problemem to m.in. Chrono Trigger, Final Fantasy VI czy Chrono Cross. Jak pamiętacie — w PlayStation Store za czasów świetności konsol PS3, PSP i Vity dostępne były gry z szaraka. Niestety, na nowszych konsolach nie można się nimi cieszyć — ratunkiem może okazać się nowe wcielenie abonamentu PlayStation Plus i gry w chmurze, ale zanim takowe do nas nie dotrą — nie robię sobie nadziei. A zresztą w dobie wszechobecnych remasterów i remake'ów... prawdopodobnie i tak wolałbym zapłacić znowu za udoskonaloną wersję (co zresztą zrobiłem kilka dni temu z Chrono Crossem ;). Niemniej dwa dni temu jeden z użytkowników Twittera poskarżył zwrócił uwagę na to, że nie może skorzystać na starych konsolach z zakupionych przez siebie klasyków — m.in. Chrono Triggera i Chrono Crossa.
Okazało się, że nie jest on jedynym graczem z podobnym problemem.
W obu przypadkach licencje na gry są przetereminowane — i to o wiele lat. Na PS3 nie udaje się nawet zainstalować (zakupionej) gry, którą użytkownicy odnaleźli w tamtejszym katalogu. Wygląda jak okropny przypadek pluskwy milenijnej. Ale po tych wpisach w internecie zawrzało, ludzie zaczęli sprawdzać jak sytuacja wygląda u nich. Skargi na brak dostępu dotyczyły znacznie więcej produktów niż tylko tych klasyków od Square Enix — na listę załapały się m.in. Super Street Fighter IV, Rune Factory Oceans, a zdarzały się także przypadki w których wszystkie gry zakupione na starych konsolach były niedostępne. I to mimo różnych kombinacji z odnawianiem licencji, resetem konsol, walką z abonamentem. Nie - i koniec.
Użytkownicy próbowali kontaktować się z Sony w celu wyjaśnienia problemu — bez skutku. Ale kiedy głośniej zrobiło się głośniej, temat podchwyciły duże media — w tym m.in. The Verge, które poprosiło japońskiego giganta o komentarz. W chwili publikacji tego tekstu - wciąż nie otrzymali żadnej wiadomości zwrotnej, zaś gry dla użytkowników sa nadal niedostępne. Niestety, komentarze na Reddit nie napawają specjalnym optymizmem w sprawie rychłego naprawienia problemu.
Jestem pełen podziwu, że ktokolwiek w ogóle to zauważył
Uwielbiam PlayStation 3 i przenośne konsole Sony, w cyfrowym sklepie wydałem małą fortunę na gry które przez lata dawały mi tam radość. Ale szczerze? W natłoku codziennych obowiązków i nieustannych premier — do PlayStation 3 nie wracałem od lat, jeśli zaś chodzi o klasyki z pierwszego PlayStation... to po prostu kupiłem je w usprawnionych wersjach. Tak było chociażby z Final Fantasy VII, Final Fantasy IX czy wydanym kilka dni temu Chrono Crossem — gry nie tylko są ładniejsze, ale też mają kilka wspomagaczy przez które odchodzi problem grindu i gracze mogą zaoszczędzić kilkadziesiąt godzin. Mimo wszystko fajnie, że takie problemy nie przechodzą bez echa — i jestem bardzo ciekawy co się zadziało. Zakładam, że wkradł się jakiś złośliwy chochlik, ale mimo wszystko nie nastraja to zbyt pozytywnie na przyszłość.
...dlatego choć to niezwykle przygnębiające, to faktem jest, że tylko piractwo pozwoli nam zachować treści na lata.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu