Elon Musk chce ukryć całego Twittera za paywallem. Ma takie prawo, ale moim zdaniem będą to ostatnie dni dla tej platformy.
Żyjemy w świecie social mediów i choć możemy się na nie złościć - pomyślcie ile rzeczy nie zostałoby stworzonych, gdyby nie idea gromadzenia społeczności wokół jakiegoś pomysłu. Nie mówię tu tylko o startupach czy kampaniach społecznych, ale też o inicjatywach lokalnych, protestach konsumentów i klientów i wszelkiego rodzaju innych akcjach możliwych tylko dlatego, że istniało takie narzędzie jak Facebook czy Twitter.
Wszystko to jest możliwe dzięki idei powszechnej dostępności. Nawet jeżeli nie zgadzamy się z polityką danego serwisu, póki co nie ma ani jednej przeszkody, byśmy mogli założyć tam konto. Czy płacimy za to swoimi danymi? Oczywiście, ale jak wiemy, w powszechnej świadomości to wciąż oznacza "za darmo". To właśnie ten model biznesowy przyniósł social mediom ogromną popularność, pozwalając im wpływać na praktycznie każdy aspekt naszego życia czy nawet - na światową politykę.
I teraz Elon Musk chce to zmienić
Jak możemy przeczytać, Elon Musk chce uczynić swoją platformę płatną dla wszystkich. Każdy użytkownik ma uiszczać miesięczną opłatę za dostęp do X/Twittera, ponieważ, jak możemy przeczytać, to jedyny sposób, by poradzić sobie z farmami botów. W myśleniu Muska, jeżeli ktoś posiada taką farmę i nagle za każdego bota będzie musiał płacić kilka dolarów miesięcznie, nie będzie mu się opłacało prowadzić biznesu.
I oczywiście, sama idea płatnych social mediów powraca jak bumerang co kilka lat, jednak jest jeden powód dla którego nikt nie zdecydował się wprowadzić takiego pomysłu w życie, a jest nim, bez zaskoczenia, obawa o reakcje ludzi. Owszem, nie jest też tak, że nigdy w historii internetu darmowa rzecz nie stała się płatna (patrz weryfikacja na samym Twitterze), ale nigdy nie odbyło się do na taką skalę, na jaką potencjalnie planuje to zrobić Musk.
Pobawmy się trochę liczbami. Jeżeli chodzi o rozmiar samej platformy, Twitter ma obecnie 350 mln użytkowników (MAU). Jest to oczywiście sporo, ale jeżeli porównamy to z innymi platformami, liczba ta bardzo szybko blednie. Tiktok ma bowiem 1,6 mld użytkowników, Instagram 2,36 miliarda, a Facebook - ponad 3 miliardy. Nawet Snapchat ma 750 mln osób u siebie - ponad dwa razy więcej niż Twitter.
Co to oznacza? Oczywiście to, że jeżeli chodzi o monetyzację z reklam, Twitter wcale nie jest na tak uprzywilejowanej pozycji, ponieważ nie zapewnia tak dobrego i szerokiego dotarcia jak inne social media. Elon dalej (dosyć desperacko) szuka środków, aby platforma zarabiała, ale to, co proponuje może, w mojej opinii, przyczynić się do upadku Twittera/X.
Dziś bowiem nie jest tak, że użytkownicy nie mają wyboru. Na rynku funkcjonują nie tylko klony w postaci Threads od Facebooka, ale też... po prostu inne social media, do których X z dnia na dzień zwyczajnie zbliża się funkcjonalnością. Jeżeli więc Twitter/X stanie się obowiązkowo płatny, ludzie zwyczajnie... przesiądą się na inne social media, które oferują to samo "za darmo".
I tak, można podnosić argument, że przecież ludzie zapłacili za weryfikację, to i za Twittera zapłacą. Moim zdaniem tak nie jest - za niebieski znaczek zapłaciło może najwyżej "top 5 proc." osób, które czuły potrzebę w dotarciu do pozostałych użytkowników. Reszta korzysta z X/Twittera "po staremu" i jeżeli to medium stanie się płatne, to nie zostaną tam tylko dlatego, że będzie tam ich ulubiony twórca.
Część osób na pewno wykupi ten abonament, może na tyle, by Musk mógł "ogłosić sukces", ale z pewnością będzie to znikoma liczba w porównaniu nawet z tak małą liczbą użytkowników, jaką X ma obecnie. I nie - w tym wypadku pomysł na bycie "elitarnym klubem" nie zadziała, ponieważ nie da się mieć social mediów bez tego elementu "social". Spytajcie Clubhouse, jak im idzie "pokonywanie Facebooka". Albo Tumblra, jak tam po usunięciu z App Store.
Także należę do grupy osób, które nie widzą z Musku anioła biznesu, który zamienia w sukces wszystko, czego się dotknie. Ba, w przypadku Twittera/X widzę to wręcz przeciwnie, ponieważ jego zarządzanie firmą raczej przypomina chaotyczne szukanie pieniędzy, a po obietnicach z czasu przejęcia nie ma już śladu. I obawiam się, że ukrycie X/Twittera za paywalem będzie gwoździem do trumny tego serwisu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu