Apple znowu pokazało, dlaczego w kwestii mocy obliczeniowej nikt im nie podskoczy. Nowy iPhone jest mocniejszy niż wciąż obecny w sprzedaży Macbook Air.
Przywykliśmy już do sytuacji, w której telefony w naszych kieszeniach to tak naprawdę superkomputery, wielokrotnie przewyższające mocą obliczeniową pecety sprzed lat. Wystarczy zobaczyć, jak mocno rozwinęły się gry, które możemy na takich telefonach odpalić. W ciągu kilku lat przeszliśmy od tytułów jak Floppy Bird i 2048 do Genshin Impact i Call of Duty. Oczywiście, gry te na smartfonach są odpowiednio zeskalowane, ale wciąż - pod kątem grafiki i potrzebnych obliczeń jest to niesamowity krok naprzód.
Teraz jednak Apple poszło o krok dalej. Podczas swojej konferencji zapowiedziało, że najnowszy iPhone 15 Pro i Pro Max będą mogły uruchamiać znane, konsolowe tytuły, jak Resident Evil czy Assassin's Creed. W sieci mocno zawrzało i każdy się zastanawiał, jak Apple chce tego dokonać. Jak się okazuje, nowe procesory mogą mocno zaskoczyć całą konkurencję.
iPhone 15 Pro i Pro Max z A17 Pro to komputer w kieszeni
Część z Was zapewne pamięta debiut Macbooków z procesorami M1, kiedy to Apple zszokowało cały pecetowy świat, odstawiając wszystkie laptopy z procesorami Intela i AMD na dwie długości w kwestii wydajności i na cztery, jeżeli chodzi o czas życia na akumulatorze czy nagrzewanie się. Firma pokazała, że architektura ARM w komputerach ma sens, a konkurencja do dziś nie dała na te komputery dobrej odpowiedzi.
Jak się okazuje, Porównanie nowych iPhone'ów z tamtymi komputerami ma dużo sensu, ponieważ w benchmarkach telefon od Apple... przebija komputer sprzed trzech lat.
Jest to z pewnością efekt zastosowania architektury 3 nm, a jeżeli dorzucimy do tego sprzętowo akcelerowany raytracing, zobaczymy, że zapewnienia o tym, że telefon "udźwignie" konsolowe produkcje mogą nie być takie nierealne. Ba, jak pokazują inne porównania, z taką mocą A17 Pro dogania także procesory stosowane w stacjonarnych maszynach.
Oczywiście, zupełnie inną kwestią w tym wypadku jest to, czy taka szczytowa wydajność może zostać przez telefon podtrzymana na czas grania oraz jak tak duże obciążenie procesora wpłynie na znajdujące się w telefonie ogniwo i jego żywotność. Jeżeli miałbym zgadywać - w obu tych kwestiach raczej możemy spodziewać się rozczarowań.
iPhone to bardzo smukłe urządzenie, a z utrzymaniem temperatur w ryzach problem mają nawet urządzenia z dedykowaną wentylacją. Nie bez powodu ROG Phone ma dołączany, zewnętrzny wentylator, którego w iPhone'ie, jak widać, brakuje. Jestem bardzo ciekawy, jak sytuacja się rozwinie, ale póki co trzeba przyznać, że jeżeli ktoś myślał, że jest w stanie dogonić Apple w kwestii wydajności procesorów, to cóż - pozostaje życzyć powodzenia.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu